Małgorzata Mazur: - Wasz zespół nie ma jeszcze nazwy. Dlaczego?
Paweł Sikorski: - Nie zdecydowaliśmy się jeszcze na żadną. Zespół powstał dopiero kilka miesięcy temu z połączenia zespołu „Summer Time”, działającego przy Zamojskim Domu Kultury, oraz zespołu „Archanioły” z parafii pw. św. Michała Archanioła w Zamościu.
- To pierwszy duży sukces na koncie zespołu...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Joanna Przekocińska: - Cieszymy się z tego sukcesu tym bardziej, że kosztował nas dużo pracy.
Śpiewaliśmy pastorałkę autorstwa Pawła Sikorskiego To mój Bóg i kolędę Oj maluśki, maluśki. Przesłuchania trwały 3 dni, brało w nich udział 146 wykonawców. Było nam tym bardziej miło, że w ciągu 11 lat istnienia festiwalu grand prix przyznano tylko cztery razy.
- Sprawcą połączenia się zespołów była Karolina...
Karolina Podhajna: - Ja po prostu spełniłam swoje marzenie. Z Moniką i Asią myślałyśmy, że to byłoby świetne połączenie, wzajemne dopełnienie. W jednej i drugiej grupie świetnie się śpiewało, ale i tu, i tu czegoś brakowało. Zrobiłam taki mały wywiad w jednym i drugim zespole, pomysł się spodobał. Zadzwoniłam do pani Asi z ZDK-u, do Pawła, umówiłam ich na spotkanie. Od tego się zaczęło. Od razu opracowali plan spotkań, chcieli spróbować.
Reklama
- Takie połączenie daje większe szanse rozwoju?
J.P.: - Na pewno większe szanse rozwoju daje to, że zespół ma charakter instrumentalno-wokalny. Jako „Summer Time” nie mieliśmy możliwości, by złożyć pełny skład instrumentalny. W „Archaniołach” jest świetnie grająca młodzież.
P.S.: - Nawet wtedy, kiedy pozornie wydaje się, że tracimy czas, powstają najlepsze pomysły. Stąd w naszych piosenkach pojawiają się motywy, które powodują, że ludzie chcą słuchać. Celem naszego śpiewania na wieczornych niedzielnych Mszach św. w kościele pw. św. Michała Archanioła w Zamościu jest to, żeby jak najwięcej młodych ludzi przyciągnąć na te Msze św. Wystarczy przyjść i zobaczyć, jak dużo młodych osób przychodzi, uczestniczy, próbuje razem z nami śpiewać.
K.P.: - Na ludzi z zespołu można zawsze liczyć. Bardzo dobrze się rozumiemy. Dlatego właśnie może wychodzi nam takie granie. Podoba się, bo widać w nim jedność.
- Nad czym teraz pracujecie?
J.P.: - Planujemy udział w kolejnym festiwalu w Lublinie. Nazywa się „Debiuty”, jest to impreza ogólnopolska.
Reklama
P.S.: - Chcielibyśmy też w końcu nagrać coś, co mogłoby być dla nas jakąś pamiątką. Bo to, co robimy, jest jakąś formą przygody, nie jest to profesjonalne granie. Bardzo duża rotacja członków zespołu związana jest z tym, że młodzież wyjeżdża na studia, w świat, i wielu chciałoby mieć jakieś nagrania.
- Gdyby ktoś chciał przyjść i śpiewać razem z wami, czy ma taką szansę?
P.S.: - Poszukujemy nowych osób. Zapraszamy osoby, które czują się uzdolnione muzycznie, także wokalnie, instrumentalnie do współpracy z nami. Próby mamy w kościele pw. św. Michała Archanioła w piątki o godz. 18.00. Można się z nami spotkać po niedzielnych Mszach św. o 18.00.
K.P.: - Bez żadnych barier. Zapraszamy, przyjmiemy na pewno ciepło.
- Dziękuję za rozmowę.