Europa to ta część świata, której cywilizacja powstała na trzech fundamentach: filozofii greckiej, prawie rzymskim i tradycji judeochrześcijańskiej. Na tym kontynencie już od dwudziestu wieków działa Kościół katolicki, nieustanie głosząc orędzie o Dobrej Nowinie wszystkim narodom. Został on założony przez Jezusa Chrystusa z Nazaretu, który jest jednocześnie Synem Wszechmogącego Boga. Kościół katolicki odkrywał i przekazywał istotne prawdy o Bogu, człowieku i świecie. Nauczał, że Bóg stworzył świat, że człowiek jest królem widzialnego stworzenia, że świat ma służyć człowiekowi, a człowiek – Bogu.
Podstawową komórką społeczną życia ludzkiego jest rodzina, założona na fundamencie przymierza mężczyzny i kobiety, które Chrystus podniósł do godności sakramentu. Kościół, czerpiąc z dorobku filozofów greckich czy z niezmiennych zasad prawa rzymskiego, kształtował kulturę i ducha poszczególnych narodów Europy oraz przypominał człowiekowi o drogowskazach życiowych, chociażby w postaci przykazań Bożych i Ośmiu błogosławieństw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Tymczasem współczesny człowiek bardzo często usiłuje zająć miejsce Boga, neguje naturalne odwieczne prawo Boże oraz sprawdzone w ciągu wieków racjonalne zasady funkcjonujące w społeczeństwie. Zamiast Boga (teocentryzm) w centrum stawia siebie (antropocentryzm), a w konsekwencji – zamiast żyć dla Boga, być królem stworzeń i czynić sobie ziemię poddaną, staje się celem samym w sobie, w tym sensie, że zatraca najwyższy cel nadprzyrodzonego istnienia ziemskiego, którym jest sam Pan Bóg. Ład utworzony przez człowieka bez Boga, bez uwzględnienia dorobku racjonalnej filozofii i odwiecznych zasad prawa rzymskiego, z pominięciem któregokolwiek z tych trzech filarów Europy, zawsze będzie obracał się przeciwko człowiekowi. Współczesny człowiek potrzebuje jasnych drogowskazów i wymagań, jaką drogą ma sensownie iść do zrealizowania swojego powołania.
Dzisiaj, gdy na prośbę papieża Franciszka w Kościele powszechnym rozważa się kwestie dotyczące synodalności, czyli „wspólnej drogi”, jaką ma kroczyć Kościół, przekazując nieskażony depozyt wiary narodom i następnym pokoleniom, ze wszech miar potrzebna jest głęboka refleksja w Polsce i Europie nad tym, jak znaleźć tę „wspólną drogę”, jak po niej kroczyć, aby nie zejść na bezdroża, ale dojść do właściwego celu. Wskazówką mogą być słowa św. Jana Pawła II, które wypowiedział 20 lat temu do uczestników Europejskiego Kongresu Naukowego: „Pilne i konieczne jest bowiem pokazanie – przy pomocy mocnych, przekonujących argumentów i pociągających przykładów – że budowanie nowej Europy, opartej na wartościach, które ją kształtowały na przestrzeni całych jej dziejów, a które zakorzenione są w tradycji chrześcijańskiej, jest korzystne dla wszystkich, niezależnie od tego, do jakiej tradycji filozoficznej i duchowej należą, i stanowi solidny fundament bardziej ludzkiego i bardziej pokojowego współżycia, odznaczającego się większym szacunkiem dla wszystkich ludzi i każdego człowieka. Wychodząc od wspólnego uznania takich wartości, będzie można uzyskać formy konsensusu demokratycznego, konieczne, by określić, również na poziomie instytucjonalnym, projekt Europy, która będzie naprawdę domem wszystkich, w której żaden człowiek ani żaden naród nie będą się czuli pominięci, lecz wszyscy będą mogli czuć się wezwani do uczestniczenia w rozwijaniu wspólnego dobra na kontynencie i na całym świecie”.
W celu lepszego zrozumienia współczesnej sytuacji, w jakiej znajduje się i dokąd zmierza Europa, zachęcam wszystkich ludzi dobrej woli do lektury posynodalnej adhortacji apostolskiej Ecclesia in Europa papieża Jana Pawła II z 28 czerwca 2003 r. I