Reklama

Niedziela Świdnicka

Słowo pasterza

W Kościele uczymy się kochać

Niedziela świdnicka 46/2012, str. 5

[ TEMATY ]

Kościół

wiara

św. Jadwiga Śląska

Katechizm

Tomasz Lewandowski

Grób św. Jadwigi w Trzebnicy

Grób św. Jadwigi w Trzebnicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że wiara nasza winna być nie tylko wyznawana, nie tylko rozmodlona i wyrażana w liturgii, ale także poświadczana życiem. W życiu zaś poświadczamy wiarę przez miłość. Kto prawdziwie wierzy, to prawdziwie kocha.

W Świdnicy niedawno odbył się II Ogólnopolski Kongres Małżeństw. Podczas inauguracji tego Kongresu prelekcję wygłosił o. Karol Meissner, znany benedyktyn, zajmujący się życiem rodzinnym. W prelekcji powiedział, że obecnie w dużych miastach w Polsce rozwodzi się w kilka lat po ślubie prawie połowa małżeństw. Jest to sygnał wskazujący na słabość wiary wśród młodych małżeństw. Słabość wiary przechodzi w słabość miłości. Młodzi ludzie zapominają, że miłość to nie tylko seks, nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim to stawanie się dla drugiej osoby bezinteresownym darem. W takiej miłości musi pojawić się krzyż, tak jak pojawił się w życiu Jezusa. Miłość ma często zapłakane oczy. Chrystus powiedział: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23). Nie ma miłości bez poświęcenia, bez ofiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Młodzieży trzeba by w tym miejscu przypomnieć ważne słowa bł. Jana Pawła II wielokrotnie powtarzane do młodych: „Musicie od sobie wymagać, nawet gdyby inni nie wymagali od was”. Przez stawianie sobie wymagań uczymy się kochać, wrastamy w świętości.

Odwiedzając chorych, natrafiłem w mojej posłudze kapłańskiej na świadectwo niezwykłej miłości. Mam w oczach kobietę przykutą do łóżka. Stało się to krótko po ślubie. Przy tej chorej żonie czuwał mąż. Zapytałem, jak sobie radzi. Odpowiedział, że jest szczęśliwy. Nie zostawił żony, gdy zachorowała. Nie poszedł do innej, zdrowej. Pozostał przy swojej ślubnej, której ślubował miłość i wierność aż do końca.

Popatrzmy na św. Jadwigę. Jej wiara, kształtowała jej miłość. Jej wiara działająca przez miłość natrafiła także na wiele krzyży. Jadwiga podobno często klęczała przed krzyżem. W bazylice trzebnickiej obok ołtarza wisi obraz, który przedstawia, jak Chrystus z krzyża ręką odjętą od prawej belki błogosławi św. Jadwigę. Trwanie przed Tym, który wisi na krzyżu, było dla niej otuchą i pomocą w dźwiganiu własnych krzyży. A było ich niemało. Wymieńmy choćby jeden: sukcesywna śmierć sześciorga dzieci. Matka przeżyła wszystkie swoje dzieci. Ostatniego syna Henryka, zwanego Pobożnym, opłakiwała na Polach Legnickich w roku 1241, dwa lata przed swoją śmiercią. Wszystko przetrzymała. W szkole Jezusa, w Kościele nauczyła się kochać.

Od św. Jadwigi zaczerpnijmy natchnienia i chęci do trwania w Kościele jako naszym domu, do pokochania wspólnoty Kościoła, do kształtowania w Kościele naszej dojrzałej wiary, do pogłębiania się w modlitwie i do podejmowania czynów miłości, jednym słowem do solidnego wypełniania woli Bożej, gdyż Bóg chce, abyśmy do Niego należeli, byśmy wypełniali Jego wolę, bo Chrystus powiedział: „kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”.

Oprac. ks. Łukasz Ziemski

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przedłużamy Rok Miłosierdzia

Niedziela wrocławska 42/2016, str. 1

[ TEMATY ]

św. Jadwiga Śląska

uroczystość

Rok Jadwiżański

Krzysztof Kunert

Podczas jednej z pielgrzymek do Polski Jan Paweł II mówił, że ludzie święci nie umierają. Prosił wówczas, by Jego Rodacy nie tylko nie bali się dążyć do świętości, ale by uczynili nowe tysiąclecie erą ludzi świętych! Zaproszenie do świętości nie jest – jak próbuje się je często prezentować – wezwaniem do ucieczki od rzeczywistości w świat wyłącznie duchowy. Człowiek święty jest zaproszony do tego, by żyjąc na tym świecie i zmagając się z codziennymi problemami, oddziaływał na swoje środowisko: dobrocią, wiernością nauce Chrystusa i świadectwem codziennego życia.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy po raz trzynasty

2025-04-13 17:31

[ TEMATY ]

Częstochowa

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty

Jansa Góra

Karol Porwich

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy

Jeden zaczął na komarku po dziadku, inny na junaku po ojcu. Przyznają, że „z motoru się nie wyrasta”, trzeba jeździć bezpiecznie i cieszyć się życiem. Na Jasnej Górze odbył się 13. Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy zorganizowany przez Częstochowskie Towarzystwo Motocyklowe.

Idea zjazdów nawiązuje do tradycji przedwojennych regionu. To pierwsza grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Kolejna zjedzie 27 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję