(Z meczu Szwecja kontra Kamerun)
Rzut rożny dla białych. O, przepraszam, dla tych w białych koszulkach.
Koniec BMW
Oczywiście, nie mam na myśli końca marki, z którą tak wiele osób identyfikuje się na całym świecie. Co prawda, znam takich, którzy ów skrót rozpisują dosyć złośliwie („Będziesz Miał Wypadek”), nawiązując do sporych prędkości, które można uzyskać autami opatrzonymi znakiem niemieckiej firmy samochodowej. BMW, a konkretnie team BMW Sauber, wycofuje się bowiem z końcem sezonu z wyścigów Formuły 1. 29 lipca wiadomość tę obwieścili na oficjalnej konferencji prasowej prezesi BMW Norbert Reithofer i Klaus Draeger oraz dyrektor sportowy BMW Sauber Mario Theissen. Wielu uważa, że niebawem mogą tak postąpić i inne stajnie F1, jeśli zostaną zmuszone do zobowiązania się do występów w tych wyścigach do roku 2012. Co zatem z Robertem Kubicą i jego dalszą karierą w F1? Wielu twierdzi, że w przyszłym sezonie skorzysta z jego usług włoskie Ferrari. Jeśli się tak stanie, nasz rodak zyska wielu kolejnych sympatyków. Polak jest bowiem wręcz uwielbiany na Półwyspie Apenińskim.
Legenda powraca
Podczas kwalifikacji do wyścigu F1 w Budapeszcie bardzo poważnego urazu głowy doznał Felipe Massa, brazylijski pilot Ferrari. Do końca obecnego sezonu ma go zastąpić legenda torów wyścigowych Michael Schumacher (l. 40). Niemiecki mistrz kierownicy startował w F1 w latach 1991-2006 (od 1996 r. reprezentował właśnie Ferrari). Zdobył najwięcej tytułów mistrza świata w historii, bo aż 7. Zwyciężył najwięcej wyścigów Grand Prix - 91 razy. Na podium stawał najczęściej - 154 razy. Był również najlepszy, jeśli chodzi o pierwsze pole startowe (pole position) - 68 razy. Życzymy powodzenia.
Jacek
Pomóż w rozwoju naszego portalu