Uroczysta Liturgia Męki Pańskiej w Wielki Piątek 7 kwietnia w częstochowskiej archikatedrze Świętej Rodziny zgromadziła wiernych, by mogli uczcić krzyż jako znak męki Boga i swojego zbawienia.
Uroczystościom przewodniczył bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nauka
W pierwszej części uroczystości została odśpiewana Ewangelia wg św. Jana, po której celebrans wygłosił homilię. – Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię – tym zawołaniem Chrystusa bp Przybylski rozpoczął naukę.
– Wszystkie nasze kłopoty z wiarą zaczynają się od tego, że chcemy wierzyć, ale nie jesteśmy nawróceni. Chcemy spotykać się z Bogiem, ale bardziej ciągnie nas świat. Chcemy zrozumieć Boga, ale bardziej niż Boga słuchamy siebie; słuchamy tego wszystkiego, co mówią ludzie i świat – kontynuował homileta, a następnie powtórzył, że jesteśmy nie nawróceni, lecz zwróceni w stronę grzechu i świata.
W dalszej części nauki tłumaczył, że ten sam proces dotyczy męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. – Nie da się zrozumieć krzyża i cierpienia Pana Jezusa bez nawrócenia. Żeby świadomie i owocnie przyklęknąć przy krzyżu i całować go, potrzebujemy nawrócenia. Jezus podjął mękę za nasze grzechy i dla naszego nawrócenia. To grzech nas zaślepia i nie rozumiemy Boga – podkreślał bp Przybylski.
Karol Porwich
Pierwsze kłamstwo
Reklama
W drugiej części homilii celebrans wskazał na trzy obszary podlegające kłamstwu, które jest źródłem każdego grzechu. – Pierwsze kłamstwo dotyczy Boga, które podpowiada, że Go nie ma, że On nie jest dobry. Nie jest też miłością, skoro jest tyle cierpienia, albo Bóg nie jest wszechmogący. A może to ty, człowieku, uważasz się za Boga? – pytał bp Przybylski i zauważał: – Jezus przez swoją mękę chce odkłamać tę fałszywą rzeczywistość. Ciągle powtarza: Ja jestem twoim Bogiem i w niczym ci nie zagrażam; umieram za ciebie i jestem Bogiem wszechmogącym, bo za chwilę pokonam śmierć.
Zakłamany świat
Następnie duszpasterz zaznaczył, że drugie kłamstwo dotyczy świata. – Są to kłamstwa, gdzie diabeł przekonuje, że zło jest dobrem, że gorzkie jest słodkie. Ten rodzaj kłamstwa wywraca wszystko do góry nogami. A na krzyżu Jezus odkłamuje prawdę o świecie – mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.
Potem zwrócił uwagę na nasze życiowe wybory. – Często stajemy wobec decyzji, czy umyjemy ręce jak Piłat i oskarżymy niewinnego Jezusa, czy przyjmiemy w swoim życiu postawę Barabasza, który uosabia kłamliwą filozofię życia, która usprawiedliwia nawet zdeptanie drugiego człowieka. A Jezus nam pokazuje, że tak naprawdę nie ma miłości bez krzyża i ofiary – podkreślał homileta.
Karol Porwich
Stać w prawdzie
Trzeci obszar kłamstwa wg biskupa obejmuje nas samych. – Diabeł nas ciągle oszukuje, byśmy zapomnieli, że jesteśmy dziećmi Boga, że mamy swoją godność i jesteśmy stworzeni przez Boga według najpiękniejszego i najszczęśliwszego dla nas planu. Dlatego, jeżeli się nie nawrócimy, to nie zrozumiemy krzyża – zaznaczał.
Karol Porwich
Reklama
Kończąc homilię, bp Przybylski przyznał, że jako ludzie nie lubimy się zmieniać i odchodzić od tego, do czego się przyzwyczailiśmy. – Dlatego zmiany bolą, dlatego nie ma nawrócenia bez krzyża, bez bolesnego stanięcia w prawdzie o mnie i o świecie. Dlatego Pan Jezus na krzyżu ogołocił samego siebie i stał się pokornym Sługą, bo pokora to jest bezbronność wobec prawdy o mnie i o świecie. Jezus stał się do końca posłuszny, żeby słuchać bardziej Ojca w niebie niż świata i samego siebie. Całując krzyż Jezusa, nawróćmy się, uwierzmy i pójdźmy za Jego miłością – apelem podsumował wielkopiątkową naukę bp Andrzej Przybylski.
Zakończenie
W drugiej części nabożeństwa przed ołtarz wniesiono zasłonięty suknem krzyż, który celebrans stopniowo go odsłaniał, a na słowa: Oto drzewo krzyża, wierni klękali, odpowiadając: Pójdźmy z pokłonem. Następnie wierni podchodzili do krzyża, by go ucałować. Po adoracji krzyża nastąpiła Komunia św. Wielkopiątkową uroczystość zakończyło przeniesienie Najświętszego Sakramentu do Grobu Pańskiego.