Reklama

Polska po 10 Kwietnia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zastanawiamy się, co zrobić, aby moralne przebudzenie, jakie przeżyliśmy w dniach żałoby narodowej, nie poszło na marne? Aby ta wielka fala solidarności stała się twórczą siłą odpowiedzialności za Polskę przed Bogiem i wiary w siłę Polski, w jej znaczenie w Europie, w jej przyszłość?
Pytanie jest otwarte, bo już podsuwa się nam najprostszą odpowiedź: rzecz nie jest w wyborze wartości, w odpowiedzialności za sprawy, od których zależy przyszłość kraju, ale w prostym wyborze partyjnym. Tymczasem moralny wymiar polityki nie polega na partyjnej konkurencji, ale na polityce czynnie wspierającej dobre życie ludzi.
Przyszłość naszego kraju zależy przede wszystkim od rodzin, od tego, czy będą miały i jak wychowają dzieci - następne pokolenie Polaków. W sytuacji, gdy 70 proc. dzieci rodzi się wśród 30 proc. (wyraźnie uboższych) rodzin - państwo polskie musi zdecydowanie stanąć po ich stronie. A to oznacza konsekwentne zmniejszanie obciążeń podatkowych dla rodzin wychowujących dzieci oraz wsparcie rodzicielstwa przez wydłużenie urlopów macierzyńskich, ale także przez przyznanie uprawnień emerytalnych matkom za każdy rok przepracowany w domu przy wychowaniu kilkorga dzieci. Stać po stronie rodzin, to znaczy stać również po stronie etyki życia rodzinnego i odważnie przeciwstawić się publicznej demoralizacji, szczególnie pornografii. Nie można mówić o wartościach rodzinnych i milcząco akceptować antyrodzinnej propagandy rozwiązłości.
W tej pracy dla przyszłości Polski chodzi o coś więcej niż o popularność zasad. O jej wynikach będzie można mówić nie wtedy, gdy będzie prorodzinna większość w Parlamencie, ale gdy odwrócimy spadek urodzeń w naszym kraju, gdy pewnego roku znów urodzi się w Polsce pół miliona dzieci.
Przyszłość Polski w Europie zależy od zdecydowanego zaangażowania na rzecz wartości cywilizacji chrześcijańskiej. Nie powinniśmy wracać już do sytuacji, gdy Sejm, a z nim rząd i opozycja biernie przyglądały się atakom na Papieża w Europie. Gdy zamiast zaproponować umieszczenie praw rodziny w katalogu wartości podstawowych Unii Europejskiej, nasze władze biernie zgodziły się na umieszczenie tam „niedyskryminacji” tzw. mniejszości seksualnych. Do sytuacji, gdy mogąc budować autorytet naszego państwa przez obronę wolności religii w świecie - milczymy nawet wtedy, gdy inne państwa Europy odzywają się w obronie prześladowanych chrześcijan.
Polska, będąca w Europie rzecznikiem opinii chrześcijańskiej, nadal będzie miała przeciwników, ale zacznie zdobywać zrozumienie i uznanie, na którym będzie można budować europejską pozycję naszego kraju.
Państwo potrzebuje zdecydowanej zmiany instytucji politycznych (wyborów w jednomandatowych okręgach wyborczych i zniesienia niesprawiedliwego systemu finansowania partyjnych central). Bez tego nie zbudujemy pola dla uczciwej i odważnej polityki.
Miarą naszej wiary w sens polskiej samodzielności jest również zachowanie narodowej waluty w sytuacji, gdy Polska nie stanowi z Europą Zachodnią optymalnego obszaru walutowego.
Czy będziemy gotowi do tego zaangażowania w przyszłość Polski: w czynną realizację naszej chrześcijańskiej tożsamości w Europie, w zachowanie instrumentów samodzielnej polityki narodowej, w przywrócenie zasad, przekonań i odpowiedzialności w polityce?
Oto kolejna próba, przed którą stajemy. Obyśmy jej sprostali, ale przede wszystkim - obyśmy ją podjęli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Czy jestem świadomy tego, ile kosztowałem Jezusa?

2024-04-16 13:32

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Wtorek, 14 maja. Święto św. Macieja, apostoła

CZYTAJ DALEJ

Słowacja/ Media na bieżąco realcjonują sytuację po zamachu na premiera Ficę

2024-05-15 17:03

[ TEMATY ]

premier

Słowacja

PAP/EPA/JAKUB GAVLAK

Słowackie media na bieżąco relacjonują sytuację po zamachu na premiera Roberta Ficę. Informacyjne stacje telewizyjne przerwały w środę swoje programy. Portale internetowe publikują informacje w trybie on-line.

Emisję swojego codziennego programu przerwała słowacka telewizja publiczna RTVS, która na bieżąco podaje najnowsze informacje przekazywane przez lokalne władze oraz organy ścigania. Transmituje również wystąpienia najważniejszych słowackich polityków i urzędników.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję