Reklama

Wiara

Codzienne rozważania do Ewangelii

Czy opieram się na Słowie Bożym?

Rozważania do Ewangelii Mk 7, 1-13.

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wtorek, 6 lutego. Wspomnienie świętych męczenników Pawła Miki i Towarzyszy

• 1 Krl 8, 22-23.27-30 • Ps 84 (83) • Mk 7, 1-13

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie umytymi rękami. Faryzeusze bowiem i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?» Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie». I mówił do nich: «Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: „Czcij ojca swego i matkę swoją” oraz: „Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmiercią zginie”. A wy mówicie: „Jeśli kto powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem złożonym w ofierze jest to, co by ode mnie miało być wsparciem dla ciebie”, to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ni dla matki. I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję, którąście sobie przekazali. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie».

Jezus broni swych uczniów przed zarzutami faryzeuszów i uczonych w Piśmie, którzy oskarżają ich o nieprzestrzeganie „tradycji starszych”. Chrystus, nie negując z góry potrzeby zachowywania zwyczajów, zwraca uwagę na fakt, że niejednokrotnie zasady wymyślone przez człowieka zastępują albo nawet uchylają przykazania dane przez samego Boga. Przytacza tu konkretny przykład dotyczący czwartego przykazania Dekalogu: „Czcij ojca swego i matkę swoją”. Okazuje się, że przykazanie to, które winno być praktykowane w postaci konkretnej troski o rodziców, zostaje często uchylane wymyśloną przez człowieka zasadą, nazywaną Korban. Polegała ona na tym, że dorosłe dzieci mogły zwolnić się z obowiązku utrzymania ojca i matki przez zarezerwowanie na ofiarę składaną Bogu dóbr należnych rodzicom; w praktyce oznaczało to wyłączenie rodziców z możliwości używania tych dóbr, nie przekreślając przy tym do końca możliwości korzystania z nich przez dzieci. Zasada ta więc stała się „wybiegiem” zwalniającym dorosłe dzieci z obowiązku materialnej troski o rodziców. Zdarza się, że w życiu kierujemy się bardziej opinią większości, starymi przyzwyczajeniami lub nowinkami niż Słowem Bożym i wypływającą z niego nauką Kościoła. Usprawiedliwiając własne postępowanie, nie do końca zgodne z Ewangelią, mówimy: „wszyscy tak robią”. W związku z tym warto zadać sobie kilka pytań. Jakimi zasadami kieruję się w życiu i postępowaniu? Czym się duchowo karmię? Kogo albo czego słucham? Co najczęściej czytam? Co ma największy wpływ na moje codzienne wybory? Czy opieram się na Słowie Bożym przyjmowanym w duchu Tradycji Kościoła, czy ulegam modzie, nowinkom i ludzkim opiniom? Jakiej tradycji się trzymam – czysto ludzkiej czy opartej na Biblii i nauce Kościoła?

Reklama

J.G.

ROZWAŻANIA NA ROK 2024 DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

2024-01-04 11:16

Ocena: +29 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żniwiarze Bożego pokoju spod Majkowic

Słowa Chrystusa wyjęte z innej Ewangelii
niż ta dzisiejsza są najlepszym streszczeniem
całej liturgii słowa na XIV Niedzielę Zwykłą w Roku A.

Chrystus daje nam dziś swój pokój.
Jest to pokój Boga,
który przychodzi na ten świat
z miłości do człowieka i do świata,
pragnąc go uzdrowić wewnętrznie,
odkupić z jego ludzkich grzechów,
z jego słabości i pojednać ze sobą.

Takie objawienie otrzymujemy
już na kartach Starego Testamentu,
gdzie wychwala się pokój czasów mesjańskich
zapraszając kolejne pokolenia
do radości i wesela z pociech Bożych
i darów nieba dla tych,
co wcześniej się smucili
nad nieszczęściem Jeruzalem.

W tym duchu
prorok Zachariasz obwieszcza nam dzisiaj
w proroctwie o czasach mesjańskich
radosną nowinę o pokoju -
Ewangelię pokoju,
w której sam Bóg mówi do do swego ludu:
„Raduj się wielce, Córo Syjonu,
wołaj radośnie, Córo Jeruzalem!

Oto idzie do ciebie twój Król,
sprawiedliwy i zwycięski.
Pokorny jedzie na oślątku,
źrebięciu oślicy…,
On… pokój ludom obwieści…” /Za 9,9.10/.

Bóg daje nam swój pokój,
bo sami z siebie - żyjąc na świecie,
gdzie panuje nienawiść
i brat zabija brata -
nie jesteśmy w stanie
zapewnić nikogo o pokoju,
o miłości i szczęściu.

To dlatego w każdą niedzielę
wspominamy wielkie dzieła Boże:
dzieło stworzenia świata i człowieka
oraz te wydarzenia z historii zbawienia,
które są dla nas
rozliczeniem z przeszłością
często smutną i zawstydzającą.

To rozliczenie z przeszłością
jest nam dzisiaj
i każdego dnia na nowo
bardzo potrzebne,
ale naszym sędzią
nie jest drugi człowiek,
lecz sam Bóg, który zna sprawy
ukryte w naszych sercach.

To od Niego w darze łaski uświęcającej
otrzymujemy serce zakochane w Bogu,
serce czyste, pełne Bożego pokoju.
Jest to serce człowieka,

który swoje życie układa
według Bożych zasad,
jest człowiekiem spokojnego sumienia.

Taki człowiek
żyje na wzór Syna Bożego,
który - jak nam mówi dzisiaj Ewangelia -
„jest łagodny i pokorny sercem” /Mt 11,29/.
Zrozumieć prostotę Serca Bożego,
to przyjąć Jego zaproszenie
do podobnego życia,
gdyż tylko wtedy
„znajdziemy ukojenie dla dusz naszych.
Albowiem jarzmo Jego jest słodkie,
a Jego brzemię lekkie” /Mt 11,29-30/.

Stąd codzienna nasza modlitwa
zanoszona do Boga,
aby wybaczył "nam nasze winy,
jako i my wybaczamy
naszym winowajcom".
Inaczej dobrodziejstwo Bożego pokoju
nie stanie się naszym udziałem.

Jednakże Bóg daje takie rozumienie rzeczy Bożych
nie roztropnym i mądrym tego świata,
ale jedynie prostaczkom,
a więc wszystkim zmarginezowanym przez ten świat,
wypchniętym poza nawias społeczeństwa,
w którym na co dzień żyjemy,
mającym zbyt mało, aby żyć jak owi «mądrzy»
i przebiegli, którym świat sprzyja.

Nasz Pan, Jezus Chrystus
wysławia swego Ojca, „Pana nieba i ziemi,

że zakrył te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi,
a objawił je prostaczkom,
gdyż takie było i jest Jego upodobanie” /Mt 11,25-26/.

Nam także dzisiaj - po wielu latach milczenia -
Bóg objawia prawdę dotyczącą
naszej dalszej i bliższej historii,
która - zgodnie z maksymą:
«Mater et Magistra vitae est»
- «jest matką i nauczycielką życia»
dla nas samych i przyszłych pokoleń.

Właśnie w tym celu, aby godnie żyć
we własnym kraju potrzebujemy wiedzy
o losach, tych wszystkich naszych braciach i siostrach,
którzy w trudnych czasach niewoli
i braku suwerenności Państwa Polskiego
potrafili poświecić wszystko, nawet własne życie,
dla tego celu, aby następne pokolenia Polaków
mogły żyć w wolnym i suwerennym Państwie.

W takim kontekście
potrzebujemy dzisiaj rozliczenia z przeszłością,
aby stanąć w prawdzie o nas samych,
o naszych ludzkich losach, o naszej historii.

«Caritas in Veritate» - «Miłość w prawdzie» -
tytuł papieskiej Encykliki -
uczy nas miłości do Boga
i drugiego człowieka
w prawdzie całego naszego życia
oraz życia tych naszych braci i sióstr,
których często wspominamy
rozważając ich bohaterskie czyny.

„Miłość w prawdzie, której Jezus Chrystus
dał świadectwo swoim życiem ziemskim,
a zwłaszcza swoją śmiercią i zmartwychwstaniem,
stanowi zasadniczą siłę napędową
prawdziwego rozwoju każdego człowieka i całej ludzkości.

Miłość - «caritas» - to nadzwyczajna siła,
która każe osobom odważnie i ofiarnie
angażować się w dziedzinie sprawiedliwości i pokoju.
To siła, która pochodzi od Boga -
odwiecznej Miłości i absolutnej Prawdy.

Każdy odnajduje swoje dobro,
przyjmując plan, który Bóg ma wobec niego,
by w pełni go urzeczywistnić:
w tym planie znajduje bowiem swoją prawdę,
a przyjmując ją staje się wolny (por. J 8, 22).

Dlatego obrona prawdy,
przedstawianie jej z pokorą i przekonaniem
oraz świadczenie o niej w życiu
stanowią trudne i niezastąpione formy miłości.
Ona bowiem «współweseli się z prawdą» (1 Kor 13, 6)” (Encyklika «Caritas in Veritate», 1.1).

W duchu tej trudnej i wymagającej miłości
trzeba nam wspominać
wydarzenia minione
i rozważać losy ludzi,
którzy odeszli od nas
w chwale swoich bohaterskich czynów.

Są oni dla nas «Żniwiarzami Pokoju»,
który sieje się tam,
gdzie mieszkają ludzie «godni pokoju»,

inaczej ich udziałem jest «proch»
z tych naszych miast i wsi,
których zgliszcza wypalił ogień historii.

Są nimi nasi dzisiejsi bohaterowie
por. «Giermek Górnik»
i jego towarzysze broni,
którzy swe młode życie
złożyli na ołtarzu Ojczyzny
pod Majkowicami dnia 8 lipca 1945 r.

Wspominałem przed rokiem
pisząc tę historię wierszem.
Pozwólcie, że - dla pamięci młodych pokoleń
i celem umocnienia ducha patriotyzmu
w naszych sercach - wspomnę ją ponownie.
Gdy niebo było «paryskie i żar lał się z wysokości» -
nasi bohaterzy «ostrzelali i rozbili pluton nieprzyjaciela»
zadając mu «w nierównej walce duże straty
- ok. 120 poległych żołnierzy z generałem dywizji na czele».

To rozjuszyło naszych wrogów,
przyparli naszych huraganowym ogniem do ściany lasu.
Gdy rozpoczęto rozejmowe pertraktacje
nieprzyjaciel «mając naszych "jak na dłoni"
podstępnie otworzył ogień
zabijając wielu i niektórych raniąc
- tych jednak nie oszczędził dobijając ich bagnetami.

Jeden z rannych zdołał doczołgać się w łan zboża,
lecz tam martwego znaleźli go gospodarze podczas żniwa.
Dowódca por. «Giermek Górnik» - Stanisław Wiewiór

i nieznany żołnierz Maciek o pseudonimie «Wrzos»
«żywi dostali się w ręce oprawców»
- oszczędził ich bagnet na polach Majkowic,
lecz nie oszczędzili oprawcy
w bestialski sposób mszcząc swego generała.

Związanych kolczastym drutem, plecami do siebie,
z połamanymi kończynami górnymi i dolnymi,
oprawcy przywiązali do furmanek
i wlekli po ziemi do miasta Przedborza,
by tu strzelić im kulą w czaszkę głowy
i wrzucić do śmietnika.

Tak przeleżeli miesiąc pod cienką warstwa posypanej ziemi,
zanim bracia i sąsiedzi z Bujnic:
Pabich, pseudonom «Grom», Pełka i Rozpończyk,
w brawurowej nocnej akcji
wydobyli ciała zamordowanych żołnierzy
i przywieźli je w rodzinne strony,
do Gorzkowic, przy ulicy Zielonej.
Tutaj - zakopani w drewnianych pakach
w rogu rodzinnej stodoły «Giermka Górnika» -
oczekiwali na chrześcijański pochówek.

W połowie sierpnia Matka «Górnika» i jego bracia
udali się do miejscowego proboszcza z prośbą o pogrzeb.
Odważny kapłan dał im krótką odpowiedź:
«Ja nic nie tracę - najwyżej życie. Zrobimy cichy pogrzeb».
«Odbył się on przy końcu sierpnia».
Nie miał nic z tchórzliwej, nocnej ceremonii.

Stał się wielką manifestacją patriotycznego ducha
polskiego narodu «przeciw reżimowi sowieckiemu»,
który z dnia na dzień coraz bardziej zniewalał nasz kraj.

Stanęli w kondukcie żałobnym koledzy pomordowanych,
żołnierze AK - ludzie lasu, z krótkimi karabinkami
dla żołnierskiej salwy honorowej
nad mogiłą poległych kolegów.
Stanęli obok rodziny sąsiedzi i przyjaciele,
obywatele Bujnic, Gorzkowic i sąsiednich wiosek.
Młodzież zdobiła drogę konduktu kwiatami,
a na trumnach zamiast żałobnego kiru,
uczynionego z flagi narodowej
dumnie podnosił głowę biały orzeł
uwity z główek polnych kwiatów.

Tak stali nad dwoma pięknie ubranymi trumnami
otoczeni polskim wojskiem, policją i wielu tajniakami.
Po modlitwie miejscowego kapłana - ks. Jana Łabędy
i kapelana 25 pułku Ks. Skoczowskiego
- pseudonim «Ksawery»
ruszył kondukt żałobny - na czele straż i orkiestra.
Trumny ponieśli na ramionach całą drogę koledzy z lasu.
Złożyli oni ciała żołnierzy
w drugiej alei gorzkowickiego cmentarza,
a na nim wieńce w barwach biało-czerwonych.
Oddali salwy honorowe i zaśpiewali swoim bohaterom:
«Śpij kolego w ciemnym grobie…»
Jeden z wieńców na szarfie miał napis:
«Bojownikom o wolność Ojczyzny - koledzy i koleżanki».

Dziś nie chcemy już więcej roztrząsać
tego kto i po co? - bo dobrze wiemy
że ci, którzy mordowali
miliony własnych dzieci
i grzebali we wspólnych mogiłach
najlepszych swoich synów
nigdy nie uznają swojej winy
wobec polskiego narodu
i wobec tych, których kulka w tył głowy
była ostatnim wspomnieniem.

Podobnie jak tajemnice
bestialsko mordowanych polskich żołnierzy,
którzy w czasach «pseudopokoju»
ośmielili się bronić wolności narodu naszego ideałów
i jak wspominani dzisiaj przez nas bohaterowie z Majkowic,
tak również tajemnica tragicznie poległych pod Smoleńskiem
Synów i Córek Polskiego Narodu
z Prezydentem na czele
nie ulegnie zapomnieniu,
lecz wcześniej lub później ujrzy światło dzienne.

W tych dniach kolejne wspomnienie tej tragedii,
którą wspólnie przeżywamy
ku pokrzepieniu naszych serc
i ku pamięci przyszłych pokoleń.
Upewnia nas ono w przekonaniu
że nie wszyscy chcemy poznać prawdę
o tych wydarzeniach sprzed lat wielu.

Nikt i nic nie jest jednak w stanie
zamazać kart historii,
uciszyć wszystkich świadków
tak tamtych jak i obecnych zdarzeń.
Nikt i nic nie może także
wymazać nam z pamięci
wspólnie przeżytych chwil narodowej żałoby,
gdyśmy wszyscy razem żegnali
tragicznie poległych na polu chwały.

Wszyscy wiemy co znaczy słowo: «Ojczyzna»
choć nie zawsze rozumiemy jego sens
zatraceni w kosmopolityzmie
pozbawieni ducha patriotyzmu
zapominamy o powinnościach wobec tej matki,
która zrodziła nas w wierze ojców
i wykarmiła mlekiem kultury
niebagatelnej i nie bez znaczenia
ale takiej co wynosi na szczyty
i stawia pomniki największym swoim bohaterom.

Wśród nich pozostaną już na zawsze
wypisane na kartach historii imiona tych
naszych bohaterów spod Majkowic,
którzy Ojczyznę umiłowali najbardziej
i dla Niej zgodzili się oddać własne życie
skarb największy - pieczęć miłości heroicznej
poświęconej Bogu i Ojczyźnie. Amen.

CZYTAJ DALEJ

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

2024-05-01 12:21

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

Bożena Sztajner/Niedziela

Ojciec Święty mianował księdza prałata Krzysztofa Józefa Nykiela, Regensa Penitencjarii Apostolskiej, biskupem tytularnym Velia - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Ks. biskup-nominat Krzysztof Józef Nykiel urodził się w Osjakowie 28 lutego 1965 r. W 1984 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W 1990 r. przyjął święcenia kapłańskie i należy do duchowieństwa archidiecezji łódzkiej. W roku 2001 uzyskał doktorat z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. W latach 1995-2002 pracował w Papieskiej Radzie ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. 1 lipca 2002 podjął pracę w Kongregacji Nauki Wiary. Od 18 grudnia 2009 był zastępcą sekretarza Międzynarodowej Komisji Badającej sprawę autentyczności objawień w Medjugorie. 26 czerwca 2012 roku papież Benedykt XVI mianował go regensem Penitencjarii Apostolskiej.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: rozpoczęły się obrady Rady Stałej KEP

2024-05-02 15:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

KEP

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Na Jasnej Górze, zgodnie ze zwyczajem, w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, odbywają się obrady Rady Stałej Konferencji Episkopatu. Podjęte zostały bieżące sprawy Kościoła w Polsce, wśród tematów: lekcje religii w szkołach, standardy ochrony małoletnich oraz inicjatywy związane z jubileuszami kościelnymi 2025 i 2033 roku. Zostaną też poruszone aktualne zagadnienia życia wiernych Kościoła w Polsce i misji duszpasterskiej.

Wśród najważniejszych podejmowanych tematów są kwestie wynikające z relacji Kościół - państwo dotyczące nauczania religii w przedszkolach i szkołach publicznych. W czasie obrad przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Wojciech Osial przedstawi aktualny stan prac Zespołu Roboczego ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii w szkole oraz relację ze spotkania 24 kwietnia Zespołu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję