Reklama

Niedziela Przemyska

Kongres Katolików Świeckich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszą św. w archikatedrze przemyskiej rozpoczął się 15 marca Kongres Katolików Świeckich, zorganizowany przez Wydział Nauki Katolickiej oraz Wydział Duszpasterski Kurii Metropolitalnej w Przemyślu. W homilii abp Józef Michalik wskazał na dwa drogowskazy, którymi powinien kierować się każdy chrześcijanin. Pierwszym z nich jest przestrzeganie Bożego prawa, wbrew pokusom dzisiejszego świata, który wybiera to, co egoistycznie przyjemne. Drugim wskazaniem jest Chrystusowe wezwanie do doskonałości: „Pan Jezus niejako uzupełnia prawo i mówi: «Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują». Więcej – bądźcie doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski. My, chrześcijanie, jesteśmy wezwani, żebyśmy byli tak doskonali, jak doskonały jest nasz Ojciec niebieski” – mówił Metropolita.

Po Eucharystii głos zabrali zaproszeni goście: ks. prof. Dariusz Oko oraz redaktor Jacek Karnowski. Wystąpienie ks. Oko, pt. „Gender. Od tolerancji do totalitaryzmu”, skoncentrowane było na wyjaśnieniu istoty teorii gender i zagrożeń z nią związanych. „W dominujących mediach ta teoria jest przedstawiana jako coś niewinnego, bardzo pozytywnego, humanistycznego, co służy postępowi ludzkości, zwłaszcza kobiet. Podkreśla się szczególnie dwa elementy: walkę o równouprawnienie kobiet oraz studia nad znaczeniem kulturowym płci”. Ksiądz Profesor wyjaśnił, że jest to jedynie zewnętrzna strona tej teorii i jej reklama. W rzeczywistości jednak to deklarowane uprawnienie kobiet, przyjmuje tu postać wypaczoną, przechodząc wręcz w unicestwienie kobiecości, ponieważ według genderystów kobiety będą szczęśliwe tylko wtedy, kiedy przestaną być kobietami i staną się takie jak mężczyźni. Ksiądz Profesor zaznaczył, że mimo iż rozumienie płci częściowo faktycznie jest uwarunkowane przez kulturę, nie definiuje ona jednak płci całkowicie, ponieważ płeć jest nierozłącznie związana także z naszą biologią, czego dowodem jest to, że w każdej kulturze natrafimy na elementy wspólne w rozumieniu płci. Prócz tych dwóch elementów stanowiących „opakowanie” teorii gender – mówił ks. Oko – są w niej jeszcze elementy ukryte, śmiertelnie niebezpieczne dla naszej cywilizacji, szczególnie dla chrześcijaństwa. Jest to pewien program polityczny, dążący do globalnej rewolucji kulturowej, polegającej na odwróceniu hierarchii wartości i ukształtowaniu nowego porządku światowego, której narzędziem jest opanowanie instytucji państwowych i międzynarodowych oraz mediów, a także brutalna seksualizacja dzieci, uniemożliwiająca przekazanie im chrześcijańskich wartości, oraz propagowanie tzw. niestandardowych zachowań seksualnych, głównie homoseksualizmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Redaktor Jacek Karnowski, rozpoczynając swój referat „Jak mówić o wierze i Kościele”, zaznaczył na wstępie, że „wystąpienie w obronie wiary w kontakcie z innymi ludźmi, często wrogo nastawionymi, to jest rzeczywiście wzywanie i takie sytuacja wymagają często wręcz heroizmu”. Wskazał na kilka zasad, które są ważne w mówieniu o wierze i Kościele: po pierwsze jest to szacunek wobec Kościoła, wiary i samych siebie, unikanie „przymilania się” do świata, ale także agresji, i znalezienie „dobrej pewności siebie”; drugą zasadą jest profesjonalizm, wiedza na temat świata, życia społecznego, poznanie technik komunikowania się i przepracowanie odpowiedzi na często powtarzające się wobec Kościoła zarzuty; trzecią zaś – wspólnota rozmowy, wzajemne mierzenie się ze swoimi wątpliwościami. Bardzo ważne – mówił – jest również, zapomniane dzisiaj poczucie służby, które daje szczęście i poczucie, że pracujemy dla większej sprawy, oraz świadomość tego, że jako chrześcijanie posiadamy pewne prawa i możemy je egzekwować. Podkreślił, że czytanie wartościowej, konserwatywnej prasy, jest istotną inwestycją w budowanie silnej, wolnej, katolickiej Polski. Zaznaczył, także, że jako chrześcijanie możemy zrezygnować z walki o prawo do wychowania dzieci w zgodzie z chrześcijańskimi wartościami, ponieważ „jest to walka o naszą tożsamość”.

W drugiej części spotkania uczestnicy Kongresu spotkali się z prelegentami w auli Wyższego Seminarium Duchownego i w Domu Katolickim „Roma”, gdzie zaproszeni goście odpowiadali na ich pytania m.in. o to, jak zachęcić dzisiaj młodzież do Kościoła i jak reagować na agresywną kampanię antykatolicką i antyklerykalną w mediach.

2014-03-26 12:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: I Kongres Nowej Ewangelizacji

[ TEMATY ]

kongres

Piotr Drzewiecki

Arcybiskup Marek Jędraszewski rozpoczął w Łodzi I Kongres Nowej Ewangelizacji, na który przyjechało kilkaset osób z całej Polski. Hasłem tego spotkania są słowa zaczerpnięte z Dziejów Apostolskich: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami”. Kongres odbył się w dniach 15-17 maja.

Świat potrzebuje Chrystusa - mówił metropolita łódzki otwierając Kongres. I za nauczaniem św. Jana Pawła II dodał, że "człowiek bez Chrystusa nie potrafi siebie zrozumieć". Arcybiskup zwrócił uwagę na to, że cały pontyfikat Ojca Świętego Jana Pawła II był oparty o krzyż i zbudowany na Chrystusie. "Był przytulony do Chrystusowego Krzyża nie tylko na zdjęciu zrobionym w Wielki Piątek przez Arturo Mariego, ale w całym swoim życiu i pontyfikacie" - mówił.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Europo, nie zatracaj swej tożsamości! 20. rocznica przyjęcia Polski do UE

2024-04-30 20:55

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Europa

Karol Porwich/Niedziela

Kościół - a w szczególności Jan Paweł II - odegrał kluczową rolę w reintegracji Europy po okresie zimnej wojny jak również na rzecz wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Gdyby Papież Wojtyła na progu referendum akcesyjnego nie zwrócił się do do rodaków w słowach: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej!” oraz nie tłumaczył, że „wejście w struktury Unii Europejskiej na równych prawach z innymi państwami, jest dla naszego narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy”, być może historia potoczyłaby się inaczej. 1 maja mija 20. rocznica przyjęcia Polski do UE.

Papiestwo na rzecz pokoju - źródła współczesnej integracji europejskiej

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję