Święto Królowej Pustelników, które u Paulinów obchodzi się 16 stycznia, dzień po uroczystości św. Pawła Pierwszego Pustelnika, prowadzi nas ku refleksji nad postawą Maryi, Niewiasty słowa, która słucha Boga, zachowuje w sercu wydarzenia i rozważa je w przestrzeni swej wiary. Maryja, Niewiasta przepełniona Duchem Świętym, ale nie zwolniona z ludzkiego wysiłku zrozumienia mowy Boga. Wobec zaskakujących wydarzeń, poprzez które Bóg formuje Maryję w swojej szkole miłości, potrzebuje Ona czasu oraz przestrzeni swego serca, swojej pustyni ciszy i modlitwy, aby zgłębiać tę mowę Boga w wydarzeniach życia z Jezusem i Józefem.
Pustynia serca
Reklama
Ewangelista św. Łukasz dwa razy podkreśla postawę otwartości Maryi, która w wierze patrzy na wydarzenia i w tej wierze zgłębia je w swym sercu. Ma to miejsce przy narodzinach Jezusa i odwiedzinach pasterzy (por. Łk 2, 19) oraz po dialogu z Jezusem po Jego odnalezieniu w świątyni (por. Łk 2, 48-51). Otwartości Maryi, ale też Jej trudnościom zrozumienia od razu zaskakujących wydarzeń potrzebny był czas oraz swoista pustynia serca, aby dobrze jeszcze raz zrozumieć mowę Boga. Ona podejmuje ten wysiłek dorastania do zadań zlecanych Jej wciąż na nowo przez Boga. Wysiłkiem swej wiary oraz bezgranicznego zaufania Ojcu Niebieskiemu zgadza się na Jego prowadzenie. W tych dwóch wydarzeniach widzimy Maryję jako Niewiastę wiary odważnej, wiary szukającej, otwartej na Boże dopowiedzenia w czasie Jej medytacji nad wydarzeniami, które Ją przerastały.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiara Maryi
Św. Mateusz ubogaca Ewangelię Dzieciństwa Jezusa, jaką kreśli św. Łukasz, epizodem ucieczki do Egiptu oraz powrotu z wygnania do ziemi Izraela (por. Mt 2, 13-23). Protagonistą dialogu z Bogiem jest św. Józef, który uważnie nadsłuchuje głosu Boga, nie śpi i jest gotowy do działania, zgodnie z nakazami anioła Pańskiego. Św. Józef dialoguje z wysłańcem Boga i podejmuje działania zgodne z Jego wolą. Maryja jest jakby w cieniu, ale czynnie uczestniczy w działaniach Oblubieńca. W wędrówce przez pustynię egipską poddana jest doświadczeniu próby wiary, gdyż z jednej strony wie, że Jezus jest Synem Boga, zaś z drugiej - doświadcza rzeczywistości, w której Bóg ucieka przed człowiekiem. Ona niesie Syna Bożego do ziemi niewoli żydowskiej, żeby tam uniknął śmierci z ręki Heroda. Jakże wielka musiała być Jej wiara, jak głęboka medytacja w sercu pustelni, nieustanne odnawianie zgody z Nazaretu: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1, 38).
Wyprowadzenie na pustynię
Reklama
Wędrówkę Maryi przez pustynię oraz Jej zmagania wiary można porównać ze słowami zazdrosnego w miłości Boga, który u proroka Ozeasza mówi o Izraelu: „Dlatego zwabię ją i wyprowadzę na pustynię, i przemówię do jej serca” (Oz 2, 16). Maryja z Józefem doświadczają tego zwabienia i wyprowadzenia na pustynię, przebywania na wygnaniu, aby tam uczyć się Syna Bożego, który wziął na siebie wyrok odrzucenia przez ludzi, pogardy i prześladowania. Pustynia była najlepszą przestrzenią i czasem dojrzewania ich wiary. Życie na pustyni w czasie wyjścia z Egiptu uważane było za idealne. Izrael w swych początkach szedł wiernie za Bogiem obecnym w obłoku.
Maryja z Józefem z pewnością nie mieli obłoku obecności Jahwe, ale mieli Syna Bożego pod zasłoną ludzkiego ciała i uczyli się pod tą zasłoną dostrzegać obecność Niewidzialnego. Nie mamy żadnego przekazu o postawie Maryi. Wiemy, że Józef nadsłuchiwał Boga, więc mamy prawo wnioskować, że podobną postawę przyjmowała Maryja. Bóg mówił do Jej serca, ta mowa zaś była dla Niej jak słup obłoku, w którym ukrywał się Jahwe. Tak postawę Maryi odczytywała tradycja koptyjska i etiopska, widząc w Maryi Gwiazdę wiary, która niosła przez pustynię Jezusa - Światło.
Św. Paweł Pierwszy Pustelnik
Tradycja ta, gdy otrzymała dar świadectwa wiary Pawła z Teb, nazywanego Pierwszym Pustelnikiem, umiejscowiła jego prawie 90-letnie życie na pustyni, w miejscu, gdzie Święta Rodzina zatrzymała się w wędrówce przez pustynię. Paweł Tebański najpierw uciekł przed prześladowaniem chrześcijan i ukrył się w swojej wiejskiej posiadłości poza miastem. Później poszedł dalej w swoim wyborze, czyniąc przymusową ucieczkę dobrowolnym wyborem wiary. Jeżeli wierzyć czcigodnej tradycji koptyjskiej i etiopskiej, to możemy przyjąć, że namodlone przez Jezusa, Maryję i Józefa miejsce promieniowało na Pawła Tebańskiego, a światło Ich wiary udzieliło się młodzieńcowi z Teb, który ukochał pustynną grotę, czyniąc ją domem swego życia wiarą i miłością Boga.
Królowa Pustelników, choć nigdy nie była pustelniczką we właściwym tego słowa znaczeniu, staje przed nami jako wzór słuchania Boga oraz zdolności wypracowania w sobie pustyni serca, w przestrzeni której przeżyte doświadczenia i usłyszane słowo dojrzewać mogą w osobistej medytacji i rozmowie z miłującym Bogiem. Jej pustynia, która może być i naszą pustynią spotkania z Bogiem, to zdolność zadumy nad zaskakującymi wydarzeniami oraz odwaga bezgranicznego zawierzenia Bożemu prowadzeniu.
Jakże brakuje nam tej odwagi ciszy oraz poszukiwania na modlitwie Bożych śladów w naszym życiu. Potrzebujemy zdobyć się na odwagę i zawołać: Niewiasto słuchająca i medytująca, Matko modlitwy i rozmowy serca z Niebem, uproś nam siłę zatrzymania się i posłuchania kroków idącego przez nasze życie Boga.