Reklama

Niedziela Wrocławska

Wspomnienie o „Orzechu”

Od śmierci ks. Stanisława Orzechowskiego mija rok. Wychowankowie, przyjaciele nie zapominają o „Orzechu”. Pod redakcją ks. Aleksandra Radeckiego powstała książka o jego życiu i działalności.

Niedziela wrocławska 20/2022, str. V

[ TEMATY ]

książka

wspomnienie

ks. Orzechowski

Archiwum ks. Aleksandra Radeckiego

Premiera książki odbędzie się 15 maja

Premiera książki odbędzie się 15 maja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas uroczystości pogrzebowej, ks. Stanisława Orzechowskiego żegnały tłumy. Był to wyraz wdzięczności za jego 57-letnią posługę duszpasterską, odprawione Eucharystie, spowiedzi, kierownictwa duchowe, wychowanie wielu pokoleń „Wawrzynów”, formację pielgrzymów, głoszone słowo Boże, przygotowywanie narzeczonych do małżeństwa podczas nauk przedmałżeńskich.

Reklama

Ksiądz Aleksander Radecki, przyjaciel „Orzecha” oraz wykonawca Jego testamentu, postanowił zebrać świadectwa, wspomnienia, dokumenty, publikowane teksty o ks. Orzechowskim i inne ciekawe materiały związane z osobą tego kapłana. – Pomysł na napisanie tej książki pojawił się w momencie zawiadomienia o śmierci „Orzecha”. Już wtedy powstała myśl, aby zbierać świadectwa oraz dokumenty, które będą opowiadały o jego życiu. Mamy świadomość, że „Orzech” miał wielu wychowanków i działał przez kilkadziesiąt lat, ale to wszystko było o tyle trudne, że ci ludzie rozproszyli się po świecie. Materiały były zbierane przez prawie cały rok – zaznacza ks. Radecki. Słowo wstępne do książki napisał bp Andrzej Siemieniewski, ordynariusz diecezji legnickiej. Nazywa tam „Orzecha” człowiekiem błogosławieństw, „...a zwłaszcza tych błogosławieństw, które znajdujemy w księdze Apokalipsy, w księdze bliskości Boga na czasy przełomu”. Przytoczone zostały słowa: «Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane» (Ap 1,3) – Bo nie siebie głosił Orzech, nie swoją tylko mądrość i nie swoje wizje. Pragnął być tym, który wskazuje na Większego od siebie. I udało mu się to: całym sobą odczytywał słowa proroctwa i wielu słuchało…”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Książka została podzielona na siedem rozdziałów. W pierwszym umieszczono Curriculum Vitae. W drugim poznajemy drogę „Orzecha” do kapłaństwa. W kolejnym rozdziale Kamil Zimnowoda pisze o ks. Stanisławie Orzechowskim jako autorytecie (nie) tylko na czasy trudne. Czwarty rozdział to historia filarów „Wawrzynów” – Marioli Korowiec, Wiesława Wowka (kuzyna) oraz Karola Żyromskiego. Kolejna część poświęcona jest tzw. duszpasterskim polom uprawnym „Orzecha” (DA Wawrzyny, Biały Dunajec, formacja narzeczonych i małżonków, Morzęcin – Orzechowe Castel Gandolfo, Stowarzyszenie Przyjaciół DA Wawrzyny, Duszpasterstwo Kolejarzy i wiele innych). Szósty rozdział zawiera świadectwa osób, które spotkały „Orzecha”. Siódmy zawiera testament ks. Orzechowskiego oraz kazania i przemówienia z pogrzebu. – Osoby dzielące się swoim świadectwem, podobnie jak my, przekonane były o tym, że trzeba utrwalić dorobek „Orzecha”, bo książka pokazuje, że przynajmniej na kilkunastu płaszczyznach realizował swoje powołanie. Dlatego ciekawe były rozmowy z poszczególnymi przedstawicielami „pól uprawnych” ks. Stanisława – zaznacza autor publikacji i dodaje: – Ta książka niech będzie prowokacją wobec tych, którzy nie zdążyli lub bali się wypowiedzieć.

Książka Orzech – Dusz – Pasterz, który pachniał owcami swoją premierę będzie miała 15 maja, podczas modlitwy i spotkania w rocznicę śmierci „Orzecha”. Zachęcając do lektury, posłużę się słowami z recenzji prof. Jana Miodka: „Wyłania się z tych osobistych świadectw sylwetka kapłana niezwykłego, który na trwałe wpisał się w dzieje powojennego Kościoła we Wrocławiu i w Polsce”.

9 maja miała premierę strona internetowa poświęcona ks. prałatowi Stanisławowi Orzechowskiemu. www.orzech.wroc.pl – autorem jej jest Stowarzyszenie Przyjaciół Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny”.

2022-05-11 09:07

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe

[ TEMATY ]

Maryja

wspomnienie

Adobe Stock

Aztecy zaczęli się tam osiedlać w roku 1325. Tenochtitlan (obecnie miasto Mexico) było wyspą na jeziorze Texcoco. W listopadzie 1519 r. wraz ze swoim wojskiem zdobył je Hiszpan Hernan Cortes.

Musiał jednak toczyć boje aż do 13 sierpnia 1521 r., nim zwyciężył ostatniego króla Azteków - Guatemoca. Azteccy mieszkańcy byli przerażeni tą klęską i zachłannością Hiszpanów. Między tymi dwoma narodami istniały olbrzymie różnice w kulturze, mowie, religii i zwyczajach. Trudno było znaleźć wspólny język. Zwycięzcy siłą zmuszali Azteków do przyjęcia wiary katolickiej. Byli jednak również i tacy misjonarze, którzy próbowali wprowadzić nową religię w sposób pokojowy i przy pomocy dialogu. 10 lat po hiszpańskim podboju miały miejsce objawienia Matki Bożej w Guadelupe. Przytaczamy tekst tubylca Nicana Mopohuna, przypisany Antoniemu Valeriane, jako najbardziej wiarygodny i dokładny oraz posiadający historyczną wartość.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Palmy większe niż 4-piętrowe budynki. W Lipnicy Murowanej rozstrzygnięto konkurs

2025-04-13 19:19

[ TEMATY ]

Niedziela Palmowa

lipnica murowana

konkurs palm

PAP

Tradycyjny konkurs palm wielkanocnych w Lipnicy Murowanej

Tradycyjny konkurs palm wielkanocnych w Lipnicy Murowanej

Wysoka na ponad 28 metrów palma wykonana przez Daniela Drąga i jego rodzinę zwyciężyła w tradycyjnym konkursie palm w Lipnicy Murowanej. W tym roku komisja wybierała najpiękniejsze spośród 61 zgłoszonych prac.

Lipnicki konkurs palm od ponad 60 lat odbywa się na tamtejszym rynku w Niedzielę Palmową. Autorzy dzieł przynoszą tego dnia barwne, wiklinowe, liczące nawet kilkadziesiąt metrów wysokości prace. Zwycięska palma z 2019 roku ustanowiła nowy rekord imprezy – mierzyła 37 metrów i 78 centymetrów.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję