Reklama

Współczesna Polska marnotrawi dziedzictwo wiary

- Polska potrzebuje wielkich mężów stanu i odważnych publicystów, którzy będą mieli odwagę wytyczać trudne, konieczne programy ponadpartyjne - mówił 3 maja na Jasnej Górze abp Józef Michalik - przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

Niedziela Ogólnopolska 20/2012, str. 6-7

Bożena Sztajner/Niedziela

Fragment Epitafium Smoleńskiego

Fragment Epitafium Smoleńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Centralnym punktem jasnogórskich obchodów uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski oraz rocznicy Konstytucji 3 Maja była Msza św. sprawowana na Szczycie Jasnogórskim pod przewodnictwem abp. Stanisława Gądeckiego, wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

Jasnogórskie pomniki Katynia i Smoleńska

- Matko nasza i Królowo, dziś wołasz do nas słowami Marii Konopnickiej: „Nigdym ja ciebie, ludu, nie rzuciła,/ Nigdym ci mego nie odjęła lica,/ Ja - po dawnemu - moc twoja i siła!/ Bogarodzica!...”. Wołałaś tak do nas, gdy przyjmowałaś symbol katyński, postacie Polaków spętanych drutem kolczastym, z przestrzeloną z tyłu głową, których pomnik stoi przed Kaplicą Relikwii Polskich Męczenników - mówił w powitaniu generał Zakonu o. Izydor Matuszewski. - Wołasz także i dzisiaj do nas, gdy u bram Cudownej Kaplicy pozwalasz nam ustawić święte Epitafium Smoleńskie, upamiętniające tragiczne miejsce, gdzie zginęła elita narodu polskiego. Katyń i Smoleńsk. Te dwa miejsca to dla nas dwa święte jasnogórskie pomniki Golgoty Wschodu, prawdziwa modlitwa polskich serc, łącząca się dziś w jedno wołanie, które Ty, Matko i Królowo, nosisz już od dawna na pooranej bruzdami ran Twojej Świętej Twarzy w Jasnogórskiej Ikonie. Poślij nam, Matko najukochańsza i troskliwa Królowo, nowych Kordeckich, którzy armat wrogów się nie ulękną, poślij nam nowych Wyszyńskich, którzy rzeczy Boskich nie pozwolą składać na ołtarzu cesarza; poślij nam nowych błogosławionych Janów Pawłów II, którzy nauczą nas znów przykładać ucho naszych serc i sumień do świętych jasnogórskich murów i na nowo usłyszeć, jak nasze serca biją w Twoim Sercu, Polski Matko i Polska Królowo! - mówił generał Zakonu Paulinów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wierność nawet trudnej prawdzie

Homilię wygłosił abp Józef Michalik. - Dzisiaj Jasna Góra modli się za Ojczyznę, ale i upamiętnia ofiary spod Katynia i Smoleńska, są tu rodziny wielu ofiar, aby modlitwą wesprzeć zmarłych, stanąć przed Bogiem z prośbą o miłosierdzie dla zmarłych i o to, aby ich nagła, niespodziewana śmierć nie poszła na marne, aby spełniła w odwiecznych planach Bożych swoją rolę. Już dzisiaj przecież stała się symbolem i znakiem niezwykle wymownym, potrzebnym i uzdrawiającym nasze myślenie - stwierdził Metropolita przemyski, nawiązując do wcześniejszego poświęcenia jasnogórskiego epitafium, upamiętniającego ofiary tragicznego lotu do Smoleńska. - Byli ludźmi różnych przekonań, różnych przynależności, ale razem jechali uczcić ofiary morderstwa w Katyniu. Wypełniali swoją misję i posługę. Służyli Polsce.
Abp Michalik podkreślił, że bardzo potrzebna jest wierność nawet trudnej prawdzie. - Zemścić się musi na wszystkich polityka atakująca etykę i kulturę chrześcijańskich zachowań, wypracowanych przez pokolenia polskiej tradycji, którą trzeba za wszelką cenę przywrócić, jeśli chcemy, aby słowo „Polak” budziło zaufanie i szacunek w naszych ustach, a także wśród poważnych ludzi Europy i świata - zaznaczył.
Przewodniczący KEP ocenił, że współczesna Polska marnotrawi dziedzictwo wiary, bowiem w zdecydowanej większości ochrzczonej Polsce tyle jest kłamstwa i prywaty, zamiast służby ojczyźnie, zamiast służby i troski o jej przyszłość. Ocenił, że na naszych oczach umiera chrześcijańska cywilizacja, która spowodowała skolonizowanie mentalności współczesnych chrześcijan przez kulturę laicką. Zdaniem hierarchy, sami chrześcijanie wykazują brak pogłębionej tożsamości i wiedzy na temat Kościoła.
Zarzucił politykom uprawianie rozgrywek partyjnych i podejmowanie zastępczych tematów, w tym krzykliwych i systematycznie nagłaśnianych ataków na Kościół i duchowieństwo. - Ich zadaniem - mówił - powinno być głośne upominanie się o los bezrobotnych, słabych, chorych, a także o przyszłe losy Ojczyzny. Abp Michalik zwrócił też uwagę, że Polska wymiera, bo wymiera miłość do dziecka i starca, dla którego tak często nie ma już miejsca w pędzącej jedynie za zarobkiem rodzinie.

Reklama

Kościół z rodzinami smoleńskimi

Podczas Mszy św. został ponowiony Milenijny Akt Oddania Polski w macierzyńską niewolę Maryi, Matki Kościoła, za wolność Kościoła Chrystusowego. W procesji z darami symbolicznie zostało złożone Epitafium Smoleńskie, upamiętniające wszystkie ofiary z 10 kwietnia 2010 r. Dorota Skrzypek, żona Sławomira Skrzypka, prezesa Narodowego Banku Polskiego, złożyła w darze pamiątki po swoim mężu: monetę z wizerunkiem śp. prezesa Sławomira Skrzypka, pióro wieczne, którym podpisywał swoje decyzje, flagę z jego trumny oraz Krzyż Komandorski z Gwiazdą Odrodzenia Polski, przyznany pośmiertnie. Katarzyna Francuz, żona Artura Francuza, oficera BOR, który był bezpośrednio odpowiedzialny za bezpieczeństwo śp. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, ofiarowała w darze osobisty różaniec męża, który otrzymał od bł. Jana Pawła II.
Po zakończeniu Eucharystii przemówił były premier Jarosław Kaczyński, szef Prawa i Sprawiedliwości. Wyraził wdzięczność Ojcom Paulinom za Epitafium Smoleńskie na Jasnej Górze. Jednocześnie podziękował Kościołowi polskiemu za zaangażowanie i działania na rzecz upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej. Zaraz po tej wielkiej tragedii powstawały pierwsze tablice i inne akty pamięci w kościołach i na terenach kościelnych, co świadczy o tym, że Kościół jest z narodem.
Niezwykła była oprawa liturgiczna Mszy św. Na placu przed Szczytem Jasnogórskim ustawiona została duża scena, gdzie zgromadziły się chóry dziecięce i młodzieżowe z całej Polski. Byli to uczestnicy 7. Krajowego Kongresu Polskiej Federacji Pueri Cantores. Przyjechało 16 chórów z całej Polski, a na uroczystej Sumie zabrzmiał śpiew 460 chórzystów. Kongres trwał w dniach 30 kwietnia - 3 maja na Jasnej Górze i w Częstochowie pod hasłem „Magnificat anima mea Dominum”. Federacja Polska obchodzi w tym roku jubileusz 20-lecia powstania.

Nieszczęście walki z Bogiem

Mszy św. wieczornej w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, odprawionej w Bazylice Jasnogórskiej, przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. - Maryja od początku naszej państwowości jest wielkim darem i znakiem danym nam przez Boga - mówił w homilii. Podkreślił, że wszelkie próby podważania więzi narodu i religii zawsze kończyły się klęską. Przywołał słowa sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego: „Wpierw czy później walka z Bogiem będzie katastrofą i ruiną całego ładu życia społecznego, ale również gospodarczego i politycznego, będzie zagładą kultury i kresem dla pokoju, zrodzi chwasty nienawiści, a tego nikt nie chce”. - Te słowa ostrzegają i wzywają każdego z nas do współodpowiedzialności - zaznaczył abp Depo.
Podczas Apelu Jasnogórskiego, kończącego uroczysty dzień 3 maja w Sanktuarium, Metropolita Częstochowski powiedział, że miłość i odpowiedzialność polega na umożliwieniu narodowi dostępu do prawdy. Zwrócił uwagę, że zastanawiająca jest cisza w publicznych mediach wobec wydarzeń, które miały miejsce tego dnia na Jasnej Górze, gdzie odbywała się wielka modlitwa Polaków pod przewodnictwem biskupów oraz zostało poświęcone Epitafium Smoleńskie, tak bardzo oczekiwany przez naród znak pamięci o wielkich Polakach, którzy stracili życie 10 kwietnia 2010 r.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję