Reklama

Jaki Kościół, jaki kapłan?

Niedziela toruńska 18/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu egzegetów twierdzi, że słowo „kapłan” w dosłownym znaczeniu odnosi się w chrześcijaństwie jedynie do Jezusa Chrystusa. W szerszym znaczeniu kapłanem jest ten, kto pomaga ludziom podtrzymywać wiarę w istnienie Boga, ale też mówi o istnieniu zła.
W epoce aggiornamento Kościoła (posoborowej odnowy) zostały wydane 3 ważne dokumenty dotyczące kapłaństwa służebnego: „Dekret o posłudze i życiu kapłanów” (1967 r.), adhortacja apostolska „Pastores dabo vobis” (1992 r.) oraz „Dekret o posłudze i życiu prezbiterów” (2002 r.). Wszystkie dokumenty zwracają uwagę na wierność Chrystusowi. Potwierdza to też wybrane przez Benedykta XVI hasło Roku Kapłańskiego: „Wierność Chrystusa, wierność kapłana”. Wierność Chrystusowi jest istotą kapłaństwa, czyli posługiwania ludziom.
Według badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego zdecydowana większość respondentów dostrzega u polskich księży pozytywne cechy, jak: komunikatywność, otwartość, umiejętność słuchania, służenie dobrą radą, a 17,8% respondentów wymienia: uczciwość, szczerość, sprawiedliwość i zaufanie. Można powiedzieć, że wierni widzą w księdzu przede wszystkim powiernika, człowieka, którego można obdarzyć zaufaniem, który potrafi wysłuchać, zrozumieć i służyć radą. Co ciekawe, cenią także jego otwartość na różne sposoby myślenia. Życzeniem wiernych jest, aby ksiądz był wobec nich przede wszystkim: uczciwy, dobry, życzliwy, serdeczny i przyjazny. Tym, co może budzić niepokój, to - zdaniem respondentów - materializm duchowieństwa (16,6%) oraz skąpstwo, zachłanność, wywyższanie się i zarozumiałość.
Według różnych badań, m.in. CBOS, aż 95% Polaków uważa się za wierzących. Warto pamiętać, że w Polsce niemal 50% wierzących systematycznie uczestniczy w niedzielnej Mszy św. (31% praktykuje niesystematycznie, a 19% rzadko).
To, co może niepokoić w polskiej religijności, to brak powiązania wiary z życiem codziennym (46%). Wyrazem pewnego nieuświadomienia jest też utożsamianie instytucji Kościoła z duchowieństwem (26%). Z drugiej jednak strony należy zaznaczyć, że dla niemal 3 Polaków Kościół katolicki jest bardzo ważny w życiu, dlatego darzą go zaufaniem i szacunkiem. Niemal połowa badanych zgadza się, że Kościół powinien zabierać głos w sprawach społecznych, zwłaszcza w dobie obecnego kryzysu ekonomicznego, m.in. zachęcać ludzi do wzajemnej pomocy, solidarności. I chociaż Kościół może w obecnej sytuacji społeczno-politycznej być posądzany o „wtrącanie” się do polityki, to jednak jest na tyle silny, że nie potrzebuje szukać poklasku u żadnej partii politycznej, ale mówić otwarcie o sprawach społecznych.
Na uwagę zasługuje też fakt, że w Polsce wciąż utrzymuje się wysoki poziom powołań kapłańskich, jak również to, że wciąż przybywa świeckich zaangażowanych w życie Kościoła. O sile polskiego katolicyzmu świadczą m.in.: spotkanie młodzieży nad Lednicą, silny nurt muzyki chrześcijańskiej czy rozwinięte duszpasterstwo młodzieżowe.
Do refleksji może z kolei skłaniać wypowiedź respondentów postrzegających parafię tylko jako instytucję świadczącą usługi religijne (27%) oraz przekonanie o nieufności Kościoła do kobiet (45%). Pocieszającym natomiast jest fakt, że Kościół uczciwie rozlicza się z przeszłością (38%).
Mocną stroną polskiej wiary jest jej tradycyjny charakter. Z tym stwierdzeniem zgadzają się nie tylko osoby starsze, lecz także młode (58%). W tym pojęciu mieści się zapewne tradycja przekazywania wiary z pokolenia na pokolenie i ludowe formy pobożności (silny kult maryjny, pielgrzymki do sanktuariów) oraz powiązanie wiary z przynależnością narodową. Warto podkreślić, że ten rodzaj religijności - w starciu z zaborcami i komunizmem - okazał się dla naszego narodu bardzo skuteczny. Dzięki zakorzenieniu wiary w życiu narodu, przenoszeniu jej z pokolenia na pokolenie nasza polska religijność nie jest podobna do religijności Europy Zachodniej, gdzie nie ma raczej miejsca dla Boga, ale jest za to miejsce np. dla astrologii. Trzeba tu zauważyć, że uprawianie astrologii jest grzechem ciężkim. Pan Bóg wybaczył Dawidowi cudzołóstwo i zabójstwo, ale nie wybaczył Saulowi, iż, chcąc dowiedzieć się o wynik walki z Filistynami, poszedł w tej sprawie do wróżki wywołującej duchy (2 Sam 2, 13; 1 Krl 10, 13-14).
Na kanwie tych badań socjologicznych rodzi się pytanie: Jakie są mocne i słabe strony polskiego katolicyzmu? Polski katolicyzm jest zaprzeczeniem tezy, iż laicyzacja idzie w parze z modernizacją społeczeństwa. Do pozytywów należy zaliczyć Pokolenie JPII, rozumiane jednak jako „międzynarodowy fenomen wspólnoty ludzi, którzy świadomie przyjęli nauczanie Papieża i chcą je wcielać w życie”.
Słabością polskiego katolicyzmu jest kryzys przywództwa w Kościele, jaki zrodził się po śmierci Jana Pawła II oraz model katolicyzmu niechętnego modernizacji. Słabością jest też skłonność do zamiatania pod dywan trudnych spraw oraz niechęć do twórczych poszukiwań duszpasterskich.
Kościół będzie skutecznie działał tylko wtedy, gdy wejdzie weń na wzór Chrystusa. Jego działalność musi być zakorzeniona w Ewangelii. Bez Ewangelii Kościół przestaje być lumen gentium - światłem narodów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Miłość za miłość. Lublin w 10 rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-29 03:44

Tomasz Urawski

Lublin miał szczególny powód do świętowania kanonizacji św. Jana Pawła II. Przez 24 lata był on naszym profesorem i wiele razy podkreślał związki z Lublinem – mówi kapucyn o. Andrzej Derdziuk, profesor teologii moralnej KUL, kierownik Katedry Bioetyki Teologicznej KUL. 27 kwietnia 2014 r., na uroczystość kanonizacji Jana Pawła II z Lublina do Rzymu udała się specjalna pielgrzymka z władzami KUL. - Na frontonie naszego uniwersytetu zawisł olbrzymi baner z wyrażeniem radości, że nasz profesor jest świętym. Były także nabożeństwa w lubelskich kościołach, sympozja i zbieranie publikacji na temat Jana Pawła II – wspomina.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję