Reklama

Wiadomości

Marek Łoś i Moose – polska szkoła językowa, której zaufał Watykan

Gdy w 1994 roku we Wrocławiu Marek Łoś zakładał pierwsze zajęcia językowe, nikt nie przypuszczał, że zrodzona z pasji i prostych wartości inicjatywa stanie się międzynarodową siecią z 150 oddziałami w Polsce, 1500 nauczycielami i ponad 200 000 uczniów na świecie. Dziś Moose uczy w domach, online i w salkach dydaktycznych, współpracuje z Watykanem i działa w kilkunastu krajach. A sam Łoś, choć żyje między Polską, Włochami i Brazylią, zawsze powtarza, że w sercu pozostaje Polakiem.

2025-09-25 18:41

[ TEMATY ]

Marek Łoś

Moose

polska szkoła językowa

Materiał sponsora

Marek Łoś

Marek Łoś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marek Łoś – Polak, który stworzył Moose i zmienił naukę języków na trzech kontynentach

W czasach, gdy sukces kojarzy się z rozgłosem i autopromocją, są ludzie, którzy wybierają inną drogę – pokory, pracy i prostych wartości. Do nich należy Marek Łoś, założyciel Moose Centrum Języków Obcych, poliglota, nauczyciel i wizjoner. Z małej inicjatywy we Wrocławiu zbudował markę, która dziś ma 150 oddziałów w Polsce, 1500 nauczycieli i ponad 200 000 uczniów na świecie.

Szkoła językowa blisko ucznia

Od początku istnienia Moose kierowało się zasadą, że nauka musi być elastyczna i dostępna dla każdego. Dlatego dziś zajęcia odbywają się w trzech formach:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

lekcje w domu ucznia – indywidualne spotkania z lektorem w przyjaznej atmosferze,

kursy online – dla osób, które cenią wygodę i chcą uczyć się z dowolnego miejsca na świecie,

zajęcia w salkach dydaktycznych – w lokalnych oddziałach Moose, gdzie panuje klimat szkoły i wspólnej nauki.

Dzięki temu Moose trafia zarówno do dzieci, młodzieży, jak i dorosłych – od uczniów szkół podstawowych po menedżerów dużych firm.

Od Wrocławia do 150 oddziałów

Reklama

Wszystko zaczęło się w 1994 roku we Wrocławiu. To tam Marek Łoś założył pierwszą szkoła językowa, która miała uczyć inaczej – indywidualnie, skutecznie, praktycznie. Gdy dołączył do niego Grzegorz Kuzyk, rozwój przyspieszył.

Dziś Moose to sieć z 150 oddziałami w całej Polsce, od dużych metropolii po mniejsze miasta. Oferta obejmuje m.in.:

angielski Wrocław – miasto, w którym wszystko się zaczęło,

kurs angielskiego Wrocław – intensywne programy dla uczniów przygotowujących się do egzaminów,

angielski Warszawa – kursy biznesowe i dla instytucji,

angielski Kraków – zajęcia z lektorami i native speakerami w sercu Małopolski,

angielski Poznań – dynamicznie rozwijający się oddział w Wielkopolsce, oferujący kursy dla dzieci, studentów i dorosłych.

1500 nauczycieli – prawdziwy fundament sukcesu

Choć wizja i determinacja Marka Łosia były początkiem, sam często podkreśla, że sukces Moose to nie tylko jego zasługa. To praca 1500 nauczycieli, którzy codziennie prowadzą tysiące godzin zajęć w całej Polsce i za granicą.

To oni są twarzami Moose dla uczniów – cierpliwymi przewodnikami, którzy przekazują nie tylko język, ale i pasję do nauki. To właśnie ich profesjonalizm i zaangażowanie sprawiają, że marka zyskała renomę i zaufanie dziesiątek tysięcy rodzin.

Polska marka bez kompleksów

Reklama

W czasach, gdy wielu przedsiębiorców starało się ukrywać, że ich firmy pochodzą z Polski, Marek Łoś z dumą powtarzał:

„Moose to polska szkoła językowa – i właśnie to jest nasza siła”.

Dziś Moose działa w kilkunastu krajach na trzech kontynentach, a polskie korzenie są powodem do dumy. To dowód, że Polska może być źródłem jakości i innowacji w edukacji.

Rodzina i polskość

Choć Marek Łoś posiada kilka obywatelstw i żyje między Polską, Włochami a Brazylią, zawsze podkreśla, że w sercu pozostaje Polakiem. Jest ojcem trójki dzieci, a rodzina jest dla niego największym fundamentem.

To połączenie życia rodzinnego, polskości i pracy zawodowej sprawia, że jest wiarygodnym ambasadorem wartości – i w Polsce, i za granicą.

Edukacja jako misja i solidarność

Dla Marka Łosia edukacja to misja, a nie tylko działalność gospodarcza. We Włoszech Moose prowadzi stowarzyszenie, które organizuje kursy językowe w niższych cenach dla osób potrzebujących.

Co więcej, Moose współpracuje także z Watykanem, prowadząc kursy językowe dla osób związanych z instytucjami kościelnymi. To wyraz nie tylko profesjonalizmu, ale i zaufania, jakim darzona jest marka z polskimi korzeniami.

Brazylia – pasja i drugi dom

Od lat ważnym miejscem w życiu Marka Łosia jest Brazylia. Zafascynowany kulturą, językiem i ludźmi tego kraju, założył markę Apartamentobrasil, która pomaga Polakom inwestować, osiedlać się i odnajdywać w Ameryce Południowej.

Reklama

Dziś jest uznawany za jednego z największych specjalistów od Brazylii w Polsce. Dzięki jego działalności Polacy coraz lepiej rozumieją brazylijską kulturę, a Brazylijczycy poznają Polskę. Marek Łoś pełni rolę ambasadora kultury brazylijskiej w Polsce i polskiej w Brazylii.

Podsumowanie

Marek Łoś to człowiek, który pokazał, że można stworzyć światową markę, pozostając wiernym prostym wartościom. Jego dzieło – Moose – to dziś 150 oddziałów w Polsce, 1500 nauczycieli i ponad 200 000 uczniów na świecie.

Dzięki działalności w Polsce, we Włoszech i w Brazylii, a także współpracy z Watykanem, Moose udowadnia, że edukacja może być nie tylko biznesem, ale i misją – mostem łączącym ludzi różnych kultur, języków i tradycji.

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświęcim: zakonnicy spotkali się z biskupem bielsko-żywieckim

2025-10-02 17:46

[ TEMATY ]

Oświęcim

zakonnicy

biskup Roman Pindel

wikipedia.org

Spotkanie przełożonych męskich wspólnot zakonnych z terenu diecezji bielsko-żywieckiej z bp. Romanem Pindlem odbyło się 2 października br. w sanktuarium salezjańskim Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu. Spotkania zakonników z pasterzem diecezji to wieloletnia tradycja, którą przerwała kilka lat temu pandemia koronawirusa. W sanktuarium salezjańskim zgromadziło się 14 przełożonych spośród ponad dwudziestu istniejących w diecezji wspólnot.

Wszystko rozpoczęło się nabożeństwem ku czci Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Salezjanie przybliżyli historię sanktuarium i związany z nim szczególny kult maryjny. Następnie uczestnicy mieli okazję do wymiany doświadczeń duszpasterskich oraz przedstawienia charyzmatów poszczególnych zgromadzeń. Przełożeni dzielili się swoimi troskami, omawiali najbliższe plany oraz kwestie związane z życiem wspólnot i parafii.
CZYTAJ DALEJ

Świętych Aniołów Stróżów

Niedziela łowicka 39/2001

Na drodze do nieba grożą nam różne niebezpieczeństwa. Podobnie jak podróżny potrzebuje na niepewnych drogach przewodnika, tak nam na trudnych drogach do wieczności dał Pan Bóg przewodnika - Anioła, którego zwiemy Aniołem Stróżem. Kojarzy się nam ten Niebiański Duch z obrazkiem przedstawiającym dziecko, idące po wąskiej kładce nad przepaścią - a za nim skrzydlaty Anioł Opiekun. Z ufnością modlimy się co dzień do Niego, by nam spieszył z pomocą w dzień i w nocy: " Strzeż duszy, ciała mego i zaprowadź mnie do żywota wiecznego". Kościół wspomina ich liturgicznie 2 października. Tego dnia Kościół modli się za ich wstawiennictwem i ich wstawiennictwu poleca. Jest to więc szczególny dzień, by uświadomić sobie ich rolę w naszym życiu chrześcijańskim. Lex orandi est lex credendi - mówi teologiczne adagium. Prawo modlitwy jest prawem wiary. Współczesne prądy teologii postawiły jako dyskusyjny problem Aniołów, ich istnienia i ich roli. Niezależnie od dyskusji teologów Lud Boży modli się i liturgią 2 października potwierdza wiarę w istnienie Aniołów, a także ich specjalne funkcje odnośnie poszczególnych wiernych i społeczności. Wiara ta mówi, iż Bóg dał każdemu człowiekowi opiekuna - Anioła, aby był jego szczególnym stróżem na drodze przez ziemię do Królestwa niebieskiego. Największy teolog średniowiecza, św. Tomasz z Akwinu, utrzymuje, że w chwili, gdy przychodzi na świat dziecko, Bóg przywołuje jednego ze swych cudownych Aniołów i oddaje noworodka jego specjalnej opiece. Każdy człowiek, heretyk czy katolik, ma swego Anioła Stróża. Anioł jednak nie potrafi ingerować w naszą wolną wolę, lecz działa w sferze naszych wspomnień, przypominając nam wyraźnie o czymś, co powinniśmy zrobić lub też ostrzegając przed czymś. Życzliwie wpływa na naszą wyobraźnię i motywy postępowania, przekonując nas, namawiając do zwalczania naszej słabości oraz złych skłonności. To on natchnie nas czasami wspaniałymi ideałami i zachęca do nowego, większego wysiłku. Nauka ta niesie nam pociechę i ukazuje dobroć Boga, mając głębokie podstawy biblijne. Pismo Święte 300 razy mówi o Aniołach, przytaczając rozmaite ich zadania, które spełniają z rozkazu Bożego, choćby np. z Dziejów Apostolskich: "Ale Anioł Pański w ciągu nocy otworzył bramy więzienia i wyprowadził ich" (Dz 5, 19); "I natychmiast poraził go (Heroda) Anioł Pański dlatego, że nie oddał czci Bogu, a stoczony przez robactwo wyzionął ducha" (Dz 12, 23). Sam Pan Jezus przestrzegając przed zgorszeniem powiedział: "Powiadam wam, że aniołowie ich (tzn. dzieci) w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mego, który jest w niebie" (Mt 18, 10). Wśród aniołów jest hierarchia. Archaniołowie: Rafał - Bóg uzdrawia, Gabriel - Moc Boża, Michał - Któż jak Bóg! Rafał - dany jako towarzysz Tobiaszowi w drodze do Rages (Tob 8, 3), uwolnił córkę Raguela Sarę od demona Asmodeusza i szczęśliwie przyprowadził Tobiasza do domu i ojcu Tobiasza przywrócił wzrok. Gabriel - jest zwiastunem narodzin Jana Chrzciciela i nawet samego Syna Bożego. Michał - książę niebieski, wódz broniący nas w walce przeciw złości i zasadzkom szatana, który mocą Bożą strącił do piekła Lucyfera i jego adherentów. Prawda o Aniołach Stróżach, którą liturgia przypomina nam 2 października, rozszerza nasze horyzonty, pozwala nam patrzeć na świat nie tylko poprzez zmysłowe poznanie, szkiełko i oko uczonego przyrodnika, fizyka, ale w duchu wiary dostrzegać to, co dla zmysłów wszakże niedostępne, ale rzeczywiste, bardzo rzeczywiste. Z tego poznania trzeba nam także wyciągać prawdziwe wnioski, aby żyć w atmosferze spraw Bożych we wspólnocie z Bogiem i wszystkimi bytami, które Mu służą.
CZYTAJ DALEJ

Quo vadis, European education? Debata w Parlamencie Europejskim o przyszłości szkoły

2025-10-02 19:41

[ TEMATY ]

szkoła

parlament europejski

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

1 października 2025 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się międzynarodowa konferencja „Quo vadis, European Education?”, poświęcona konsekwencjom i ryzykom związanym z projektem Europejskiego Obszaru Edukacji. Wydarzenie zorganizowała europoseł Małgorzata Gosiewska (ECR), która w swoim wystąpieniu otwierającym wskazała na zagrożenia, jakie niesie ze sobą unifikacja systemów edukacyjnych w Europie.

Konferencję otworzyła poseł do Parlamentu Europejskiego Małgorzata Gosiewska, zwracając uwagę, że projekt Europejskiego Obszaru Edukacji może prowadzić do osłabienia tożsamości narodowych. Podkreśliła, że edukacja to nie tylko wiedza, ale również fundament kulturowy i aksjologiczny, bez którego Europa może utracić swoje korzenie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję