Reklama

Wiara

TAJEMNICE CHWALEBNE

Różaniec o poczuciu straty

[ TEMATY ]

różaniec

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza tajemnica chwalebna
Zmartwychwstanie Jezusa

Są takie groby, które wydają się być pełne światła. Są też takie groby, których istnienia nie dopuszczamy do swojej świadomości, nie przyznajemy się, że takie miejsca są w naszym sercu. Przypomina mi się pewna scena, w ogóle jedna z najtrudniejszych dla mnie w życiu. To było rok po wstąpieniu do zakonu. Byłem wówczas w nowicjacie. To był dla mnie bardzo trudny czas. Bardzo dużo pracy, dużo modlitwy, dużo przezwyciężania siebie, ogrom trudności – wewnętrznych i zewnętrznych. Niesamowicie dużo kosztował mnie ten rok.

I po tym roku okazało się, że muszę opuścić zakon. To nie była moja decyzja, ale podjęta w wyniku głosowania przełożonych. Ogłoszone zostało to na obiedzie:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Dzisiaj zakon opuszczą brat Daniel i brat Teodor” – do dziś dźwięczy mi to w uszach.

Miałem dosłownie kilka godzin na domyślenie się, o co tu właściwie chodzi. Czemu przez ten rok nie było wobec mnie praktycznie żadnych uwag, a tu nagle muszę opuścić zakon, zaprzepaścić coś, co mnie tak wiele kosztowało. Nie wiem, czy mieliście kiedyś takie poczucie, że rok ciężko pracowaliście, wypruwaliście sobie żyły dla jakiejś idei, a ktoś to skreślił, zniszczył bezpowrotnie. Zrodziło się we mnie również takie odczucie, że ten rok był bez sensu.

Reklama

Chwilę po usłyszeniu tego wyroku uklęknąłem na modlitwie. Fala emocji była niezwykle intensywna. W stanie, w jakim byłem, z poczuciem straty w sercu, z jednej strony ukazywał mi się straszny obraz Pana Boga – tyrana, który mi coś cennego zabiera – ale z drugiej strony przyszło światło. Zacząłem myśleć, że może ja się przesłyszałem, źle zrozumiałem, może to jest nieprawda, może ktoś sobie zażartował ze mnie, że mam opuścić zakon. Wtedy wielki snop światła wpadł do mojego serca wraz z błogim pokojem. Ten spokój był tylko pozorny, trwał krótko, bo wkrótce dotarło do mnie, że to jednak nie są żarty i nie przesłyszałem się, że straciłem coś bardzo cennego dla mnie. Gdy przeżywamy bardzo duże poczucie straty, chwytamy się jakiejkolwiek deski ratunku, byleby tylko nie czuć tego, co właśnie odczuwamy. Wypieramy to na różne sposoby lub zaprzeczamy, że coś cennego straciliśmy. Dlatego w tej pierwszej dziesiątce różańca chciałbym, żebyś przyznał się do czegoś, z czego stratą wydaje ci się, że jesteś już pogodzony, ale tak naprawdę ten grób w dalszym ciągu jest w twoim sercu. Przyznaj się do niego. Stań w prawdzie. Nie oszukuj siebie samego. Wejdź do grobów w swoim sercu ze Zmartwychwstałym. On jest dobry, zawsze.

Druga tajemnica chwalebna
Wniebowstąpienie

Trzy dni potrzebowałem wówczas na akceptację decyzji przełożonych, że muszę opuścić zakon. Musiałem swoje przepłakać, potrzebowałem się wygadać przed kimś. Na szczęście Pan Bóg zesłał mi taką osobę, przy której mogłem stanąć kompletnie w prawdzie i powiedzieć, co czuję – bez oceniania mnie. Ale to było bardzo nieprzyjemne, bo czułem ogromny ból straty, że coś mi zostało zabrane, coś, co było dla mnie niezwykle cenne i w co włożyłem ogrom wysiłku.

Tak się złożyło, tak to Pan Bóg poukładał, że koledzy, z którymi byłem w nowicjacie (opowiadałem w pierwszej tajemnicy o okolicznościach opuszczenia zakonu), przyjęli święcenia kapłańskie dokładnie w tym samym dniu, co ja, tylko że ja już w seminarium duchownym we Wrocławiu. Ich droga się tak potoczyła, moja tak. Oni jako zakonnicy stali się kapłanami, ja jako ksiądz diecezjalny. Prawdopodobnie gdybym był tym zakonnikiem – to był zakon kontemplacyjno-czynny, w związku z tym mniej w nim było apostolstwa, a dużo modlitwy – raczej nie działałbym tak jak teraz. Ale Bóg ma swoje ścieżki, a koniecznym elementem tych ścieżek są straty.

Reklama

Przypominam sobie też inną stratę – sportu, którą przeżyłem jako nastolatek. Bardzo dobrze biegałem na długie dystanse. Czułem satysfakcję z powodu bycia lepszym, czułem się wartościowy, mogłem zabłysnąć. To były dla mnie bardzo duże osiągnięcia, wiązałem z tym duże nadzieje. Na treningach przebiegłem prawie siedem tysięcy kilometrów. Sport był dla mnie bardzo ważny. Ale zostało mi to zabrane z powodu choroby kolan, która zresztą trwa do dzisiaj. Tę stratę przeżywałem kilka lat. Pamiętam, że gdy przychodziła mi myśl o tym, że mogłem biegać, mogłem zdobywać medale, mogłem osiągać sukcesy, to rodziła się we mnie wielka frustracja. To było tak nieprzyjemne uczucie – mieszanka smutku, poczucia straty i zazdrości wobec tych, którzy mogą, a ja nie mogę – jakby ktoś imadłem ściskał moją duszę.

W końcu musiałem dojść do wniosku, że sport był dla mnie bożkiem, stał się ważniejszy od Boga. Wyniosłem go sobie na podium, a Bóg wziął go sobie na celownik i po prostu strącił go. Jedno straciłem, ale na tej stracie wyrosło coś innego. Dlatego chciałbym, żebyś ty też tak popatrzył na różne swoje straty – że to jest szansa, szansa na coś więcej, twoja i moja droga do nieba.

Trzecia tajemnica chwalebna
Zesłanie Ducha Świętego

Gdy coś stracimy, to mamy wrażenie, jakby ktoś przejechał pługiem po naszym sercu. Nie widzimy w tym nic pozytywnego, ale odczuwamy to rozoranie. W tym wszystkim jest jednak pozytywna rzecz:

Reklama

Pan Bóg może rzucić ziarno swojego Słowa na tę rozoraną glebę i to, co było skałą albo rogą, albo glebą pokrytą cierniem – tak jak to w przypowieści u św. Marka (zob. Mk 4,1-20) – może przemienić się w glebę żyzną. Mało tego, Bóg szczególnie osobom, które przeżywają stratę, chce dać wodę łaski! Woda w Biblii często jest symbolem łaski i Ducha Świętego. Jeżeli czujesz, że jakieś imadło ściska twoją duszę i masz ochotę uciec, nie myśleć o tym, co cię boli, proszę, wytrzymaj, licząc na to, że woda łaski użyźni rozoraną ziemię twojego serca. Pan Bóg przychodzi do twego serca ze Słowem. Przyjmij je. Ziarno zostanie podlane wodą łaski. Szczególnie ty, który przeżywasz bardzo boleśnie poczucie straty, jesteś podatny na Ducha Świętego. Jesteś otwarty na niego. Oczywiście, możesz uklepać na nowo tę ziemię, możesz pozwolić chwastom tam rosnąć, możesz zrobić wszystko, żeby ponownie stała się ona jak z kamienia, bo takie serce nic nie czuje. Może nawet do tego właśnie dążysz, a nie do tego, aby przyjąć Ducha Świętego. Pomyśl, czy nie wykorzystujesz Boga do tego, żeby nie czuć, i pośrednio prosisz Go, by na nowo skamienił twoje serce. Poczucie straty trzeba wypłakać, przeżyć i żyć dalej. Spróbuj wyobrazić sobie, że woda łaski, deszcz łaski Ducha Świętego zstępuje na twoje rozorane serce. Jest to rzęsisty, użyźniający, wiosenny deszcz spadający na spieczoną glebę. Niech ten obraz towarzyszy ci w czasie odmawiania tej dziesiątki różańca.

Czwarta tajemnica chwalebna
Wniebowzięcie Maryi

My tworzymy sobie na ziemi pozorne niebo, które mają nam zapewnić spełnione nadzieje, sukcesy, podia, pierwsze miejsca, osiągnięcia. Maryja zaprasza nas do prawdziwego nieba. Do tego nieba tęsknią również dusze czyśćcowe, które jak podpowiada nam nasza wiara, nie mogą już się modlić za siebie. My natomiast możemy się modlić o niebo dla dusz czyśćcowych i prosić o to, by one zanosiły swoje modły w intencji naszego nawrócenia.

Dusze czyśćcowe bardzo pragną nieba. A co z tobą?


Podziel się cytatem

Może w tej dziesiątce warto pomyśleć o chyba najdotkliwszej stracie, bo o stracie bliskich, którzy są już po drugiej stronie i nie wiadomo do końca, gdzie dokładnie przebywają, w jakim są stanie. Może tę stratę trzeba jeszcze przepłakać przed Bogiem, razem z Bogiem, a nie tylko w samotności, zasklepiając się w swoim smutku i żalu czy nawet wypierając to wszystko, co boli – zaprzeczając temu.

Spróbuj uświadomić sobie, że Pan Bóg nikogo, ale to nikogo nie skreśla i dla każdego jest nadzieja. Może nie masz pewności, ale nadzieja zawsze jest, że ten ktoś bliski jest zbawiony, a możliwe, że prosi cię o modlitwę, o częstszą modlitwę. On z kolei odwdzięczy się modlitwą w tych intencjach, które tobie leżą na sercu.

Reklama

Dobre przeżycie straty kogoś bliskiego to niezwykle trudny proces, wymagający czasu, ale też wiary i łaski nadziei. Boże, proszę Cię, udziel tej nadziei tym, którzy uczestniczą w tej modlitwie. Proszę Cię, by ich rozorane serca okazały się żyzną glebą, która pod wpływem wody Twojej łaski wyda obfite owoce nadziei.

Piąta tajemnica chwalebna
Królowanie Maryi

Na czym polega królowanie? Na służbie i na władzy. A to ty powinieneś panować nad twoim poczuciem straty i nad innymi swoimi odczuciami. Jesteś powołany do tego, by władać, królować nad odczuciami, a nie żeby być przez nie zniewolonym. Jednak żeby nie dać im sobą władać, musisz zaakceptować stratę. A to czasami musi potrwać. Trzeba swoje przepłakać, trzeba swoje wygadać. Ale zacznij ten proces. Zapraszam cię do tego, byś wypowiedział następującą formułę modlitwy akceptacji: „W imię Jezusa akceptuję stratę. W imię Jezusa akceptuję to, że straciłem...”. Tu wymień to, co chcesz zaakceptować.

Tych rzeczy, spraw, osób może być kilka. Za każdym razem wypowiedz powyższą formułę. Postaraj się przy tym podjąć decyzję – coś było, już nie ma, nie wróci, zgadzam się na to, otwieram się na nowe.

Panie Boże, nawet jeżeli wszystko zrównasz z ziemią, nawet jeżeli pozostaną zgliszcza, spraw, by na stratach wyrosło coś najcenniejszego, najbardziej wartościowego, czyli miłość.

Podziel się cytatem

FRAGMENT KSIĄŻKI "Siła Różańca" DO KUPIENIA W INTERNETOWEJ KSIĘGARNI!

2023-10-14 21:05

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

31 grudnia - "Różaniec do granic czasu" pod hasłem "Wróćmy do Boga Ojca"

W noc sylwestrową pod hasłem "Wróćmy do Boga Ojca" odbędzie się inicjatywa "Różaniec do granic czasu". Chcemy zaprosić Polaków, by ostatni dzień roku stał się dla nich wejściem w ramiona Boga - źródła życia, pokoju i miłości - powiedział PAP organizator przedsięwzięcia Maciej Bodasiński.

Podkreślił, że jest to propozycja osób świeckich skierowana do wszystkich wierzących, a więc zarówno do laikatu, jak i kapłanów.
CZYTAJ DALEJ

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz o. Józefa Szańcy (bez jubilata)

2024-12-18 07:12

ks. Waldemar Wesołowski

O Szańca to zasłużony kapłan w dziele edukacji i katechezy. Wieloletni dyrektor szkół franciszkańskich w Legnicy i zastępca dyrektora wydziału katechetycznego diecezji legnickiej.

Na jubileusz przyjechał biskup świdnicki Marek Mendyk, który wiele lat współpracował z o. Józefem, przedstawiciele rady katechetycznej diecezji legnickiej oraz nauczyciele i katecheci. Okazało się, że jubileusz musiał odbyć się bez jubilata, który nie dojechał z powodów zdrowotnych. Zatem spotkanie było okazją do modlitwy za jubilata, ale też wyrazem podziękowania katechetom, którzy w tym roku odeszli na zasłużoną emeryturę.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję