Teatr Telewizji - Scena Faktu pokazał 11 stycznia spektakl Pawła Woldana „Prymas w Komańczy”, obrazujący historię powstania w latach 50. słynnych Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego, gdy Prymas przetrzymywany był w domu sióstr nazaretanek w bieszczadzkiej Komańczy. Reżyser zaprosił do współpracy znakomitych aktorów, co niewątpliwie wpłynęło na wysoką jakość spektaklu. W roli kard. Wyszyńskiego można było podziwiać Olgierda Łukaszewicza, w roli Marii Okońskiej - Magdalenę Różdżkę. Legendę Zakonu Paulinów - o. Jerzego Tomzińskiego zagrał Artur Barciś, a w rolę ówczesnego generała Zakonu wcielił się Henryk Talar.
W spektaklu w szybki rytm zdarzeń historycznych wpleciono spowalniające akcję rozmyślania kard. Wyszyńskiego, zaczerpnięte z jego zapisków, a dotyczące Polski, Kościoła, wewnętrznego wymiaru radzenia sobie z przeciwnościami losu. Te sceny pokazywały nie tylko głębię duchową Prymasa Tysiąclecia, jego niezłomność, hart ducha, mądrość i dyplomatyczne uzdolnienia, ale i dziecięcą niemal ufność Bogu, i wielkie oddanie Matce Bożej Jasnogórskiej.
Kilka scen spektaklu dobrze oddawało klimat czasów. Atmosfera domu zakonnego w Komańczy, wzruszające sceny spotkania Prymasa Tysiąclecia z własnym ojcem, rozmowa Marii Okońskiej z ubekiem udającym pogranicznika, rozmowy na temat konieczności powtórzenia królewskich Ślubów Narodu na Jasnej Górze, prowadzone w przepięknej scenerii Bieszczad. Wreszcie sceny pokazujące przebiegłość służb wewnętrznych i z drugiej strony - nieustępliwość ojców paulinów. Autorom spektaklu udało się pokazać zmagania o utrzymanie narodowej i religijnej tożsamości w rzeczywistości komunistycznej.
Przy okazji warto zauważyć, że zainteresowanie spektaklem, zrealizowanym w ramach misji, jaką prowadzić ma telewizja publiczna, dowodzi ogromnej potrzeby pojawiania się na naszych ekranach przedstawień teatralnych o tej tematyce, pokazujących m.in. wielkich Polaków w ważnych dla narodowych dziejów momentach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu