Reklama

Rodzina

Czy dzieci pragną zbyt wiele?

Mogłoby się wydawać, że skoro współczesne dzieci i młodzież tak bardzo oswoiły się ze światem wirtualnym, z „towarzystwem” mnożących się wokół nich gadżetów, to ich pragnienia emocjonalne też zostały scyfryzowane. Nic bardziej mylnego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy rzeczywiście chodzi o posiadanie kolejnej najnowocześniejszej zabawki 3D, nowego gadżetu w wersji premium czy siódmej części gry? Z rozmów przeprowadzonych przez psychologów i terapeutów z Instytutu Psychologii i Rozwoju (IPiR) w Rzeszowie wynika, że pragnienia dzieci są o wiele głębsze. A problemy, z którymi zmagają się najmłodsi, poruszają serca i sumienia.

Co jest najważniejsze?

Pod koniec ubiegłego roku w mediach społecznościowych pojawiły się poruszające wypowiedzi najmłodszych zebrane podczas rozmów z terapeutami, które pokazują, jak dzieci czują się traktowane przez najbliższych. Możemy przeczytać m.in.: „Najbardziej pragnę, aby mama i tata powiedzieli mi, że mnie kochają albo lubią. Choć trochę (8 lat)”; „Marzę o tym, aby tata mnie przytulił. Mówi mi, że tulą się słabi. Jestem słaby (9 lat)”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziecko, ale też dorastający młody człowiek pragną bliskości, obecności, wysłuchania, akceptacji, miłości. – Często my, jako rodzice, uważamy, że najważniejsze jest zabezpieczenie potrzeb materialnych czy zapewnienie dziecku tego, czego sami nie mieliśmy w jego wieku. A ono potrzebuje tylko – albo aż – nas. W trakcie naszej pracy, kiedy dzieci mogą wybierać różnego rodzaju nagrody, to wybierają – ku zaskoczeniu rodziców – czas, który mogą spędzić z nimi – mówi dr Piotr Pudło, psycholog, terapeuta z Instytutu Psychologii i Rozwoju.

Po prostu bądź obok

Reklama

„Bycie” bywa trudnym wyzwaniem dla współczesnego rodzica. Wydaje się, że obecny czas jest czasem pracy i nadmiaru obowiązków – zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. – Rodzice i dzieci często sygnalizują w naszych gabinetach, że brakuje im czasu na bycie razem, na odpoczynek. Warto jednak, dla dobra dziecka i swojego, zapytać siebie o priorytety, o to, co jest dla mnie ważne, co zyskuję dzięki określonej aktywności. Czas spędzony razem – nie obok siebie, ale ze sobą – pozwala człowiekowi osiągnąć satysfakcję, budować poczucie własnej wartości i bezpieczeństwa. Daje pewność, że nie jestem sam, że jestem zauważony, zrozumiany, zaakceptowany i co najważniejsze, że jestem kochany – wskazuje Jagoda Jachimczak, terapeutka z rzeszowskiego IPiR.

Terapeutka zaznacza, że rodzice powinni pamiętać, iż nawet najlepiej jakościowo spędzony czas nie zastąpi dzieciom braku rodzica na co dzień. Zwłaszcza w chwilach, kiedy doświadczają one jakichś problemów czy czują się samotne. Dzieciom często wystarcza świadomość, że rodzic jest obok i mogą w każdej chwili do niego podejść. Z niektórych wypowiedzi dzieci wynika, że brakuje im słów i gestów zapewniających o czułości i miłości. – Niektórzy rodzice obawiają się, że okazywanie takich gestów sprawi, iż ich dzieci będą słabe. Inni myślą, że nie powinno się ich okazywać, bo sprawią, iż dzieci zostaną „rozpuszczone”, a przez to rodzice będą mieć kłopoty wychowawcze. Te przekonania i obawy wynikają z niewiedzy w zakresie tego, czego tak naprawdę potrzebują dzieci, by poprawnie się rozwijać – wskazuje psycholog Justyna Nawojska. I dodaje: – Wielu rodziców jako kryterium właściwego postępowania traktuje swoją subiektywną ocenę, a nie reakcję dziecka. To, że rodzicowi się wydaje, iż dał dużo swojemu dziecku, wcale nie oznacza, że ono rozumie to tak samo.

Reklama

Nieumiejętność okazywania uczuć dzieciom ma szerokie tło. Nie bez znaczenia jest współczesny, uproszczony dostęp do różnorakich aktywności. Praca z telefonami, komputerami, dalekie podróże, konsumpcja rzeczy i usług, która mocno nas angażuje. – Wydaje się, że samo „bycie” jest mniej atrakcyjne w stosunku do wymienionych możliwości. Nic bardziej mylnego. Ostatni czas doświadczalnie pokazuje, że najbardziej atrakcyjne przedmioty i aktywności nie zastąpią rodzica i jego miłości. A brak bliskości, miłości i obecności okazuje się bardzo istotną stratą w procesie rozwoju młodego człowieka – przekonują specjaliści z IPiR.

Outsourcing rodzicielstwa?

Tematem, który z pewnością wzbudza liczne polemiki, jest zagadnienie zapisywania dzieci na zajęcia pozalekcyjne. Jeden z internautów ciekawie określił ich nadmiar jako outsourcing rodzicielstwa. Nasi eksperci zwracają uwagę, jakie zasady warto wdrożyć, by zachować zdrowy umiar w organizacji dzieciom czasu wolnego. – Wydaje się, że to prosta zasada. Przebywam ze swoim dzieckiem, obserwuję je, słucham go, pytam o jego potrzeby i na nie reaguję. Dziecko potrafi powiedzieć, że ma pragnienie pobyć z mamą i tatą: zagrać wspólnie w gry planszowe, porysować, pospacerować, porozmawiać. Pojawia się tendencja, która się rozpowszechnia, że dziecko będzie szczęśliwe, jeśli zapewnimy mu kompletny rozwój. Warto pamiętać, że najważniejszym źródłem wzrostu i rozwoju jest miłość rodzica – mówi dr Piotr Pudło. – Na tym poczuciu każdy człowiek buduje swoje dalsze funkcjonowanie. Jeśli zapewnimy dziecku najlepiej przygotowane zajęcia, prowadzone przez najlepszych specjalistów, ale nie doświadczy ono naszej akceptacji, obecności i miłości, to nie będzie umiało z tych zajęć skorzystać, gdyż pozostanie w stałym poczuciu braku i zaniedbania – podkreśla psycholog i terapeuta.

Narzędzie pracy czy kontroli?

Innym ważnym problemem są uzależnienia od świata elektroniki, mediów, od wszelkich ekranów. Mogłoby się wydawać, że to problem, który dotyczy bardziej dzieci i młodzieży. Niekoniecznie. To dzieci wyznają: „Mama rozmawia przez telefon, jak wraca z pracy. Mam być cicho. Nie lubię cicho. Kocham mamę (6 lat)”. – Często nie wychwytujemy momentu, w którym korzystanie z możliwości technicznych – co jest ważne i potrzebne – staje się już nie pracą, nie narzędziem, ale przejmuje nad nami kontrolę. Warto pomyśleć, czy korzystam np. z telefonu, bo służy mi do określonych czynności, które są czasowe, czy jestem już osobą, która nie wyobraża sobie spędzania czasu bez tego urządzenia – wyjaśnia Jagoda Jachimczak.

A może karmnik?

Niezwykle cenna wydaje się dzisiaj promocja obecności i bliskości, umacniania więzi i organizowania wspólnego czasu z rodziną. Wystarczy tak niewiele: podejmować właśnie te najprostsze i codzienne aktywności, takie jak wspólne przygotowywanie i jedzenie posiłków, spacery, rozmowy, gry, prace w ogrodzie czy porządki. – Wielu dorosłych opowiada, że pamięta, kiedy ich dziadzio pokazywał im, jak zrobić karmnik, a babcia czy mama coś szyły. Dzieci, które obserwują i włączają się w codzienne obowiązki, nabywają poczucia sprawczości i pewności. Warto praktykować także wspólne rozmowy, ale ważne w bliskości jest też słuchanie. Dziecko ma potrzebę bycia usłyszanym – zwraca uwagę Jagoda Jachimczak. Otaczając dziecko miłością, dobrymi słowami, uwagą, damy mu możliwość bycia wartościowym i szczęśliwym człowiekiem, który odda tę dobroć, przekaże ją dalej już jako osoba dorosła.

2023-02-14 13:47

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wychowywać

W tym roku 14 października przypada kolejny już Dzień Papieski. Obchodzimy go pod hasłem: „Jan Paweł II - Papież Rodziny”, co w wymowny sposób splata się z przypadającym również tego dnia świętem nauczycieli. Słysząc określenie nauczyciel, automatycznie staje nam przed oczami szkoła. Tam spotkamy nauczyciela, który, przekazuje wiedzę i wprowadza ucznia w krąg wartości. Niemniej należy pamiętać, że rolę pierwszych nauczycieli, najważniejszych i niezbędnych, pełnią rodzice. To w domu dziecko otrzymuje ciepło, czułość, opiekę, poczucie bezpieczeństwa. W domu obserwuje, jak rodzice okazują sobie miłość i szacunek i przez przykład ich życia samo staje się zdolnym do okazywania miłości innym. I wreszcie w domu stawiane są te pierwsze granice, które nie są ograniczeniami, ale drogowskazami pomagającymi odnaleźć się dziecku w skomplikowanym, wielkim świecie. Czas młodzieńczego buntu nieco zaciera nam istotę roli wychowawczej rodziców, ale z biegiem lat i nabierania doświadczeń, coraz bardziej doceniamy mądrość życiową rodziców, coraz cenniejsze są ich rady - zwłaszcza wtedy, gdy sami stajemy się nauczycielami dla naszych pociech. Niech niedziela Dnia Papieskiego stanie się dla wszystkich, którzy na swych barkach dźwigają ciężar odpowiedzialności za wychowanie - dla rodziców, opiekunów i nauczycieli - okazją do refleksji i być może znalezienia odpowiedzi na nurtujące pytania w bogactwie nauczania bł. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Nie dam się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężę!

2025-06-13 13:29

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 10, 24-33.

Sobota, 12 lipca. Wspomnienie św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu, biskupa i męczennika
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję