Reklama

Niedziela Rzeszowska

Świadectwo

Zwykli ludzie z małej wsi

W Markowej właśnie otwarto Muzeum Polaków Ratujących Żydów, a w nim jest miejsce poświęcone m.in. moim rodzicom – Józefie i Franciszkowi Florkom. Z czytelnikami „Niedzieli Rzeszowskiej” chciałabym się podzielić wspomnieniami o moich rodzicach

Niedziela rzeszowska 16/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

świadectwo

Archiwum rodzinne

Moi rodzice – Józefa i Franciszek Florkowie

Moi rodzice – Józefa i Franciszek Florkowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodziłam się w roku 1942, okresu wojny nie pamiętam, znam tylko z opowiadań rodziców i sąsiadów. Pochodzę ze wsi Niżatyce koło Kańczugi. Mój dom rodzinny stał w środku wsi, był otoczony ładnym ogrodem. Rodzina mojego ojca mieszkała tam od pokoleń. Rodzice żyli w zgodzie z sąsiadami i mieszkańcami wsi. Ojciec był osobą szanowaną.

To właśnie na progu tego domu w 1941 r. stanął 11-letni chłopiec i prosił o pracę i schronienie. Przedstawił się nazwiskiem i imieniem polskim. Rodzice o nic nie pytając, pozwolili mu zostać. Przypuszczali oni, podobnie jak wiele innych osób we wsi, że jest to dziecko narodowości żydowskiej. Wkrótce okazało się to prawdą. Pomimo że za pomoc Żydom groziła kara śmierci, decyzji swojej nie zmienili. W tym czasie w domu mieszkali moi rodzice, dwie siostry – 7- i 6-letnia, babcia oraz brat ojca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Matka od początku traktowała chłopca jak swoje dziecko, przydzielając mu również obowiązki jak i innym domownikom. Często bawił się z moimi siostrami i ze mną.

Przygarnięty chłopiec był w domu rodziców do zakończenia wojny. Potem zamieszkał w Rzeszowie. Wspólnie z żoną i synami odwiedzał moich rodziców. Chłopcy zwracali się do mojej mamy „babciu”.

Po wojnie rodzice z naszą pomocą prowadzili tzw. gospodarstwo kułackie. W 1964 r. matka rozpoczęła w szpitalu w Rzeszowie mocno spóźnione leczenie na gościec postępujący. W tym czasie już praktycznie nie mogła chodzić. W czasie pobytu matki w szpitalu, tuż przed żniwami, ojciec dostał zawału serca i zmarł. Ja byłam najstarsza w domu i nagle zdałam sobie sprawę, w jak trudnej znaleźliśmy się sytuacji: ciężko chora matka, dwie piętnastoletnie siostry bliźniaczki oraz ja i mój młodszy brat studiujący w odległych miastach. Do swojej śmierci ojciec wszystko to dźwigał na swoich barkach.

Pogrzeb ojca prowadził ksiądz dziekan Józef Pęcherek, proboszcz parafii w Kańczudze. Uroczystość wyglądała jak duża manifestacja, wzięło w niej udział wiele osób z naszej wsi i okolicy. Wtedy zobaczyłam, jak wielu ludzi znało i szanowało naszego ojca.

Reklama

Przygarnięty chłopiec zachował się jak członek rodziny i wiele nam pomógł przy organizacji pogrzebu. Powiadomił matkę o śmierci ojca, zabezpieczył niezbędny transport swoim samochodem. Na pogrzebie był wraz z całą swoją rodziną i złożył piękny wieniec na grobie. Po śmierci ojca ja i moje młodsze rodzeństwo staraliśmy się szybko usamodzielnić, aby gospodarstwo cały czas funkcjonowało. Na miejscu starego drewnianego domu stoi nowy, murowany. Na miejsce starych sąsiadów przyszli nowi i tylko ta urodzajna ziemia została ta sama.

Cztery lata później, w 1968 r. równie nagle zmarła nasza matka. Moje kontakty z nim ustały w jakiś czas przed śmiercią matki.

W 1994 r. rodzice otrzymali Medal Sprawiedliwi wśród Narodów Świata.

17 marca 2016 r. z okazji otwarcia Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej moi rodzice zostali odznaczeni pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta RP.

2016-04-14 09:18

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pietro Sarubbi: jedno spojrzenie Chrystusa sprawiło, że zapragnąłem żyć na nowo

[ TEMATY ]

świadectwo

Wydawnictwo Salezjańskie/mat.prasowy

Będziesz Barabaszem. Potrzebuję twojego wielkiego gniewu na tę rolę – takie słowa miał usłyszeć włoski aktor Pietro Sarubbi od reżysera "Pasji" Mela Gibsona.

Włoski aktor Pietro Sarubbi nie należał do tych, którzy prowadzą spokojne i ułożone życie. Wręcz przeciwnie, ta rola bardzo do niego pasowała. Niepoukładane relacje, związek niesakramentalny, w którym tkwił od dłuższego czasu, używki spowodowały, że na jego twarzy naprawdę widniał „Barabaszowy gniew i złość”.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: rozpoczęły się obrady Rady Stałej KEP

2024-05-02 15:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

KEP

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Na Jasnej Górze, zgodnie ze zwyczajem, w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, odbywają się obrady Rady Stałej Konferencji Episkopatu. Podjęte zostały bieżące sprawy Kościoła w Polsce, wśród tematów: lekcje religii w szkołach, standardy ochrony małoletnich oraz inicjatywy związane z jubileuszami kościelnymi 2025 i 2033 roku. Zostaną też poruszone aktualne zagadnienia życia wiernych Kościoła w Polsce i misji duszpasterskiej.

Wśród najważniejszych podejmowanych tematów są kwestie wynikające z relacji Kościół - państwo dotyczące nauczania religii w przedszkolach i szkołach publicznych. W czasie obrad przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Wojciech Osial przedstawi aktualny stan prac Zespołu Roboczego ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii w szkole oraz relację ze spotkania 24 kwietnia Zespołu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję