Reklama

Przemówienia

Papież: jest czymś sprzecznym samym w sobie, aby chrześcijanin był antysemitą

[ TEMATY ]

Franciszek

Urszula Buglewicz

Modlitwa przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie

Modlitwa przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólna tragedia wojny nauczyła nas paradoksalnie kroczenia razem – powiedział Franciszek do delegacji Wspólnoty Żydowskiej Rzymu, którą przyjął w Pałacu Apostolskim w Watykanie 11 października. Okazją do tej audiencji była przypadająca 16 października 70. rocznica deportacji Żydów z Wiecznego Miasta. Papież wręczył także swym gościom swe Orędzie, przygotowane z tej samej okazji. Witając przybyłych Ojciec Święty przypomniał, że jest to jego drugie spotkanie z niektórymi przedstawicielami tej wspólnoty po pierwszym, które odbyło się 20 marca. Podkreślił też znaczenie odważnej modlitwy do Pana, która łączy ludzi.

Zapewnił następnie, że jako biskup Rzymu czuje się „szczególnie bliski życiu” tej społeczności, istniejącej tu nieprzerwanie od ponad dwóch tysięcy lat, a zatem najstarszej w Europie Zachodniej. Od wielu więc wieków obie wspólnoty – żydowska i Kościół - współżyją w tym mieście ze sobą, przy czym dzieje tego współistnienia często były naznaczone niezrozumieniem, a „nawet prawdziwą niesprawiedliwością”. „Jest to jednak historia, która przy Bożej pomocy od kilku dziesięcioleci rozwija się w kierunku stosunków przyjaznych i braterskich” – podkreślił Ojciec Święty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwrócił uwagę, że do tej przemiany sposobu myślenia przyczyniła się z pewnością, ze strony katolickiej, „refleksja Soboru Watykańskiego II, ale nie mniejszy wkład wnieśli do tego po obu stronach ludzie mądrzy i wielkoduszni, będący w stanie rozeznać wezwanie Pana i odważnie wejść na nowe drogi spotkania i dialogu”. Franciszek zauważył, że wspólna tragedia ostatniej wojny paradoksalnie „nauczyła nas kroczenia razem”. Dodał, że za kilka dni „będziemy wspominać 70. rocznicę deportacji Żydów z Rzymu” oraz „będziemy pamiętać i modlić się za liczne niewinne ofiary ludzkiego barbarzyństwa i za ich rodziny”.

Będzie to również okazja do wzmożenia naszej czujności, aby „nie odżyły pod jakimkolwiek pretekstem formy nietolerancji i antysemityzmu w Rzymie i gdziekolwiek indziej na świecie” – zaznaczył papież. „Mówiłem o tym wielokrotnie i pragnę powtórzyć to teraz: jest czymś sprzecznym samym w sobie, aby chrześcijanin był antysemitą. Niech antysemityzm zostanie usunięty z serca i życia każdego mężczyzny i każdej kobiety!” – zaapelował z mocą papież.

Reklama

Jednocześnie zauważył, że rocznica ta pozwoli także przypomnieć, że „w tej godzinie ciemności wspólnota chrześcijańska tego miasta umiała podać rękę bratu w potrzebie”. Przypomniał, że liczne zakony, klasztory a nawet bazyliki papieskie, zgodnie z wolą papieża, otworzyły swe bramy na braterskie przyjęcie Żydów, a wielu chrześcijan pomagało im, jak mogli. Franciszek zwrócił uwagę, że ludzie na ogół nie uświadamiali sobie konieczności zmiany chrześcijańskiego rozumienia judaizmu i może nawet bardzo mało wiedzieli o życiu wspólnoty żydowskiej, a jednak mieli odwagę robić to, co w danej chwili było słuszne: chronić brata, który był w niebezpieczeństwie.

„Pragnę podkreślić ten aspekt, gdyż jeśli prawdą jest pogłębianie przez obie strony refleksji teologicznej na drodze dialogu, to jest także prawdą, że istnieje dialog życia, codziennego doświadczenia, który jest nie mniej ważny” – powiedział gospodarz spotkania. Zaznaczył, że co więcej – bez niego, „bez prawdziwej i konkretnej kultury spotkania, prowadzącej do autentycznych więzi, bez przesądów i podejrzeń,”, zaangażowanie na płaszczyźnie intelektualnej miałoby niewielką wartość. Powtórzył swe wcześniejsze stwierdzenia, iż lud Boży także tutaj ma własne wyczucie drogi, jakiej pragnie Bóg, w tym wypadku jest to droga przyjaźni, bliskości i braterstwa.

Papież wyraził nadzieję, że będzie mógł się przyczyniać do „tej bliskości i przyjaźni”, jak to już wcześniej miał okazję robić wraz ze wspólnotą żydowską w Buenos Aires. Wśród wielu rzeczy, które można robić razem, wymienił świadectwo o prawdzie Dekalogu jako „o mocnym fundamencie i źródle życia także dla naszego społeczeństwa, zdezorientowanego przez skrajny pluralizm wyborów i ukierunkowań oraz naznaczonego relatywizmem, prowadzącym do utraty mocnych i niezawodnych punktów odniesienia”.

Reklama

Oprócz wygłoszonego przemówienia Ojciec Święty wręczył swym gościom przygotowane przez siebie Orędzie na 70. rocznicę deportacji Żydów z Rzymu. Zwrócił w nim uwagę, że wspominając tamte wydarzenia mamy obowiązek wczuwania się w odczucia tych ludzi, ich lęki, ból, rozpacz, aby zawsze pamiętać o nich w swych modlitwach, wraz z ich rodzinami i przyjaciółmi, którzy opłakują stratę swych najbliższych. Wspominanie rocznicy nie jest jednak tylko zwykłym przypominaniem, ale oznacza także i przede wszystkim wysiłek na rzecz zrozumienia, czym to przesłanie jest dzisiaj, aby pamięć o przeszłości mogła nauczyć teraźniejszość i stawać się światłem rozświetlającym drogę ku przyszłości.

W tym kontekście Franciszek przypomniał słowa bł. Jana Pawła II z jego Wstępu do watykańskiego dokumentu „Pamiętamy. Refleksje nad Szoah” z 1998 ., iż pamięć ma odgrywać ważną rolę w procesie budowania przyszłości, w której niewypowiedziana tragedia Szoah nie byłaby już nigdy możliwa. Rocznica ta może więc być określona jako „memoria futuri” (pamięć przyszłości), czyli wezwanie do nowych pokoleń, aby nie usprawiedliwiały zła, z którym się stykają, nie osłabiały czujności wobec antysemityzmu i rasizmu, niezależnie od tego, skąd się one wywodzą. „Niech pamięć o tragediach przeszłości stanie się dla wszystkich zobowiązaniem do wspierania ze wszystkich sił przyszłości, którą Bóg chce przygotować i zbudować dla nas i z nami” – życzył na zakończenie swego przesłania Ojciec Święty.

2013-10-11 19:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Buenos Aires: zmarł „szewc papieża”

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

W wieku 89 lat zmarł w Buenos Aires Carlos Samaria, szewc, który przez wiele lat wykonywał buty dla papieża Franciszka. Według ukazującego się w Wenecji dziennika „Il Gazzetino”, Samaria, podobnie jak Jorge Mario Bergoglio, był potomkiem włoskich migrantów. Kiedy w marcu 2013 arcybiskup Bergoglio wyjeżdżał na konklawe do Rzymu, powiedział swemu szewcowi: „Przyślij mi nowe buty do Watykanu, jak zwykle czarne”.

Ze względu na kłopoty z biodrem Franciszek od lat, jeszcze zanim został arcybiskupem Buenos Aires, zamawiał sobie u Samarii robione na miarę buty ortopedyczne. Wszystkie były robione z gładkiej cielęcej skóry, bez żadnych ozdób. - Wyglądały trochę jak kalosze –wspominał Samaria w rozmowie z dziennikarzami po wyborze papieża Franciszka w 2013 roku. Zdradził też, że abp Bergoglio zawsze uważał, iż lepiej naprawiać stare buty zamiast zamawiać nowe.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję