We Mszy św. uczestniczyli parlamentarzyści, władze województwa, radni miasta, kombatanci, oficerowie Wojska Polskiego i liczne poczty sztandarowe.
– Modlimy się za poległych i zmarłych powstańców styczniowych, pamiętamy o tych wszystkich, którzy zostali zesłani na Sybir, ginęli w rosyjskich kazamatach. W kontekście wojny za wschodnią granicą naszej Ojczyzny, modlimy się również o pokój na świecie, na Ukrainie, ale i w naszej Ojczyźnie. Nasza postawa jest warunkiem, aby nasza Ojczyzna dalej się rozwijała suwerenna i wolna – mówił na początku Eucharystii ks. płk Janusz Radzik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii kapłan przypomniał, że na kartach Nowego Testamentu zostały zapisane słowa wypowiedziane przez Jezusa, które są nie tylko słowami pouczającymi, ale również przemieniającymi. Słuchacze mówili o nauczaniu Mistrza z Nazaretu, że jest to nauka z mocą. Pomimo przeszło XX wieków od jej głoszenia nic nie straciła na aktualności.
– „Nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13). „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity (J 12,24)”, „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli (J 8,32)”. Słowa wypowiedziane przez Jezusa stanowią fundament, na którym można budować cywilizację prawdy, miłości i sprawiedliwości. Warto więc do nich nieustannie powracać – zachęcał ks. płk Radzik.
Podkreślił, że Jezus nie ograniczył swojej działalności tylko do nauczania. Za Jego słowami szły czyny. Chrystus zbawił nas nie przez słowa, ale przez czyny: mękę, śmierć i zmartwychwstanie. To co głosił i do czego przekonywał, potwierdził swoją śmiercią na krzyżu.
– W służbie narodu bardzo ważne są słowa wypowiedziane i zapisane. Od uchwalenia Konstytucji 3 maja w tym roku miną 232 lata. Wracamy nieustannie do tego niezwykłego dokumentu, podkreślamy jego znaczenie i jako naród jesteśmy z niego dumni. W latach niewoli i rozbiorów nadzieję na odzyskanie suwerenności państwa polskiego podtrzymywali wieszcze, tacy jak Słowacki, Mickiewicz i Norwid. Podobne znaczenie miała trylogia Henryka Sienkiewicza. Lektura poezji i powieści opisującej chwałę polskiego oręża kształtowały sumienia, charaktery i nie pozwalały zapomnieć o czasach świetności i potęgi naszej Ojczyzny – mówił kaznodzieja.
Reklama
Tłumaczył, że ta patriotyczna literatura przygotowywała do czynu zbrojnego. Zanim jednak on się pojawił, w kościołach trwała modlitwa. Wbrew rosyjskiej władzy coraz częściej śpiewano zakazaną pieśń: „Boże, coś Polskę”. Organizowano manifestacje patriotyczne i religijne.
– Powstanie styczniowe z 22 stycznia 1863 r. miało wiele bezpośrednich przyczyn. Jednak tą zasadniczą było pielęgnowane i podtrzymywane pragnienie odzyskania wolności i suwerenności naszej Ojczyzny – podkreślał proboszcz parafii św. Elżbiety.
Przypomniał, że gdy zapadła decyzja o wybuchu powstania padły ważkie słowa:
– „Chociażbyśmy ponieśli klęskę, chociażby powstanie upadło, to jednak nie zerwie się nić walki, nie zginie idea organizacji narodowej dla samoobrony, dla odzyskania niepodległości”.
Jeśli ktoś po latach pyta o sens narodowych powstań, to w tych krótkich słowach wypowiedzianych przez Stefana Bobrowskiego może znaleźć odpowiedź. Dzisiaj gromadzimy się na Eucharystii, wspominając kolejną rocznicę wybuchu powstania styczniowego. W modlitwie Bożemu miłosierdziu polecamy poległych i zmarłych powstańców, pamiętamy także o deportowanych na Syberię, zamęczonych w rosyjskich kazamatach. Chcemy ponownie odkryć i ze szczególną mocą podkreślić, że chociaż powstanie upadło, to jednak nie zerwała się nić walki i nie zginęła idea organizacji narodowych dla odzyskania niepodległości – mówił ksiądz pułkownik, przypominając zrywy niepodległościowe w historii naszej Ojczyzny.
Reklama
Przywołał słowa św. Jana Pawła II: „święci rodzą świętych” i zauważył, że parafrazując te słowa, można powiedzieć, że bohaterowie rodzą bohaterów. Przypomniał, że marszałek Józef Piłsudski, wychowany w klimacie szacunku i hołdu dla powstania styczniowego, wielokrotnie podkreślał jego znaczenie.
– Niech ta chwila refleksji i wspólna modlitwa pomogą nam nie tylko ocalić pamięć o naszych bohaterach, ale będą wsparciem w formowaniu patriotycznych postaw. Oby ta nić troski o wolność i suwerenność naszej Ojczyzny nigdy nie została przerwana – podsumował ks. prał. Radzik.
Po Mszy św. odbył się przemarsz przed gmach Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie złożono wieńce pod tablicą upamiętniającą powstańców styczniowych. Odbył się również apel poległych i oddano salwę honorową