Reklama

Nadmierne wypadanie włosów u kobiet -  problem medyczny czy kosmetyczny? (cz. I)

Niedziela Ogólnopolska 20/2010, str. 37-44

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na tak postawione pytanie można odpowiedzieć, że jest to problem medyczny i kosmetyczny, a także psychologiczny. Zwłaszcza u kobiet łysienie prowadzi do znacznego pogorszenia samooceny, złego samopoczucia, a nawet do depresji. Problem medyczny z nadmiernym wypadaniem włosów rozumiany jest tu jako sygnał, że coś złego dzieje się w naszym organizmie, a wypadanie włosów jest tego skutkiem i widocznym znakiem.
Na początek warto przypomnieć kilka podstawowych faktów o włosach. Widoczna część włosa zbudowana jest ze zrogowaciałych, martwych komórek, w których nie zachodzą już żadne procesy biologiczne. Włos nie jest ukrwiony ani unerwiony. Wynika z tego, że nie można włosów odżywiać ani ożywiać. Włosy posiadają natomiast nadzwyczajną właściwość przyklejania do swojej powierzchni różnych drobin, np. wody, kurzu, bakterii, a także cząsteczek zapachowych. Właściwość tę szeroko wykorzystuje się w kosmetologii, barwiąc włosy, nabłyszczając, pogrubiając czy zwiększając ich gęstość. Jeżeli jednak będziemy nadużywać tej cechy, np. przez częste farbowanie, to po pewnym czasie włosy staną się matowe i łamliwe.
Niewidoczna część włosa umieszczona jest w „kieszonce” skórnej, zwanej mieszkiem włosowym. Kolor i grubość włosów, jak również liczba mieszków włosowych jest u każdego z nas inna i zapisana w genach. Przeciętnie na głowie znajduje się ok. 100-120 tys. mieszków. Wszystkie mieszki włosowe posiadamy już w chwili narodzin. Ich liczba nie zwiększa się w czasie naszego życia, może się tylko zmniejszać.
Dolna część włosa w mieszku zwana jest macierzą. Tylko w macierzy komórki włosa są żywe. Zachodzą w niej intensywne procesy metaboliczne, komórki dzielą się tu bardzo intensywnie, wypychając stare komórki ku górze, które z kolei szybko obumierają i ulegają tzw. keratynizacji. Tak intensywnie rozmnażające się komórki są bardzo wrażliwe na nieprawidłowe odżywianie, wszelkiego typu zatrucia, choroby, wiele leków, palenie papierosów. Stąd jakość naszych włosów zależy w znacznym stopniu od stylu naszego życia.
Włosy rosną ok. 1 cm na miesiąc. Pojedynczy włos nie rośnie przez całe nasze życie, dlatego też nie można „wyhodować” sobie, powiedzmy, 2-metrowych włosów. Średnio włos żyje 3-6 lat, u kobiet zwykle dłużej, następnie wypada i na jego miejscu wyrasta z mieszka nowy włos. Długość życia włosa jest u każdego z nas inna, stąd i maksymalna długość włosów, jaką możemy mieć na głowie, też jest różna (średnio maksymalna długość wynosi ok. 70 cm).
Dziennie tracimy ok. 100-150 włosów. Jeśli wypada ich więcej, mamy do czynienia z postępującym łysieniem.
Przyczyn nadmiernego wypadania włosów u kobiet może być wiele, stąd dokładną diagnozę może postawić tylko lekarz. Tutaj skupimy się na kilku najważniejszych przyczynach, tzn. najczęściej występujących. Ogólnie wszelkie rodzaje nadmiernego wypadania włosów można podzielić na dwie kategorie, tj. na takie, gdzie mieszki pozostają normalne, a zaburzony jest cykl wzrostu włosów, i na takie, gdzie dochodzi do uszkodzenia mieszków włosowych.
Łysienie męskie, zwane androgenowym, jest najczęstszą przyczyną utraty włosów zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Można zaryzykować twierdzenie, że praktycznie u wszystkich ludzi rasy białej w różnym stopniu występuje ta forma łysienia. Początek utraty włosów rozpoczyna się między 12. a 40. rokiem życia i jest zwykle niedostrzegalny. Jednak ok. 50. roku życia u połowy kobiet jest już widoczna utrata włosów.
Mieszki włosowe posiadają tzw. receptory androgenowe i androgeny, czyli męskie hormony, aktywują je, co prowadzi do miniaturyzacji mieszków, które z kolei wytwarzają coraz cieńszy i krótszy, słabo wybarwiony włos, aż do jego zupełnego zaniku. U kobiet, w przeciwieństwie do mężczyzn, wypadanie włosów dotyczy całej głowy, chociaż w większym stopniu nad czołem i na jej szczycie. Gwoli wyjaśnienia, organizm kobiety też wytwarza hormony męskie, tylko ich ilość jest mniejsza niż u mężczyzn. Jednakże znacznie silniejszy jest wpływ na organizm kobiety hormonów żeńskich, czyli estrogenów. Po okresie menopauzy ten dominujący i ochronny wpływ hormonów żeńskich w sposób oczywisty zmniejsza się. U kobiet z łysieniem androgenowym nie obserwuje się podwyższonego stężenia hormonów męskich, jeżeli kobieta normalnie miesiączkuje (miesiączkowała), rodziła dzieci, i brak jest zewnętrznych objawów, takich jak nadmierne owłosienie innych partii ciała (hirsuityzm), silny, nawracający trądzik, bezzasadne wydzielanie mleka oraz widoczne niektóre drugorzędne męskie cechy płciowe. W takich przypadkach wskazane jest zbadanie poziomu męskich hormonów.
Dla jednoznacznego zdiagnozowania łysienia androgenowego lekarz może zlecić dodatkowe badania wykluczające choroby tarczycy, kiłę, toczeń rumieniowaty czy niedobory żywieniowe, np. żelaza, cynku i in. Powinno się także wykonać badanie ginekologiczne w celu wykluczenia zespołu jajników policystycznych.
W przypadku łysienia typu androgenowego najczęściej stosowanym lekiem jest 2-procentowy roztwór minoksydylu. Stosuje się go zewnętrznie na skórę głowy. Chociaż praktycznie we wszystkich krajach na świecie dostępny jest ten lek bez recepty, to zawsze dobrze jest przed rozpoczęciem kuracji poradzić się lekarza, zwłaszcza że trzeba minoksydyl stosować stale, podobnie jak leki na serce, nadciśnienie itp. Nie wymyślono bowiem do tej pory leku, który by usuwał przyczynę łysienia. Podatność na leczenie minoksydylem jest osobnicza, tzn. u części osób te efekty są lepsze, a u innych gorsze. Minimalnym skutkiem leczenia jest zatrzymanie wypadania włosów, a brak efektu leczniczego notuje się u kilku do kilkunastu procent pacjentek. Efekt leczniczy pojawia się po ok. 2 miesiącach stosowania medykamentu.
Najbardziej uciążliwym efektem ubocznym stosowania minoksydylu u kobiet jest pojawiające się dodatkowe owłosienie - u 3 do 5 proc. osób. Na ogół ono zanika, ale dopiero po ok. roku stosowania leku, po jego odstawieniu zaś - po 1 do 6 miesiącach.
Roztwory minoksydylu zawierają w swoim składzie glikol propylenowy. W pewnych przypadkach może on powodować alergię lub podrażnienia skóry. Zaczerwienienia skóry zwykle zanikają po kilku dniach, natomiast przy uczuleniach należy lek odstawić.
Stosowane dawniej zewnętrznie na skórę głowy estrogeny, czyli hormony żeńskie, obecnie stosowane są dużo rzadziej z uwagi na lepsze efekty kuracji minoksydylem. Jednak lekarz w szczególnych przypadkach może, oczywiście, zaordynować takie leki, jak również każde inne, które uzna za stosowne. Dla porządku należy wymienić:
- Spironolakton, lek o słabych właściwościach antyandrogenowych, hamuje także syntezę testosteronu. Stosuje się go doustnie, chociaż jego skuteczność jest problematyczna. Często stosowany w leczeniu hirsuityzmu. Nie wyklucza stosowania łącznie z minoksydylem.
- Tretinoina, lek stosowany zewnętrznie w połączeniu z minoksydylem zwiększa jego skuteczność. Wadą jest znaczna ilość uczuleń i podrażnień skóry.
- Kuracje hormonalne - przy niedoborze hormonów żeńskich ich zastosowanie może poprawić stan włosów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję