Reklama

Niedziela w Warszawie

Urodziny Chomicza na Chomiczówce

O tym żarliwym patriocie, oddanym działaczu społecznym i kreatorze polskiego ochotniczego ruchu strażackiego, pamiętają parafianie z Chomiczówki. Tak świętowali 140. urodziny Bolesława Chomicza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólne świętowanie rozpoczęła Msza św. w kościele Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych na Chomiczówce, której przewodniczył bp Jacek Jezierski z Elbląga.

Biskup mówił, że trudną i niebezpieczną służbę strażaków można porównać do postaci św. Floriana, który jest wzorem osobowym chrześcijanina. – Był konsekwentnym i odważnym, nie rezygnował ze swoich przekonań – podkreślił bp Jezierski. Ważne jest, aby dziś młodzież odkrywała w sobie pasję wspólnego działania i uczestnictwa np. w ruchu strażackim na wzór Bolesława Chomicza, który był twórcą i animatorem Ochotniczej Straży Porażanej w odradzającej się II Rzeczpospolitej. – Również dziś ważne jest, aby młody człowiek odkrywał szlachetną pasję i uczył się współdziałania z innymi – wskazał Ksiądz Biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Jezierski podkreślił, że oddać życie za przyjaciół można jednorazowo, w akcie heroizmu, bohaterstwa, albo tak jak św. Florian, przez męczeństwo. Można jednak oddawać je także stopniowo, żyjąc i pracują dla drugich. – Chrześcijanin oddaje życie za przyjaciół w geście szczególnej pomocy drugiemu człowiekowi. Oddaje życie także po trochu, żyjąc dla innych – powiedział Ksiądz Biskup.

Reklama

W Eucharystii uczestniczyła rodzina Bolesława Chomicza, wielu mieszkańców Chomiczówki, a także przedstawiciele Ochotniczych Straży Pożarnych z pocztami sztandarowymi, dla których Bolesław Chomicz jest wzorem patrioty i działacza społecznego.

Jest również niepisanym patronem Chomiczówki, osiedla na warszawskich Bielanach. Dzięki aktywności parafii Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych i posługujących w niej proboszczów wielu mieszkańców dowiedziało się, skąd bierze się nazwa osiedla i kim był Bolesław Chomicz. Proboszcz parafii ks. prał. Jan Szubka regularnie organizuje uroczystości związane z upamiętnieniem Chomicza, któremu towarzyszy strażacki festyn parafialny.

W 1915 r. Bolesław Chomicz założył Towarzystwo Świętego Floriana, które rok później przekształciło się w Związek Floriański, skupiający straże pożarne ze wszystkich trzech zaborów w jedną całość. – Na naszym osiedlu jest jedynie Park im. Bolesława Chomicza. Uważam, że to za mało – mówi „Niedzieli” Irena Hamerska, która była jedną z pierwszych mieszkanek powstającego na przełomie lat 70. i 80. osiedla Chomiczówka. Dzisiaj zabiega o stworzenie tu izby pamięci poświęconej Bolesławowi Chomiczowi. – Chomiczowi należy się większe upamiętnienie. Jeśli nie teraz, to kiedy? Jeżeli nie my, to kto? – pyta Hamerska.

2018-05-09 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Atanazy z Aleksandrii

Niedziela Ogólnopolska 26/2007, str. 4-5

[ TEMATY ]

święty

www.fundacjamaximilianum.pl

Drodzy Bracia i Siostry!

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję