Jak oceniać rosyjską interwencję w Syrii? Czy to święta wojna w obronie chrześcijan? Tak głoszą niektórzy duchowni z patriarchatu moskiewskiego. „Na pewno nie” – pisze na łamach „Crux”, internetowego serwisu poświęconego religii znanego dziennika „The Boston Globe”, John L. Allen Jr. Twierdzi on, że Władimir Putin ma przede wszystkim polityczne interesy, a jego działania nie są na pewno prostą emanacją Ewangelii. To błędy polityków zachodnich, w tym brak uznania znaczącej roli religii lub niechęć do niej, stają się powodem, dla których prezydent Federacji Rosyjskiej może być postrzegany wśród chrześcijan, szczególnie w krajach rozwijających się, jako jedyny obrońca i główny protektor chrześcijaństwa na całym świecie. To, oczywiście, może mu przynieść zamierzone korzyści, w tym przede wszystkim poszerzenie strefy wpływów. Zdaniem publicysty „Crux”, Zachód musi na te działania zareagować i zacząć w dyplomacji doceniać rolę i znaczenie religii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu