Reklama

Do Aleksandry

Pisać, pisać!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Serdeczne dzięki za wydrukowanie mego listu i przesłane „autorskie” „Niedziele”. Jeszcze w środę przed ukazaniem się „Niedzieli” w kościołach zadzwoniła znajoma z Zabrza, prezeska Koła Przyjaciół Radia Maryja, do którego niegdyś należałam, z wiadomością-zapytaniem, czy to aby na pewno dotyczy mnie. Przeczytała mi kawałek tekstu i mogłam powiedzieć.
W najbliższą niedzielę byłam „u dzieci” w Chełmie, tam synowa wykupiła na przykościelnym stoisku tę „Niedzielę”, a potem już w Kryniczkach dostałam następne 2 egzemplarze.
Jestem pełna podziwu dla profesjonalnej sztuki dziennikarskiej. Odniosłam wrażenie, że tekst jest nieco pocięty, wyciśnięty z „wody”, trochę podrasowany, trochę ocenzurowany, tak by było wszystko, co trzeba, i krótko. Ale „mądrzenia dość” według słów o. Tadeusza, bo przecież całego tekstu nie można zamieścić, a tylko to, co najważniejsze - i to jest właśnie ta sztuka.
Ja od czasu do czasu pisałam pamiętnik, m.in. z roku 1981. Później zaczęłam coś w rodzaju „Listu do moich wnuczek” - ale czy to ich zainteresuje, czy kiedykolwiek przeczytają... Wydaje mi się, że te moje zapiski irytują syna, lekceważy je dość dokładnie. Jak Pan Bóg pozwoli i skończę porządkować prace mojego śp. Ojca, a materiał zdam do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łańcucie, będę kontynuować ten „list”. Na razie zatrzymałam się bodaj na zdaniu, które wypowiedziała moja śp. Mama, wtedy młoda mamusia dwójki dzieci - było to prawdopodobnie przy końcu sierpnia 1939 r.: „Córeczko, będzie wojna”. Mówiła to głosem tak pełnym napięcia, że zapamiętałam to dokładnie. Siedzę przed Mamą na otomanie i ona to mówi do mnie, z ogromnym naciskiem i przerażeniem w głosie...
Istotnie, później przeżyliśmy ciężkie dni, i dziś, gdy to wspominam, jestem pełna podziwu i współczucia dla Rodziców. Byli tacy młodzi, Ojciec miał za sobą 10 lat szczęśliwego życia, jak wspominał w pamiętniku instruktora ZHP. Były to ich jedyne szczęśliwe lata, później tylko wielki trud i praca nad siły, aż do późnej starości (ostatnie lata w stanie wojennym). I na dodatek my, starsze dzieci (bo była jeszcze jedna córka ur. w 1942 r., roku największego głodu, przy której dokończyli żywota), pogubione trochę w całkowicie nowych warunkach (z małego podolskiego miasteczka „przesadzeni” na Górny Śląsk), sprawialiśmy rodzicom trochę kłopotu.
Danuta

Pani podziwia moje pisanie, a tymczasem Pani listy są naprawdę świetną literaturą! Jednak na możliwości naszego „kącika korespondencyjnego” są zbyt obszerne i muszę je skracać, a czasami tylko wybierać z nich niewielkie fragmenty.
Ciekawy problem poruszyła Pani z tym „pamiętnikiem” dla rodziny. Spotkałam się z tym już kilka razy. Moje zdanie jest takie: pisać, pisać! I nie liczyć, że ktoś to przeczyta teraz, za naszego życia, czy nawet niedługo potem. Kiedyś nasze słowa mogą przemówić zupełnie inaczej.
Co do reakcji najbliższych: to normalne, że jest w nich wiele emocji. Wszystko jest jeszcze zbyt świeże, zbyt aktualne. Musi się trochę „odleżeć”, poleżakować jak dobre wino. Wino pamięci...

Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: dzisiejszy świat potrzebuje nadziei

2024-05-08 09:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP

O teologalnej cnocie nadziei, której tak bardzo potrzebuje dzisiejszy świat, cechującej ludzi, których serce jest młode mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Ojciec Święty przytoczył definicję nadziei zawartą w Katechizmie Kościoła Katolickiego, wskazującą, że dzięki niej „pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego”. Zaznaczył, że odpowiada ona na najważniejsze pytania o sens naszego życia oraz pozwala żyć w teraźniejszości. Dodał, że chrześcijanin posiada nadzieję nie z powodu własnych zasług, lecz ze względu na Chrystusa, który umarł, zmartwychwstał i dał nam swojego Ducha. Jest ona darem, który pochodzi wprost od Boga.

CZYTAJ DALEJ

Św. Stanisław, Biskup i Męczennik

[ TEMATY ]

święty

patron

św. Stanisław

I, Bogitor / pl.wikipedia.org

Konfesja św. Stanisława w Katedrze na Wawelu

Konfesja św. Stanisława w Katedrze na Wawelu

Św. Stanisław urodził się między 1030 a 1035 r. w Szczepanowie. Na miejscu, gdzie znajdował się dom rodzinny Świętego postawiono kaplicę.

Przypuszcza się, że Stanisław pobierał nauki najpierw w opactwie tynieckim, a potem za granicą w szkole katedralnej w Liege w Belgii oraz w Paryżu. Święcenia kapłańskie otrzymał ok. 1060 r. Po śmierci biskupa krakowskiego Lamberta został mianowany jego następcą, ale papież Aleksander II zatwierdził ten wybór dopiero po dwóch latach, czyli ok. 1072 r. Św. Stanisław prawdopodobnie bardzo popierał reformy papieża Grzegorza VII.

CZYTAJ DALEJ

Nadmorska Pani, módl się za nami...

2024-05-08 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe.Stock

Kult Matki Bożej w Swarzewie sięga czasów przed reformacją a z Jej historią związanych jest kilka legend.

Rozważanie 9

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję