W sanktuarium św. Marii Magdaleny w Biłgoraju odbył się Diecezjalny Dzień Skupienia Wspólnoty „Przyjaciół Oblubieńca”.
Wzięło w nim udział ponad 350 osób z całej diecezji zamojsko-lubaczowskiej, a także z Przemyśla, Sanoka, Krosna i Rzeszowa (prowincja przemysko--rzeszowska). Na dzień skupienia złożyły się konferencje, wspólny posiłek, adoracja Najświętszego Sakramentu i Eucharystia, której przewodniczył pasterz naszej diecezji, bp Marian Rojek, który tłumaczył, co to znaczy być „Przyjacielem Oblubieńca”. – Przyjaźń polega na bliskości. A bliskość to jest to zatroskanie o to, byś ty, mój przyjacielu, był szczęśliwy. To jest ciągłe zaskakiwanie drugiego człowieka moją miłością, że ja chcę dać tobie szczęście, radość, chcę ci pomóc także w tych trudnych chwilach i sytuacjach. Bo my często myślimy, że przyjaźń to tylko coś słodkiego i przyjemnego, ale to jest także i choroba i cierpienie, to są różnego rodzaju doświadczenia, wewnętrzne walki, które mamy w sobie i dobrze, że jest wówczas koło nas nasz przyjaciel. Często wystarczy, że po prostu jest, nie musi nic mówić. Wiem, że on o mnie pamięta i się za mnie modli i że zawsze mogę na niego liczyć. On wyczuwa mój ból, mój nastrój i nawet gdy nic nie mówię, to wiem, że on jest i się o mnie troszczy. To jest właśnie istota i piękno tej przyjaźni w wymiarze ludzkim, która przenosi się właśnie na tę przyjaźń w wymiarze duchowym z Boskim Oblubieńcem. Nie mamy wątpliwości, że On nas kocha, jest blisko nas i zależy Mu przede wszystkim na naszym zbawieniu i szczęściu, a my staramy się i chcemy być Jego radością – powiedział.