Mistrz kickboxingu: potrzeba nam radykalizmu pierwszych chrześcijan
Do prawdziwego spotkania z Chrystusem i odkrycia Go w tabernakulum doprowadziła mnie żona. Zrozumiałem wtedy, że odkryłem Prawdę, której od dawna szukałem - tak o swym nawróceniu i konwersji na katolicyzm mówi niemiecki mistrz kickboxingu, Gordon Haupt. Jednocześnie wyraża zaniepokojenie kształtem jaki w jego ojczyźnie przybiera obecnie droga synodalna.
31-letni mężczyzna połowę życia spędził na ringu i nosi bojowy przydomek „niemieckiego barbarzyńcy”. Jak mówi myślenie o Bogu od zawsze stanowiło ważną część jego życia, jednak nie był w stanie doświadczyć prawdziwości wiary. Otrzymana w prezencie Biblia zajmowała wprawdzie ważne miejsce u niego na półce, ale nigdy jej nie przeczytał. „Miałem wrażenie, że Bóg mnie przyciąga, mocno Mu się jednak opierałem mając świadomość, że kiedyś Mu się poddam” – mówi w swym świadectwie.
Zmiana w jego życiu zaszła, gdy poznał swą obecną żonę. Na początku znajomości kobieta spytała go, czy wierzy w Boga? Choć miał wiele wątpliwości odpowiedział, że „tak”. Zainicjowało to silną więź i skłoniło oboje do wielu rozmów nt. Ewangelii.
Tak narodziła się ścieżka, która doprowadziła sportowca najpierw do zbliżenia się do Kościoła ewangelickiego, następnie do czytania autorów protestanckich, a wreszcie do śledzenia debat teologicznych w internecie, w których ścierali się protestanci z katolikami. Konkretnym krokiem ku Kościołowi katolickiemu było studiowanie życia i wiary pierwszych wspólnot chrześcijańskich.
„Odkryłem, że pierwsi chrześcijanie wierzyli, iż Eucharystia jest naprawdę ciałem i krwią Chrystusa. Pierwsi chrześcijanie byli katolikami do szpiku kości. Nadszedł czas, abyśmy i my stali się katolikami odkrywając tabernakulum” – mówi „niemiecki barbarzyńca”.
Gordon Haupt wyznaje, że jest bardzo zaniepokojony kształtem jaki w jego ojczyźnie przybiera obecnie droga synodalna. Wskazuje zarazem, że doświadczenie jego nawrócenia pokazuje mu, iż mimo wszystko w Kościele katolickim jest wielu wspaniałych kapłanów i wspólnot, które mogą poprowadzić każdego poszukiwacza prawdy do celu. Jak mówi poszukiwanie kończy się, gdy odkrywa się tabernakulum, komunię, absolutne spotkanie z Bogiem.
Mniej wystąpień, więcej powrotów i wstąpień oraz przede wszystkim ogólny wzrost zaufania do Kościoła katolickiego – tak przedstawia się obecny jego obraz w Niemczech w świetle najnowszych danych statystycznych. Komentując je włoska Służba Wiadomości Religijnych (SIR) wyraziła przekonanie, że tamtejsi wierni „szukają sposobów potwierdzenia, w warunkach nowych działań duszpasterskich i społecznych, swej centralnej roli w życiu Niemiec”.
Z przedstawionych kilka dni temu liczb wynika, że w 2015 wystąpiło formalnie z Kościoła „tylko” ok. 182 tys. osób, podczas gdy rok wcześniej było ich prawie 218 tysięcy. Ponad 23,7 mln katolików, czyli ok. 29 proc. mieszkańców kraju, są tam nadal największą procentowo wspólnotą wyznaniową. W ub.r. złożono 2685 próśb o przyjęcie do Kościoła katolickiego (o 124 mniej niż w 2014) a dalsze 6474 podania (o 160 więcej niż rok wcześniej) dotyczyło powrotu do Kościoła po wcześniejszym wystąpieniu. Według komentatorów świadczy to o dojrzałości tych, którzy przedtem zerwali z nim, głównie w następstwie skandali i nadużyć seksualnych, do jakich dochodziło w poprzednich latach w Kościele.
Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś co nieco o zbawieniu.
Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego.
Ks. Marek Kordaszewski MIC_Zakopane - Głos z Cyrhli / Facebook
Jeśli podejmiemy trud pójścia razem z Chrystusem przez to życie, nie będzie łatwo, ale widoki, jakie będą nam towarzyszyć i przeżycia na tej drodze są niepowtarzalne - powiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Marek Kordaszewski MIC, organizator Górskiej Drogi Krzyżowej (GDK) na Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.) w Tatrach.
Marianin ks. Marek Kordaszewski z parafii Miłosierdzia Bożego w Zakopanem-Cyrhli, wspominając początki GDK na jej terenie, wskazał, że „na początku było sceptycznie”, bo z pewnością „łatwiej jest uczestniczyć w drodze krzyżowej, będąc w kościele w ławce”. Przekonywał jednak, że „warto zaryzykować”. Tak trzy lata temu odbyła się pierwsza GDK na Wielki Kopieniec z udziałem ok. 20 osób. Z każdym rokiem przybywa pątników. W roku 2024 uczestniczyło 29, a w tym roku 2025 uczestniczyło 49 osób. „Każdy szedł indywidualnie, w tempie jakim chciał, miał tekst do rozważania lub wsłuchiwał się w audio, które były przekazane z Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK) ogólnopolskiej” - opowiedział ks. Marek.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.