Reklama

O chorobach żył, pompie mięśniowej i lotach samolotem

Niedziela Ogólnopolska 25/2011, str. 40, 46

Archiwum prof. Korzekwy

Prof. dr hab. med. Piotr Korzekwa

Prof. dr hab. med. Piotr Korzekwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Choroby żył są częstym powodem wizyt u lekarza rodzinnego, coraz częściej są też przyczyną hospitalizacji. Jak powstają te schorzenia?

- Aby łatwiej zrozumieć to zagadnienie, spróbujmy wyobrazić sobie mapę naczyń w naszym organizmie. Unaczynienie kończyn dolnych składa się z tętnic, żył i naczyń limfatycznych. 90 proc. krwi z kończyny dolnej płynie układem żył głębokich, które biegną równolegle do głównych pni tętniczych, natomiast 10 proc. powraca do serca układem żył powierzchniowych. Budowa żył kończyn jest niezwykle skomplikowana, a ich liczba, położenie i przebieg są zmienne. Żyły mają zastawki zapobiegające cofaniu się krwi w układzie żylnym. Ten fakt czasem utrudnia lekarzowi postawienie diagnozy, szczególnie w poszukiwaniu ognisk zakrzepicy głębokiej. Ma to także znaczenie w czasie leczenia, ponieważ może być przyczyną dolegliwości żylakowych, które nawracają po zabiegu usunięcia żyły odpiszczelowej w przypadku, kiedy pień żyły odpiszczelowej jest podwójny, oraz w wielu przypadkach odmiennego ujścia żyły odpiszczelowej. W miejscach przyczepu zastawek ściana żyły jest cieńsza, a przez to bardziej podatna na uszkodzenie, ma też większą skłonność do poszerzania się w przypadku wzrostu ciśnienia żylnego. Z wiekiem żyły ulegają procesom zanikowym, stają się też bardziej kruche. Przewlekła niewydolność żylna prowadzi do dużych zmian w ścianach żył i w obrębie skóry. W następstwie zmian zakrzepowych dochodzi w naczyniach do zaburzeń hemodynamicznych.

- Czy niewydolność żylną możemy wytłumaczyć złym funkcjonowaniem tzw. pompy mięśniowej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Powrót krwi żylnej z obwodu do serca jest uzależniony od kilku zjawisk, m.in. od skurczu mięśni - głównie mięśni łydki, oddychania, napięcia ścian żył, czyli działania tzw. pompy mięśniowej. Niewydolność żylna jest złożonym zespołem o wieloczynnikowej etiologii, jej przyczyny nie zostały jeszcze dokładnie poznane. Jedną z nich jest upośledzenie funkcjonowania pompy mięśniowej, ale znaczenie mają także czynniki dziedziczne, siedzący tryb życia, niewydolność zastawek żylnych, zaburzenia w ścianie żył czy w mikrokrążeniu. Ważną rolę odgrywają czynniki hormonalne, enzymatyczne itp. Te i inne nieprawidłowości powodują wzrost ciśnienia żylnego i doprowadzają do przewlekłej niewydolności żylnej. To jeszcze jeden z problemów medycznych czekających na pełne naukowe wyjaśnienie, bo dziś do końca nie wiadomo, dlaczego u niektórych pacjentów rozwija się ciężka niewydolność żylna, a inni dobrze znoszą podwyższone ciśnienie żylne i nie obserwuje się u nich znaczących zaburzeń krążenia.

- Czy możemy wymienić podstawowe czynniki ryzyka tych chorób?

- Są to żylaki pni żylnych i inne postaci choroby żylakowej, czynniki dziedziczne, wiek, u kobiet - liczba ciąż, a także tryb życia. Czynnikami predysponującymi do rozwoju zakrzepicy żył mogą być także urazy, dłuższe unieruchomienia pacjenta, wpływ hormonów, zaburzenia hematologiczne.

Reklama

- Czy żylaki kończyn są tylko defektem kosmetycznym, czy objawem chorobowym?

- W każdym przypadku obecności żylaków trzeba pamiętać o możliwości wystąpienia wtórnej niewydolności żylnej, a także o innych chorobach układu żylnego, które mogą być przyczyną zatorowości płucnej lub zakrzepicy żył głębokich. Żylaki współistnieją z wieloma innymi zaburzeniami narządowymi, przetokami tętniczo-żylnymi itp. Wszystkie te zespoły kliniczne mają odmienne rokowanie i inne możliwości terapeutyczne.

- Jakie są objawy niewydolności żylnej?

- Objawy niewydolności żylnej z reguły są mało charakterystyczne, bo obrzęki, rumień oraz dolegliwości bólowe kończyn mogą towarzyszyć wielu innym chorobom. Etiologia takich dolegliwości, jak uczucie ciężkości nóg, kurcze nocne czy tzw. zespół niespokojnych nóg, nie jest do końca ustalona. Zbyt często dolegliwości te są przypisywane niewydolności żylnej.

- Niewydolności żylnej często towarzyszą powikłania skórne. Jakie?

- Są to tzw. teleangiektazje, zapalenia naczyń skóry, a także zapalenia tkanki podskórnej, przewlekłe obrzęki, brodawczakowatości skórne, nawracające zakażenia, zmiany troficzne w postaci stwardnień i owrzodzeń goleni. Chciałbym zwrócić uwagę, że owrzodzenia goleni są najczęściej pochodzenia żylnego. W przeciwieństwie do powszechnie panującej opinii, wiele owrzodzeń żylnych jest skutkiem niewydolności żył powierzchownych, którą można łatwo skorygować chirurgicznie.

- A gdy mamy do czynienia z zakrzepowym zapaleniem żylaków?

- Jest to stan nagły, wymagający leczenia zachowawczego i chirurgicznego, najlepiej w poradni specjalistycznej.

- Co należy zrobić, gdy postawiono rozpoznanie: zakrzepica żył głębokich?

- Zakrzepica żył głębokich i zatorowość płucna to dwie najpoważniejsze postaci żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej. Etiopatogeneza tych chorób jest wieloczynnikowa, czynniki środowiskowe nakładają się na predyspozycje genetyczne. Wywiad i staranne badanie przedmiotowe spełniają zasadniczą rolę w diagnostyce tych chorób. Rozpoznanie należy jednak potwierdzić i udokumentować ultrasonograficznie. Nieinwazyjne badania czynnościowe ułatwiają późniejszą analizę skutków leczenia. Bardzo dużą rolę odgrywa także doświadczenie i wyszkolenie badającego.

- Jakie są możliwości zapobiegania i leczenia niewydolności żylnej?

- Ponieważ nie znamy do końca jej przyczyn, możliwości zapobiegania są ograniczone. Najlepszy sposób to zmiana stylu życia, aktywność fizyczna, ćwiczenia przeciwdziałające zastojowi żylnemu, stosowanie kompresjoterapii, czyli ucisku żylnego. Takie postępowanie skutecznie łagodzi dolegliwości pacjenta. Każdy pacjent wymaga długotrwałej obserwacji. Tylko odpowiednio wyszkolony personel medyczny ma wypracowany skuteczny sposób postępowania z pacjentem. Leki wenoaktywne skutecznie zmniejszają dolegliwości i stanowią ważny element terapii skojarzonej z innymi metodami leczenia, takimi jak zabiegi chirurgiczne, skleroterapia lub terapia uciskowa. Leki przeciwzakrzepowe, jak heparyna, dikumarol, odgrywają ważną rolę w terapii i profilaktyce zakrzepicy żylnej. Mamy coraz lepsze leki i perspektywy dalszego postępu w tej dziedzinie. W warunkach chirurgii jednego dnia wykonywane są skuteczne i bezpieczne operacje na układzie żylnym kończyn. Ich wyniki są bardzo dobre, a powikłania niezmiernie rzadkie.

- Jak należy postępować z owrzodzeniem goleni?

- Zastosowanie elastycznej opaski uciskowej jest o wiele ważniejsze niż inne metody leczenia miejscowego i ogólnego. Bardzo ważna jest edukacja pacjenta i położenie nacisku na znaczenie długotrwałego leczenia. Samo leczenie zależy od charakteru owrzodzenia i stanu otaczającej skóry. Specjalistyczne opatrunki są dość kosztowne, ale ułatwiają zdecydowany postęp w leczeniu. Czasem trzeba zastosować leczenie chirurgiczne. Pamiętać jednak należy, że nawrotom można skutecznie zapobiegać tylko przez stosowanie metody kompresyjnej.

- Zbliża się lato, a wraz z nim czas podróży, czasem do odległych miejsc. Słyszymy czasem określenie „economy class syndrom”. Cóż to za tajemnicza choroba?

- Określenie to możemy przetłumaczyć również jako „choroba długich lotów”, dotyczy bowiem nie tylko pasażerów klasy ekonomicznej. Długodystansowe podróże podnoszą ryzyko wystąpienia niebezpiecznej dla zdrowia zakrzepicy. Jest to skutek wielogodzinnego siedzenia w bezruchu, z ograniczoną możliwością zmiany pozycji, co utrudnia czy wręcz uniemożliwia swobodny przepływ krwi do serca. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest obniżone ciśnienie atmosferyczne wewnątrz samolotu. Jeżeli jesteśmy w grupie pacjentów podwyższonego ryzyka, to przed taką podróżą najlepiej będzie zasięgnąć porady lekarza, który zaleci odpowiednie środki. Warto pamiętać, by udając się w długą podróż samolotem, założyć swobodne, nieuciskające ubranie, nie pić kawy ani alkoholu, natomiast pić jak najwięcej wody, a w trakcie podróży, gdy tylko jest to możliwe, wstać i przespacerować się między fotelami, natomiast siedząc w fotelu, jak najczęściej poruszać stopami.

- Na koniec chciałabym zapytać jeszcze Pana Profesora o strategię postępowania u chorych z niewydolnością żylną oraz o perspektywy w tej dziedzinie...

- Decyzję co do sposobu postępowania u danego pacjenta lekarz podejmuje indywidualnie, na podstawie wyników dokładnego badania klinicznego wraz z badaniem dopplerowskim. Taka decyzja musi uwzględniać rozległość choroby żylnej, wiek pacjenta, jego stan ogólny, czynniki ryzyka i inne. Ważne, aby pacjent został poinformowany o charakterze tej choroby, metodzie leczenia, a także o możliwościach nawrotu. U zdecydowanej większości pacjentów leczenie można prowadzić w warunkach ambulatoryjnych. Nowoczesne metody chirurgii jednego dnia umożliwiają skuteczne i mało kosztowne korygowanie skutków niewydolności żylnej. W ten sposób można zmniejszyć koszty hospitalizacji, skrócić czas niezdolności do pracy i umożliwić pacjentom korzystanie ze świadczeń na najwyższym poziomie, przynoszących jednocześnie zadowalające efekty kosmetyczne. Postęp dotyczy również zachowawczych metod leczenia w postaci nowoczesnych artykułów kompresyjnych, powszechnie dostępnych leków flebotropowych nowej generacji. Perspektywy na przyszłość są bardzo obiecujące. Stwarza je dalszy rozwój biologii, genetyki, farmakologii oraz opracowanie nowych metod techniki operacyjnej przez zastosowanie techniki laserowej, a także ulepszanie metod diagnostycznych. Robimy bardzo dużo, aby ta dziedzina stała się bardziej dostępna dla wszystkich potrzebujących.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

[ TEMATY ]

Nakazane święta kościelne

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2024 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję