Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

330 lat temu szli na Wiedeń przez Cieszyn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwunastego września w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Cieszynie-Krasnej o godz. 16.00 zostanie odprawiona uroczysta Eucharystia upamiętniająca 330. rocznicę przemarszu wojsk króla Jana III Sobieskiego przez Cieszyn i Odsieczy Wiedeńskiej. Mszy św. przewodniczyć będzie Prymas Polski arcybiskup Józef Kowalczyk.

Archiwa liczącego ponad 1200 lat grodu nad Olzą posiadają zapisy, mówiące że król Jan III Sobieski w drodze do Wiednia przejeżdżał przez Cieszyn w 1683 r. Przemarsz wojsk trwał 8 dni i budził entuzjastyczne reakcje ówczesnych mieszkańców miasta. Sobieski zabrał na wyprawę około 27 tys. wojsk koronnych, w tym 24 chorągwie husarii, i 29 lipca pomaszerował śpiesznie na odsiecz Wiedniowi. Trasa marszu prowadziła przez Śląsk, Morawy i Czechy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Msza św. celebrowana przez Prymasa Polski w niewielkim kościele w Cieszynie Krasnej jest częścią kilkudniowych obchodów rocznicy jednej z najważniejszych bitew w nowożytnej historii Europy i świata. W uroczystościach wezmą udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych wszystkich szczebli, duchowieństwo i wierni. Z racji niewielkich rozmiarów świątyni w Krasnej przygotowany będzie telebim, na którym zebrani na modlitwie będą mogli śledzić przebieg liturgii.

Druga część uroczystości odbędzie się na cieszyńskim Rynku przy tablicy upamiętniającej przemarsz wojsk króla Jana III Sobieskiego przez miasto nad Olzą, która to tablica sama w sobie ma bardzo ciekawą historię, odzwierciedlającą zagmatwane losy Polaków. Nasi rodacy żyjący w zaborze austriackim postanowili uczcić 200. rocznicę odsieczy wmurowaniem tablicy pamiątkowej w fasadę kościoła pw. św. Marii Magdaleny. Ze względu na wyryty w metalu tekst podkreślający polską potęgę, władze miejskie nie zgodziły się na to, więcej, kazano tablicę zniszczyć. Polacy wywieźli ją do Suchej Górnej, gdzie w ukryciu przeleżała aż do roku 1920. Dalsza historia tablicy wiąże się z podziałem Śląska Cieszyńskiego między Polskę i Czechy oraz II wojną światową, działalnością miejscowych harcerzy, inicjatywą prywatnej rodziny, która wmurowała tablicę w ścianę domu. Ostatecznie na rynek miasta trafiła ona w 1990 r.

Rozpoczynające się 12 września cieszyńskie uroczystości upamiętniające 330. rocznicę odsieczy i przemarszu przez miasto wojsk Jana III Sobieskiego potrwają kilka dni. Zwieńczy je także modlitwa i odpustowa uroczystość w parafialnym kościele pod wezwaniem Imienia Najświętszej Maryi Panny. Obchód tego liturgicznego wspomnienia również wiąże się z historią odsieczy. Po zwycięstwie króla Jana III Sobieskiego nad Turkami w bitwie pod Wiedniem w 1683 r. papież Innocenty XI rozszerzył obchód popularnego w Hiszpanii święta na cały Kościół i wyznaczył go na niedzielę po święcie Narodzenia Maryi. Późniejsze reformy kalendarza i przepisów liturgicznych przeniosły go na dzień 12 września, kiedy to Martyrologium Rzymskie wspomina wiktorię wiedeńską. Obchód ten dekretem watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z 2001 r. wprowadzono do Kalendarza Rzymskiego.

2013-09-04 12:06

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiedeń: Wspomnienie św. Stanisława Kostki w jego wiedeńskiej kaplicy

[ TEMATY ]

Wiedeń

św. Stanisław Kostka

Joanna Łukaszuk-Ritter

W dniu wspomnienia liturgicznego św. Stanisława Kostki, obchodzonym w Kościele polskim od ponad półwiecza 18 września, modlono się również w Wiedniu w kaplicy jego imienia.

Nabożeństwo było transmitowane za pośrednictwem polonijnego katolickiego Radia Droga (radiodroga.net), dzięki czemu nie tylko polonia wiedeńska, która wypełniła kaplicę po brzegi, ale również słuchacze internetowego radia mieli możliwość śledzić Mszę św. sprawowaną w intencji m. in. dzieci i młodzieży, których to patronem jest św. Stanisław Kostka. Poniedziałkowej Mszy św. przewodniczył ks. Łukasz Skiba, kapłan Archidiecezji Wiedeńskiej z parafii Najświętszego Imienia Maryi w Wiedniu.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Wiara, rap i prawdziwe życie!

2025-10-01 19:42

Archiwum organizatorów

Parafia św. Andrzeja na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na spotkanie z RapPedagogiem

Parafia św. Andrzeja na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na spotkanie z RapPedagogiem

Już w tę niedzielę, 5 października, parafia św. Andrzeja Apostoła na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na wyjątkowe spotkania z Dobromirem Makowskim – RapPedagogiem – pedagogiem, streetworkerem, wykładowcą i raperem, który dzieli się swoją historią życia, nawrócenia i działania Boga.

– To nie będzie typowy wykład. Będzie HIP-HOP, prawdziwe świadectwo i rozmowa – wszystko, co porusza i zostaje w sercu – zachęcają organizatorzy. O godzinie 16.00 rozpocznie się spotkanie RapPedagoga z rodzicami, a o godzinie 19.00 spotkanie z młodymi. Zaproszona jest młodzież od 7 klasy szkoły podstawowej. Wstęp na oba spotkania jest wolny!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję