Reklama

Digitalizacja przedwojennej „Niedzieli”

Tożsamość narodowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatni numer „Niedzieli” z roku 1939 r. przepełniony jest duchem patriotyzmu. Większość Polaków wówczas jeszcze pamiętała koszmar życia pod zaborami, bez własnej państwowości, i wojnę z Rosją Sowiecką, dlatego tak bardzo cenna była dla nich nasza polska tożsamość narodowa. Nie znając potęgi niemieckiej „machiny wojennej” oraz mściwych i pazernych zamiarów Rosji, Polacy, można by pomyśleć, wręcz naiwnie wierzyli w zwycięstwo w ewentualnym konflikcie zbrojnym, ale... przy takiej postawie narodu kto wie, jakie byłyby koleje tej wojny, gdyby Rosja zachowała bierną postawę (przynajmniej na początku). Wystarczy przeczytać choćby takie wiadomości z ostatniego, 36. numeru „Niedzieli”:
„Oto do pewnej nadgranicznej miejscowości na Pomorzu zbliżał się oddział jazdy polskiej. W tumanie kurzu nie można było jednak odróżnić mundurów. Naraz ktoś krzyknął: Niemcy jadą! Zakotłowało się na chwilę. A po chwili cała wieś czekała na przyjęcie «wroga». Mężczyźni z kosami i inną, podobną bronią. Kobiety z wiadrami wrzącej wody. Nieporozumienie wyjaśniło się wkrótce, gdy opadł kurz i ukazały się polskie mundury. «Wrogowie» i dzielni obrońcy uśmiali się serdecznie”.
„We wszystkich miastach Polski ukazały się zarządzenia o przysposobieniu ludności do obrony przeciwlotniczej. Chodziło o kopanie rowów ochronnych. I wszędzie zarządzenia te wykonano z niesłychanym entuzjazmem. W Częstochowie wykonano zarządzenie w ciągu jednego dnia. W wyznaczonych miejscach stawiły się masy ludności. Ponieważ nie wszyscy mieli łopaty własne, pracowano więc ochoczo na zmianę. Aż trzeba było ograniczyć liczbę pracowników. A oto obrazek: Przed zamkniętym terenem robót staje mały chłopczyna z saperską łopatką. Dozór nie przepuścił go. Malec odszedł ze łzami w oczach, że nie pozwolono mu pracować. Chwilę wahał się, aż wreszcie poszedł w inne miejsce, gdzie go nikt nie zatrzymywał. I pracował jak dorosły”.
Mam wrażenie, że dziś niewiele się mówi o patriotyzmie i wręcz bagatelizuje znaczenie naszej narodowej tożsamości. Potrafimy nawet naszych rodaków przejawiających wyraźnie negatywne postawy kosmopolityczne dumnie nazywać Europejczykami. Przecież Europejczykami jesteśmy od zawsze, ale też od zawsze jesteśmy Polakami. Powinniśmy, gdziekolwiek mieszkamy, być dumni ze swojej polskości, bogatej historii i tradycji. Nauczmy się stawiać na pierwszym miejscu dobro narodowe, tak jak czynią to inne narody. Uszanujmy wysiłek wielu pokoleń, dzięki którym istnieje dziś nasze państwo.

witold.iwanczak@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Matki Bożej Łaskawej, głównej patronki stolicy - 11 maja

2024-05-05 08:38

[ TEMATY ]

Matka Boża Łaskawa

Magdalena Wojtak

Kult wizerunku Matki Bożej Łaskawej, głównej patronki stolicy, sięga 1652 r. Wiąże się z uratowaniem miasta przed zarazą. Po raz pierwszy nazwano wówczas Maryję "Strażniczką Polski". Centralne uroczystości odbędą się 11 maja w prowadzonym przez jezuitów sanktuarium Matki Bożej Łaskawej.

Papież Innocenty X ustanowił święto Mater Gratiarum Varsaviensis na drugą niedzielę maja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję