Wernisaż wystawy częstochowskiego fotografika Zbigniewa Burdy „Twarze polskiego jazzu” odbył się 31 lipca br. w Galerii „Po schodkach” w Janowie. Wystawa zainaugurowała 2. Festiwal Jazzu Tradycyjnego „Swinging Golden Stream”, który miał miejsce w Złotym Potoku w dniach 31 lipca - 2 sierpnia br.
Na wystawie zostało zaprezentowanych trzydzieści sześć zdjęć dokumentujących ikony polskiego jazzu, m.in. takie jak Henryk Majewski, Paweł Tartanus, Wojciech Karolak, Tomasz Stańko, Anna Maria Jopek, Henryk Miśkiewicz, Tadeusz Ehrhardt-Orgielewski. Zdjęcia te zostały wykonane w latach 2003-2009. - Trzydzieści sześć zdjęć zaprezentowanych na tej wystawie nawiązuje do trzydziestu sześciu klatek filmu fotograficznego. Zdjęcia te pokazują najważniejszych muzyków jazzowych w Polsce, ikony polskiego jazzu - mówił Zbigniew Burda, otwierając wystawę.
Podczas wernisażu wystąpił zespół Five O’Clock Orchestra pod kierunkiem Tadeusza Ehrhardta-Orgielewskiego, jednego z najbardziej znanych w Polsce kornecistów jazzowych. Z zespołem wystąpiła Justyna Królak, która wykonała utwory m.in. z repertuaru Elli Fitzgerald, amerykańskiej wokalistki jazzowej, nazywanej First Lady of Song (Pierwszą Damą Piosenki). Na zakończenie koncertu zespół Five O’Clock Orchestra wykonał utwór „When the Saints Go Marching in” (Gdy święci idą do nieba) z repertuaru Louisa Armstronga.
Francesco Sforza, rzemieślnik fotografii, który oddał oczy i serce na służbę Papieżom – do Pawła VI przez Jana Pawła II po Leona XIV odchodzi na emeryturę po 48 latach pracy. Zamienił aparat fotograficzny w narzędzie komunii i był oczami Papieży oraz ludu Bożego, który spotykał spojrzenie Następcy Piotra. Prefekt Dykasterii ds. Komunikacji Paolo Ruffini, dziękuje mu za służbę papieżom i mediom watykańskim.
Francesco Sforzę poznałem – a raczej nauczyłem się go rozpoznawać – zanim on poznał mnie. Gdziekolwiek był Papież, tam był i on. Zawsze przed nim. Dyskretny, cichy, uśmiechnięty, często w pośpiechu. Zawsze starał się nie rzucać w oczy. Ale był. Zawsze był. I nie sposób było go nie zauważyć. Tam, gdzie się pojawiał, można było być pewnym, że po chwili pojawi się Papież.
Jerozolimski Instytut Jad Waszem poinformował w poniedziałek, że udało mu się zidentyfikować nazwiska 5 mln z ok. 6 mln ofiar Holokaustu. To przełomowy moment - skomentowała instytucja. Dodano, że tożsamość części pozostałych ofiar może nigdy nie zostać ustalona.
— Zidentyfikowanie pięciu milionów nazwisk to zarówno przełomowa chwila, jak i przypomnienie o naszym wciąż niewypełnionym zobowiązaniu - powiedział Dani Dajan, prezes Instytutu Jad Waszem, który zajmuje się badaniem Holokaustu i upamiętnianiem jego ofiar.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.