Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Ruszył Ruch Czystych Serc w naszej diecezji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grupa 16 młodych ludzi z Bielska-Białej, Kóz, Pisarzowic, Bestiwny, Andrychowa i Brzezinki wzięła udział w spotkaniu inaugurującym działalność Ruchu Czystych Serc

W sobotę 22 września młodzież pragnąca żyć czystością i promować jej wartość uczestniczyła w pierwszym spotkaniu RCS w naszej diecezji, które odbyło się w klasztorze sióstr Serafitek w Hałcnowie. Na program złożyły się m.in. ustalenie priorytetów i pracy grupy na najbliższy czas, podział obowiązków organizacyjnych, adoracja Najświętszego Sakramentu oraz Msza św. Eucharystii przewodniczył ks. Sebastian Rucki z wydziału katechetycznego kurii.
W homilii kapłan podkreślił, że młodzi, którzy chcą przyłączyć się do ruchu promującego czystość w swoim życiu, chcą płynąć pod prąd niszczącym i niewłaściwym odcieniom współczesnej kultury.
Pomysłodawczynią pierwszego spotkania RCS jest serafitka s. Bonawentura. – Młodzi mają prawo zobaczyć piękno życia oraz jego trud. Uważam, że powinniśmy im w tym pomóc, dać konkretne narzędzia, wsparcie, stąd pomysł na Ruch Czystych Serc – powiedziała s. Bonawentura. – Prowadząc rekolekcje dla dziewcząt, katechezy w różnych szkołach, spotykając się z młodymi przy różnych okazjach zauważyłam, że tematy związane z miłością, płciowością, odpowiedzialnością za drugą osobę, powołaniem chłopaka, dziewczyny, budowaniem więzi – są przyjmowane przez młodzież z wielką uwagą. Chętnie słuchają, zadają mnóstwo pytań, chcą rozmawiać – tłumaczy zakonnica. Jej zdaniem współczesna kultura próbuje narzucić młodzieży pewien styl, który niekoniecznie zgadza się z tym, czego chce Bóg. – Rozpadające się małżeństwa, wolne związki, naruszanie godności życia ludzkiego, pornografia i inne uzależnienia to tendencje, które martwią nie tylko nas, dorosłych, ale także naszą młodzież – podsumowuje inicjatorka spotkań RCS.
Początki Ruchu Czystych Serc to rok 1995, kiedy we wszystkich numerach czasopisma „Miłujcie się” zachęcano młodych ludzi do złożenia zobowiązania rezygnacji ze współżycia płciowego aż do ślubu. Wcześniej na łamach gazety zaczęły pojawiać się artykuły obnażające demoralizację, a jednocześnie ukazujące piękno miłości. Pojawiały się również wskazówki, w jaki sposób wyzwolić się od wszelkiego rodzaju uzależnień. Podkreślano ważność wiary, konieczność codziennej modlitwy, systematyczne przystępowanie do sakramentu pokuty oraz częstą Komunię św.
– Do RCS może wstąpić każdy młody człowiek chcący podjąć w swoim życiu drogę czystego życia w ścisłej łączności z Chrystusem. To właściwie jedyny warunek – szczera wola oddania swego serca Jezusowi, aby mógł je leczyć, oczyszczać i czynić zdolnym do miłości – tłumaczy s. Bonawentura.
Spotkania RCS w naszej diecezji odbywać się będą raz w miesiącu. Planowane jest także uruchomienie internetowej strony informującej o działaniach podejmowanych przez młodych należących do ruchu. Więcej informacji można uzyskać u s. Bonawentury, tel. 508-824-188, s_bonaventura@vp.pl.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Transplantolog: teraz serce ma 12 godzin dla życia

Kardiochirurdzy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego za pieniądze ze zbiórki kupili sprzęt, w którym można przechowywać serce do przeszczepu nawet przez 12 godzin. "Ono jest traktowane niczym noworodek, przechowywane w cieplarnianych warunkach" - powiedział PAP doktor Zygmunt Kaliciński.

Doktor n. med. Zygmunt Kaliciński to kardiochirurg i transplantolog kliniczny z Kliniki Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii WUM, prezes Fundacji dla Transplantacji "Zostaw serce na Ziemi", a także muzyk, kompozytor, autor tekstów i założyciel zespołu HLA4transplant. W rozmowie z PAP powiedział, że istnieje grupa pacjentów, u których transplantacje są szczególnie trudne i długotrwałe - to osoby z poważnymi wadami serca, które od wczesnego dzieciństwa przeszły nawet osiem operacji. To z myślą o nich lekarze przez pięć lat zbierali pieniądze na zakup urządzenia, które pozwala na przechowywanie i transport tego organu nawet przez 12 godzin.

CZYTAJ DALEJ

Pokochał na dobre i na złe

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 18-19

zaciszegwiazd.pl

Zwielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu. Są małżeństwem 39 lat.
„Skaldowie” zawsze żyli między Krakowem a Tatrami, co słychać w ich muzyce. Jacek i Andrzej Zielińscy urodzili się i wychowali w Krakowie, ale ich mama to góralka z Zakopanego. Do Zakopanego jeździli więc na wszystkie święta, na wakacje, na narty, byli tu u siebie.
Trzy lata temu obok dawnego domu rodziców Jacek pobudował piękną, stylową chatę z bali. Jest w niej aż jasno od drewna. Halina zadbała o wystrój i liczne góralskie ozdoby, a także piękny ogród z kapliczką z Jezusem Frasobliwym. I znów cała rodzina ma dokąd przyjeżdżać na święta i wakacje.

CZYTAJ DALEJ

79 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2024-05-07 21:53

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Walter Genewein

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu 1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu
1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

79 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję