Reklama

Trudne ćwiczenie duchowe

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak wygląda człowiek zatopiony w kontemplacji? Osiągnięcie wyłączenia się z otaczającego świata, pogrążenie się w jednej myśli już jest zwycięstwem.
Niezależnie od tego, czy będzie to mnich buddyjski, czy chrześcijański młodzieniec zagłębiony w medytacji, czy znana całemu światu rzeźba „Myśliciel” - dzieło Rodina (1840-1917), wielkiego rzeźbiarza francuskiego, czy też rzeźba ludowego twórcy, pragnącego przedstawić Chrystusa „frasującego się” nad bólem świata - przedstawienia wszystkich tych i podobnych kontemplacji, stanów ducha to znaki zwycięstwa duszy nad ciałem; jako takie są podziwiane i wzbudzają chęć naśladowania.
Człowiek pragnie być bliżej Boga. Rozmyślanie, pojęte jako ćwiczenie duchowe, prowadzi do tego. Wiele dzieł sztuki powstało pod wpływem pragnienia stworzenia przekazu plastycznego tej idei.
Kontemplacja była częstym tematem malarstwa Rembrandta (1606-1669); nie będzie przesadą stwierdzenie, że Rembrandt uchodzi za „malarza duszy”. W całym jego dorobku artystycznym cechy duchowe modela są zagadnieniem pierwszorzędnym. Tematem np. dzieła przedstawiającego Betsabe czytającą list od króla Dawida jest w istocie zamyślenie nad tą lekturą, przejmująco nacechowane głębokim ludzkim przeżyciem. Wiemy ze Starego Testamentu, że czeka ją jakiś problem moralny do rozstrzygnięcia. Zaduma Betsabe nie jest wprawdzie zadumą modlitewną, to tylko przebłysk duszy - ale jak mistrzowsko przez artystę ukazany.
W pewnym okresie twórczości Rembrandta - głęboko psychologizującym - przedstawia on wiele pojedynczych wizerunków postaci związanych z Biblią. Służą mu wówczas jako modele przeważnie ludzie starzy, prawdopodobnie z pobliskiej dzielnicy żydowskiej w Amsterdamie; nazywa ich później Tobiaszami, św. Pawłami lub Piotrami. Odzianych często w łachmany, stroi złotogłowiem plam światła, które kładzie swoim pędzlem na tych postaciach; postacie te są pogrążone w kontemplacji.
Ci pełni godności - często nędzarze - zamyśleni starcy są godnymi reprezentantami osób, które, z woli artysty, mają przedstawiać.
Taki właśnie jest „św. Paweł” Rembrandta - subtelna wspaniała głowa starca, okolona siwymi włosami, o delikatnym rudawym poblasku, pochylona na pierś w jakże głębokiej zadumie. Ten piękny wizerunek zachęca nas do naśladowania w szukaniu Boga.
Inny malarz, Domenico Fetti (1589 - Rzym, 1623 - Wenecja), wprowadza nas w inny stan doznań w swoim słynnym obrazie, malowanym na rok przed śmiercią, zatytułowanym „Melancholia”; jak się przyjęło, wzorowanym nieco na sztychu Dürera o tym samym tytule, lecz przekomponowanym w stylu baroku.
W centrum obrazu Fetti umieszcza dziewczynę klęczącą i kontemplującą czaszkę spoczywającą na symbolicznie zamkniętej księdze. Dziewczyna wspiera głowę na dłoni, intensywnie wpatrując się w czaszkę. U jej kolan na pierwszym planie leżą porzucone przedmioty: otwarta, niezapisana do końca księga, związane pędzle, paleta malarska i inne przedmioty mające być może świadczyć o znikomości sztuk? Kompozycja utrzymana w łagodnych brązach. Nastrój sacrum osiągnął malarz nie tylko przez wymowne skupienie dziewczyny, atrybuty znikomości ludzkiej ziemskiej działalności itp., ale otwiera ponadto przedstawianą przestrzeń ku górze, ku światłu, będącemu symbolem nieba.
Zawsze, pisząc o św. Franciszku, odczuwam lęk, żeby nie spłycić, nie zbanalizować św. Franciszka z Asyżu jakimś „kulawym” zwrotem.
Kiedyś, podczas wakacji na wsi, czytałam znakomitą książkę o św. Franciszku Juliana Greena (pisarza i myśliciela ur. 1900 r.). Taki żywot rzuca na kolana i jednocześnie zachwyca swoją poetyką, miłością do całego świata.
Wiemy, że żarliwość kontemplacji krzyża otwarła na jego ciele stygmaty. Święty Biedaczyna (jak go nazywano) ukazuje je nam na fresku w Asyżu, namalowanym przez włoskiego malarza gotyku - Cimabuego (ok. 1240-1302).
Kontemplację krzyża, obraz trudny i wspaniały, przedstawia nam także wielki artysta - wenecjanin Tycjan (ok.1490-1576).
Pod koniec swojego długiego życia Tycjan zmienia swój styl malarski - dawniej renesansowy, spokojny, często przesycony liryzmem i poetyczną wizją świata. Jego malarskie wizje stają się teraz bardziej dramatyczne, pełne ekspresji i wewnętrznych napięć; materia malarska zróżnicowana, gęsta, o zmiennej fakturze.
Kompozycję ze św. Hieronimem Tycjan malował kilkakrotnie, wersja ostatnia wydaje się być najbardziej ekspresyjna. Ukazany fragment puszczy, w której św. Hieronim kontempluje Pasję, jest tu odrealniony przez stosowanie owych plam malarskich ciemnego światłocienia. Wzrok i cała postawa świętego, klęczącego przy skale o niedookreślonych kształtach, ukierunkowane są na mżący w ciemnościach ponad złomami skalnymi niewielki krucyfiks, dramatycznym gestem rozpięty w brunatnym cieniu.
Postać Zbawiciela - zmaterializowana jedynie mistrzowsko rozłożonymi przez artystę małymi plamkami światła - koncentruje całą uwagę świętego.
Hieronim - starzec w osuwającej się z torsu brunatno-czerwonej szacie, wspiera rękę na bielejącej otwartej Księdze, opartej na skale, a równoległe linie jej krawędzi, jedyne proste linie w gąszczu materii obrazu, dodatkowo prowadzą spojrzenie patrzącego ku krucyfiksowi. Wszystko tu wyraża i podkreśla żarliwą skoncentrowaną kontemplację. Kontemplacji tej towarzyszy zarazem światłość - rozproszona wśród jakby obłoków, opadających kaskadą z niebios, z przestrzeni niezakreślonej ramami obrazu, w dół - przedzierająca się w głąb brunatnej, przemieszanej materii skał i gałęzi, o suchych drapieżnych narysach, układających się w tajemnicze trwożące kształty.
To ta nadziemska światłość ingerująca w materię zdaje się być głównym odniesieniem dla myśli starego człowieka u kresu swych dni - wywołanym jego żarliwą kontemplacją w obliczu Wyobrażenia Ukrzyżowanego.
Światłość - Lux Eterna, ku której zmierza ostatecznie życie każdego człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turniej ATP w Rzymie - Hurkacz awansował do ćwierćfinału

2024-05-14 19:33

[ TEMATY ]

tenis

Hubert Hurkacz

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Rozstawiony z numerem siódmym Hubert Hurkacz wygrał z Argentyńczykiem Sebastianem Baezem (nr 17) 5:7, 7:6 (7-4), 6:4 w 1/8 finału tenisowego turnieju ATP rangi Masters 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Polak zanotował aż siedemnaście asów serwisowych.

Było to pierwsze spotkanie tych zawodników. Hurkacz grał o awans do trzynastego ćwierćfinału turnieju Masters 1000. Rywal po raz pierwszy stanął przed taką szansą.

CZYTAJ DALEJ

Apostoł, który zastąpił zdrajcę

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

święci

Św. Maciej

Mathiasrex, Maciej Szczepańczyk/pl.wikipedia.org

Święty Maciej był jednym z pierwszych uczniów Jezusa. Wybrany został przez Apostołów do ich grona na miejsce Judasza, po jego zdradzie i samobójstwie.

Historia nie przekazuje nam zbyt wielu faktów z życia św. Macieja Apostoła. Po jego wybraniu w miejsce Judasza udzielono mu święceń biskupich i władzy apostolskiej przez nałożenie rąk. Hebrajskie imię: Mattatyah oznacza „dar Jahwe” i wskazuje na żydowskie pochodzenie Macieja.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję