W kazaniu arcybiskup Yorku Stephen Cottrell nawiązał do jeździeckich pasji monarchini. Podziękował jej za to, że nadal „jest w siodle” i „trzyma kurs” przez tak długi czas służby publicznej, a także za to, że jest wierna obietnicom, które złożyła 70 lat temu i że pokazuje, jak ważna jest służba i wierność, których wszyscy mogą się od niej uczyć. Zapewnił Elżbietę II, że ma jeszcze wiele do zrobienia.
Zwrócił uwagę, że ten radosny jubileusz odbywa się w kontekście wielkiego cierpienia i niepewności na świecie. Ale królowa jest przykładem przywódców, którzy służą wspólnemu dobru z „nieugiętą stałością i niezłomną konsekwencją; wiernością Bogu, posłuszeństwem powołaniu, które jest opoką jej życia”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Oprócz członków rodziny królewskiej z następcą tronu księciem Karolem na czele, na uroczystości obecni byli m.in. premier Boris Johnson, który odczytał fragment Listu św. Pawła do Filipian, a także byli szefowie rządu: John Major, Tony Blair, Gordon Brown, David Cameron i Theresa May.
Po zakończeniu nabożeństwa 16-tonowy Wielki Paweł – największy dzwon Wielkiej Brytanii – bił nieustannie przez cztery godziny.
Nabożeństwo w katedrze św. Pawła było głównym punktem obchodów platynowego jubileuszu panowania Elżbiety II, które trwają od 2 do 5 czerwca. Jest ona najdłużej panującym brytyjskim monarchą w historii (poprzedni rekord – 63 lata, 7 miesięcy i 2 dni – należał do jej prababki Wiktorii) i jednym z najdłużej panujących w historii ludzkości.
Absolutnym rekordzistą jest tu, jak na razie, król Suazi Sobhuza II, którego panowanie trwało 82 lata i 254 dni (został władcą jako kilkumiesięczne niemowlę po śmierci ojca). Drugie miejsce zajmuje król Francji Ludwik XIV (72 lata i 110 dni), a trzecie król Tajlandii Rama IX Bhumibol Adulyadej (70 lat i 126 dni). Elżbieta II jest obecnie na czwartym miejscu (70 lat, 117 dni), ale jej panowanie nadal trwa i już za 10 dni brytyjska monarchini wyprzedzi Ramę IX, zajmując miejsce trzecie.