Reklama

Savoir-vivre

Jak posługiwać się przyprawami?

Niedziela Ogólnopolska 8/2012, str. 48


Rys. K. Nita-Basa

<br>Rys. K. Nita-Basa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeglądając różne podręczniki savoir-vivre’u, prędzej czy później natrafimy na pojęcie „kultura kulinarna”. Ten, kto posiada kulturę kulinarną, potrafi się rozsmakowywać w poszczególnych potrawach, docenia różne dania, będące wytworem sztuki kulinarnej, sztuki przez duże „S”. Ten, kto posiada kulturę kulinarną, docenia sam w sobie smak baraniny, dziczyzny, kaczki, perliczki czy bażanta, królika, frutti di mare itp.
Niektóre potrawy mają taki charakter, że ich elementem są różnorodne, czasami ostre przyprawy, i to w dużych ilościach. Taką potrawą są np. flaki czy paprykarz.
Jest jednak wiele potraw, do których powinno się dodawać przyprawy - często tylko sól - w minimalnych ilościach, tak by nie straciły oryginalnego, cennego smaku, np. do gęsiny czy kalafiora.
Stąd w podręcznikach savoir-vivre’u można znaleźć informację, że człowieka o wysokiej kulturze kulinarnej poznaje się po tym, że używa mało przypraw. Człowiek pozbawiony takiej kultury, niebędący smakoszem, szuka silnych i zdecydowanych doznań smakowych - dodaje duże ilości soli, pieprzu, musztardy, ketchupu, octu itd.
Dlatego sięgając po przyprawy, pamiętajmy, że może to być przez innych ocenione negatywnie. Zauważmy też, że wskazania savoir-vivre’u pokrywają się tu z zaleceniami dietetyków i lekarzy.
Jest jeszcze druga kwestia związana z używaniem przypraw. Idziemy do kogoś np. na obiad. Ten ktoś pragnąc zasygnalizować, że zależy mu na tym, żebyśmy byli zadowoleni, stawia na stole przyprawy. Jeśli jednak użyjemy w tej sytuacji soli (soląc np. zupę czy ziemniaki) czy pieprzu (doprawiając sałatkę z pomidorów), gospodarz ma prawo - jak zwraca na to uwagę wiele podręczników savoir-vivre’u - pomyśleć, że dana potrawa nam nie smakuje, iż sięgając np. po sól, manifestujemy naszą opinię typu: „zupa jest niedosolona”.
Pamiętajmy zatem, że sięgając po przyprawy, możemy obrazić gospodarzy i że bardziej wrażliwej gospodyni może być przykro, gdy zobaczy, że np. solimy zupę.

www.savoir-vivre.com.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia

2025-12-17 10:01

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Red.

Publikujemy oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia.

"W związku z rozwojem działalności fundacji Teobańkologia oraz szeroką skalą jej działań duszpasterskich i medialnych, metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał Komisję ds. zbadania funkcjonowania fundacji.
CZYTAJ DALEJ

Nie bój się, zaufaj!

2025-12-15 13:00

Niedziela Ogólnopolska 51/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

To wydarzenie może poruszyć każdego. Historia odległa w czasie, lecz jakże bliska sercu człowieka. Absolutnie niebanalna, ale z życia wzięta. Józef, cieśla, to człowiek sprawiedliwy, jak podaje nam Ewangelia. Postępuje zgodnie z zasadami, jest uczciwy i prawdomówny, trzyma się ogólnie przyjętych zasad, norm i reguł, które stanowią prawo. Jednocześnie jest już po zaślubinach z Maryją. Wkrótce zamieszkają razem. Życie jednak nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Ta wiadomość spada na niego niespodziewanie: jego małżonka jest brzemienna. To, co powinno być radością domu Józefa, staje się nagle przyczyną cierpienia. Nie on jest ojcem. Zna Maryję, kocha Ją, ale nie rozumie tej sprawy. Rozum mówi mu coś innego, a serce dyktuje coś innego. Trzeba wybrać, jakoś się odnaleźć w tej nowej, niekomfortowej sytuacji. Józef ma dylemat. Co zrobić? Postanawia odejść – po cichu, bez rozgłosu, tak, by to ukryć, a przy tym nie skrzywdzić Maryi. To uczciwe rozwiązanie, nikogo nie krzywdzi. Takie jakby salomonowe rozwiązanie na dziś: nic dodać, nic ująć. Sprawiedliwie, pobożnie i po kryjomu.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś do potrzebujących: każdy człowiek nosi w sobie królewską godność

2025-12-21 13:31

[ TEMATY ]

wigilia

ubodzy

Kard. Grzegorz Ryś

kard. Ryś

PAP/Łukasz Gągulski

- Każdy człowiek, niezależnie od tego w jakich warunkach zewnętrznych żyje, jak na zewnątrz wygląda, nosi w sobie królewską godność i wielką wielkość. Bardzo wszystkim wam życzę, żebyście w te święta ciągle ją w sobie odkrywali i wszystkim życzę, żeby także w was wszyscy odkrywali właśnie to - wielką godność królewską. I żeby nie zabrakło nikomu w te święta chleba - życzył kard. Grzegorz Ryś uczestnikom 29. Wigilii dla potrzebujących na Rynku Głównym w Krakowie.

- Myślałem, że jadę do Krakowa, a tu się okazuje, że przyjechałem do Betlejem, co mnie bardzo cieszy - stwierdził kard. Ryś i wyjaśnił, że nazwa miasta Betlejem znaczy „dom chleba”. - Bardzo się cieszę widząc Rynek Krakowski, który się staje domem chleba dla wielu, bardzo wielu osób. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy właśnie w ten sposób przeistaczają krakowski rynek po prostu z rynku w dom chleba - mówił nowy metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję