Reklama

Niedziela Łódzka

Oni walczyli za Polskę

Niedziela łódzka 44/2012, str. 4-5

[ TEMATY ]

historia

Ks. Waldemar Kulbat

Uroczystości uświetniła kompania honorowa WP

Uroczystości uświetniła kompania honorowa WP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

28 września 2012 r. w Zelowie odbyły się uroczystości 73. rocznicy powołania Polskiego Państwa Podziemnego. Organizatorami byli: Instytut historii UJK filia w Piotrkowie Trybunalskim, IPN Oddział w Łodzi, parafia pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Zelowie oraz Związek Strzelecki „Strzelec” Bełchatów. W pierwszej części uroczystych obchodów w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Zelowie otwarto wystawę IPN pt. „Dla Polski Walczącej - żołnierze Okręgu Łódź AK »Barka«”. Wystawa powstała w okrągłą rocznicę powołania do życia największej siły zbrojnej Polskiego Państwa Podziemnego, tj. Armii Krajowej. Przypomniano w niej osiągnięcia oraz rolę owej formacji zbrojnej w zmaganiach na frontach drugiej wojny światowej. Wyeksponowano wysiłek Podziemia Niepodległościowego w Łodzi, gdzie warunki pracy konspiracyjnej były odmienne i różniły się od warszawskich doświadczeń. Pomimo tego, w Łódzkiem do 1945 r. zaprzysiężono ponad 10 tys. żołnierzy AK, a ich działania wspierało ponad 40 tys. osób cywilnych. Na wystawie pokazano m.in. działania wywiadowcze Okręgu Łódź ZWZ-AK i Akcję „Burza” w Łódzkiem, realizowaną siłami 25. Pułku Piechoty AK „Ziemi Piotrkowsko-Opoczyńskiej”. Autorem i komisarzem wystawy jest Artur Ossowski z IPN w Łodzi. Następnie odbyła się konferencja popularno-naukowa pt. „O Polskę Wolną!” Referaty na temat genezy Polskiego Państwa Podziemnego, Łódzkiego Okręgu Armii Krajowej „Barka”, oraz Konspiracyjnego Wojska Polskiego, zelowianie w szeregach Armii Krajowej na Ziemi łódzkiej, wygłosili: dr hab. Janusz Wróbel (OBEP IPN w Łodzi); dr Tomasz Toborek (OBEP IPN w Łodzi); Rafał Janusz Bajer; Milena Bykowska; dr Dariusz Rogut (IH UJK).

Bóg - Honor - Ojczyzna wpisane w serca

W kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej odbyła się centralna część uroczystości. Mszy św. w intencji zmarłych i żyjących obrońców Ojczyzny przewodniczył bp Adam Lepa. Ks. kan Marian Fałek, proboszcz parafii powitał min. Jana Ciechanowskiego, szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, gen. Aleksandra Arkuszyńskiego „Maja” i Stanisława Karlińskiego „Burzę”, prezesa Światowego Związku AK i wielu innych zasłużonych kombatantów. W uroczystości uczestniczyła Kompania Honorowa z 32. Bazy Lotniczej w Łasku, poczty sztandarowe: 25. Pułku Piechoty AK, związków strzeleckich z Bełchatowa i Paradyża, poczty sztandarowe szkół zelowskich. W okolicznościowym kazaniu bp Adam Lepa powiedział m.in.: „zawsze, kiedy myślę o tych, którzy oddawali swoje życie za Polskę, podziwiam ich hierarchię wartości. Oni ze swoich domów wynieśli coś bardzo ważnego. Wynieśli przekonanie, że są wartości ważniejsze od życia. Hasło „Bóg, Honor i Ojczyzna”, budowało ducha żołnierzy. Było wpisane w serca i umysły tych, którzy oddali swoje życie za wolność narodu. Dziś chcemy uczcić tych, którzy walczyli o wolną Polskę z tego środowiska. Ich imiona są wypisane na marmurowej tablicy. To żołnierze Armii Krajowej i Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Nie można nie wspomnieć generała „Grota” Roweckiego, dowódcy AK, który wychowywał się w pobliskim Piotrkowie czy Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”, który powołał do życia Konspiracyjne Wojsko Polskie. Oni wiedzieli co ich czeka, mieli świadomość osaczenia przez przeważające siły. Obaj zginęli, „Grot” Rowecki w obozie, a „Warszyc” skazany na śmierć. Żaden z nich nie ma nawet mogiły. Jest zastanawiające, że systemy totalitarne mając wszelkie środki terroru, bały się ducha i robiły wszystko co możliwe, żeby tego ducha i pamięć o bohaterach zadeptać. W Łodzi zamknięto prawie wszystkie kościoły, nie wolno było wykonywać hymnów, zabroniona była nawet muzyka Chopina. Naród, który nie stawia na ducha, będzie narodem bez nazwy, jak człowiek bez nazwiska. Takie zwycięstwo nad systemem przemocy odniósł poniżany i prześladowany w obozie koncentracyjnym bp Michał Kozal, którego bohaterstwo i wielkość uhonorował nawet prześladowca - komendant obozu. Przez całe lata nasi bohaterowie byli przemilczani i niedoceniani, dzisiaj modlimy się za nich i podziwiamy ich wielkość. Trzeba, abyśmy nie tylko wiedzieli o historii naszego narodu, ale się tą historią dzielili i ją przekazywali kolejnym pokoleniom”.

Pamiątkowa tablica

W modlitwie wiernych uczestnicy modlili się za zamordowanych obrońców ojczyny, aby cieszyli się oglądaniem Boga w niebie, a także za żyjących kombatantów. Po zakończonej liturgii przemówił min. dr Jan Ciechanowski, który powiedział m.in.: „Te ziemie są znane z kolejnych pokoleń Polaków, które walczyły o niepodległość Ojczyzny. Tutaj działała Armia Krajowa, Konspiracyjne Wojsko Polskie. Nie ma piękniejszego pokolenia niż pokolenie „Kolumbów”, którzy zostali tak wychowani, że nie zawahali się nawet na chwilę, ale podjęli walkę o niepodległość. Dziękujemy naszym żołnierzom za to, że ich wysiłek był związany z Kościołem. Kościół w czasach niewoli był interrexem Polski Niepodległej. Tego związku z naszą wiarą, Kościołem nikt nie zdoła rozerwać”. Zakończył słowami: „Jeszcze Polska nie zginęła”. Pan Minister wręczył medal „Pro Patria” za kultywowanie pamięci o bohaterach i ich ofiarnej walce. Otrzymali go: ks. kan. Marian Fałek, proboszcz parafii, oraz dr mjr Halina Kępińska-Bazylewicz „Kora”. Po Mszy św. nastąpił kolejny akt uroczystości. Minister Jan Ciechanowski w asyście generałów A. Arkuszyńskiego i S. Karlińskiego, pozostałych kombatantów, kompanii honorowej i pocztów sztandarowych odsłonił pamiątkową tablicę z nazwiskami uczestników walki zbrojnej, a bp Adam Lepa dokonał jej poświęcenia. Okolicznościowe przemówienia oraz złożenie wieńców przez przedstawicieli władz, organizacji społecznych, wojska, uczelni i szkół były końcowym aktem tej wspaniałej uroczystości. Już po jej zakończeniu jeszcze długo trwały rozmowy i wspomnienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polska Rzeczpospolita Ormiańska

Niedziela Ogólnopolska 6/2015, str. 22-24

[ TEMATY ]

historia

wspomnienia

Polska

Rynek Starego Miasta w Zamościu – kamienice ormiańskie/Graziako

Rynek Starego Miasta w Zamościu – kamienice ormiańskie

Rynek Starego Miasta w Zamościu – kamienice ormiańskie

Dzieje ormiańskiej diaspory na terenach późniejszej Rzeczypospolitej sięgają XIII stulecia. Wówczas to na ziemiach Rusi zaczęli się osiedlać pierwsi kupcy tej narodowości. W następnych wiekach wielu Ormian na skutek najazdów muzułmańskich, zwłaszcza Turków osmańskich, zostało zmuszonych do porzucenia swych historycznych miejsc zamieszkania i przesiedlenia się do Europy. Islamscy najeźdźcy grabili, plądrowali oraz niszczyli miasta i wsie, a przede wszystkim – prześladowali chrześcijan.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi ze Słowacji

2024-05-04 22:26

Małgorzata Pabis

    Już po raz 17. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przybyła doroczna pielgrzymka katolików ze Słowacji organizowana przez „Radio Lumen”.

    Uroczystej Eucharystii, sprawowanej na ołtarzu polowym w sobotę 4 maja, przewodniczył bp František Trstenský, biskup spiski. W pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tysięcy Słowaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję