"Jutro Święto", czyli potrzebujemy dobrego przeżycia dni świątecznych
"Jutro Święto" to już czwarta książka z bestsellerowego cyklu „Jutro Niedziela”, której autorami są ks. Przemysław Śliwiński oraz ks. Marcin Kowalski. Wprowadza w liturgię najważniejszych uroczystości oraz wybranych świąt i wspomnień. Prezentacja tomu odbyła się w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.
W prezentacji udział wzięli: ks. Przemysław Śliwiński – autor; ks. Marcin Kowalski – autor; s. Judyta Pudełko – dyrektor Szkoły Biblijnej Collegium Joanneum; o. Michał Legan OSPPE – kierownik Redakcji Audycji Katolickich TVP. Wydarzenie poprowadził Marcin Przeciszewski – prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej.
S. Judyta Pudełko, podkreślając, że jest czytelnikiem i jako biblistka i jako osoba modląca się Słowem Bożym, krótko zaprezentowała serię, wskazując na jej wyjątkowość na rynku wydawniczym.
Pierwszą kwestią, na którą zwróciła uwagę, jest tytuł, a konkretnie – odniesienie do dni świątecznych. „Jako osoby wierzące potrzebujemy dobrego przeżycia dni świątecznych, czyli pogłębienia więzi z Jezusem Chrystusem, co się dzieje w liturgii” - mówiła.
Druga i trzecia wyjątkowa cecha publikacji wynika wg. s. Pudełko z „obdarowania” autorów – biblisty i dziennikarza. Część biblijna stanowi wskazanie na symfonię i spójność liturgicznych fragmentów Biblii, prowadzącą do spotkania z żywym Bogiem mówiącym przez słowo. „Otrzymujemy integralne spojrzenie na całość liturgii słowa” – podkreśliła biblistka z Akademii Katolickiej w Warszawie. Jak dodała, trzecią wyróżniającą biblijno-liturgiczny cykl cechą jest komunikatywność przekazu, nowoczesna forma, bliska zwłaszcza młodym ludziom.
Reklama
Ks. Przemysław Śliwiński wspomniał genezę powstania książki, kiedy to przypadkiem spotkał się z ks. Kowalskim w Nowym Jorku i z ich kolejnych spotkań i rozmów o Biblii zrodziła się potrzeba znalezienia odpowiedniej formy do przystępnego przekazania bogatej, eksperckiej biblijnej wiedzy. Z pomocą przyszła redakcja Stacji7, i tak powstał cykl „Jutro Niedziela”. Ks. Śliwiński podkreślił duży współudział Stacji7 w opracowywaniu koncepcji komentarzy.
Reklama
Ks. Marcin Kowalski stwierdził, że wydane komentarze to synteza dziennikarsko-teologiczno-biblijna. Podkreślił, że w pracy nad książką korzysta się z zalecanej przez Papieską Komisję Biblijną metody historyczno-krytycznej. „Sięgamy po aparat historyczny, by wydobyć znaczenie tego, co Bóg wypowiedział w historii” – mówił. Wskazał także na głębię i wartość języków oryginalnych.
Podziel się cytatem
Biblista podkreślił, że książki mają służyć Kościołowi, a także przybliżył chrześcijańską ideę świętowania, nawiązując także do żydowskiej tradycji szabatu i nauczania Benedykta XVI. „Świętowanie chrześcijańskie zwraca czas Bogu. To dar Boga. Dzięki świętowaniu człowiek zanurza się w czasie Bożym” – mówił ks. Kowalski podkreślając, że historia Boża promieniująca na naszą historię nadaje jej sens.
o. Michał Legan przyznał, że od samego początku korzysta z publikacji i jest jej wielkim fanem. Podziękował za przystępną formę, oraz że zdecydowano się na książkę a nie np. aplikację. Zauważył, że dzięki temu, oprócz samej przyjemności kontaktu z książką, czytelnik uczy się Biblii, uczy się czym jest słowo Boże oczekujące spotkania.
Zwracając uwagę na tytuł powiedział, że ważne dla niego jest słowo „jutro”. „Słowo Boże działa jak ziarno. Potrzebuje czasu do wykiełkowania. Trzeba dlatego przeczytać to słowo dzień przed świętowaniem, które w niedzielę czy święto jest wtedy bardziej żywe dla nas” – mówił. Zwrócił uwagę również na to, że cała seria odpowiada na obecną, czasem ukrytą, potrzebę mistyki u współczesnego człowieka. „Chrześcijańska mistyka bierze się wprost ze słowa, ze spotkania z Osobą” – podkreślił.
Goście odnieśli się także do zbliżającej się Niedzieli Słowa Bożego.
Reklama
Ks. Śliwiński wskazał, że ona w sposób szczególny zwraca uwagę właśnie na akcent Pisma świętego, stanowiąc zaproszenie do słuchania go.
Ks. Kowalski podkreślił wagę i miejsce słowa Bożego w liturgii, wskazując, że potrafi ono zachwycić i zaskoczyć nawet protestantów.
S. Pudełko podzieliła się kontekstem liturgicznym – niedziela ta przypada w początkowym cyklu niedziel „zwykłych”, wiążącym się z początkiem publicznej działalności Jezusa. „Dla mnie to klucz, który pokazuje, że owszem słuchamy słowa i chcemy zrozumieć, ale też Bóg wchodzi do naszego życia” – mówiła. Wskazała, że niedziela czy święto ma oświecać całą naszą rzeczywistość, codzienność, by Bóg był obecny w tej codzienności.
O. Legan zapewnił, że nawet najbardziej zapracowanego człowieka stać na lekturę jednego zdania Ewangelii dziennie, które ma szansę zmienić życie.
Wydana nakładem Wydawnictwa Stacja7 publikacja „Jutro Święto” to ostatni, czwarty tom cieszącego się popularnością cyklu „Jutro Niedziela”. W poprzednich trzech latach ukazały się trzy tomy przeznaczone na poszczególne niedziele lat liturgicznych A, B oraz C. Cykl „Jutro Niedziela” zachęca do pokochania lektury Pisma Świętego. To propozycja dla osób zainteresowanych samodzielnym pogłębieniem wiedzy biblijnej, dla rodzin, chcących przygotować się do słuchania Słowa z niedzielnej liturgii, dla liderów i członków wspólnot, kręgów biblijnych, duszpasterstw i wreszcie – dla tych, którzy po prostu poszukują Boga, stawiają Mu konkretne pytania i czekają na konkretne odpowiedzi. Z serii chętnie korzystają również księża, czerpiąc z niej inspiracje do własnych homilii.
2023-01-20 11:08
Ocena:+10Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Uzdrowiona w Kostaryce - prezentacja książki o cudzie kanonizacyjnym Jana Pawła II
Cud jest dotknięciem innej rzeczywistości, ale nie po to, by działy się fajerwerki, tylko by budzić nadzieję i zmieniać życie na lepsze. Tak stało się w przypadku Floribeth Mory Diaz – mówiła Elżbieta Ruman, autorka książki „Uzdrowiona. Kostarykański cud Jana Pawła II”. Prezentacja książki odbyła się w środę 2 kwietnia w Domu Arcybiskupów Warszawskich.
Autorka opisuje, jak docierała do informacji o cudzie (komórka postulatora procesu, ks. Sławomira Odera, milczała), jak kontaktowała się z przyjaciółmi z Ameryki Łacińskiej. Wraz z operatorem TVP przybyli do Kostaryki, by wysłuchać opowieści Floribeth Mory Diaz. Matka i babka licznej rodziny zachorowała w kwietniu 2011 na tętniaka mózgu, została też częściowo sparaliżowana. Lekarze zdiagnozowali wyjątkowo rzadkiego tętniaka, a lekarze nie dawali żadnej nadziei - polecili mężowi zabrać żonę do domu, gdzie miała czekać na śmierć.
Bohaterzy wydarzeń konkretnie i bez egzaltacji opowiadają polskiej dziennikarce o chwili, gdy w ich życie wkroczył cud. Floribeth wróciła do domu w Wielką Sobotę 2011 r. i od tego dnia rodzina codziennie odmawiała różaniec przed dużym zdjęciem Jana Pawła II prosząc o jej uzdrowienie. Kobieta obejrzała też telewizyjną transmisję beatyfikacji papieża Wojtyły i nagle poczuła się na tyle lepiej, że o własnych siłach mogła wstać z łóżka. Ostatecznie po siedmiu miesiącach wróciła do zdrowia i umieściła swoje świadectwo na internetowych stronach, na której wpisywali się ludzie z całego świata.
„Cud dodaje nadziei, świadczy o tym, że nigdy nie można jej tracić. W dzisiejszym świecie, który często budzi lęk, ludzie tracąc nadzieję, gubią swoją duchowość” – mówiła podczas prezentacji Elżbieta Ruman.
Jak dodawała, cud jest „dotknięciem innej rzeczywistości, ale nie po to, by działy się fajerwerki, tylko by budzić nadzieję i zmieniać życie na lepsze”. Tak było w przypadku Floribeth – zupełnie przez nią nieoczekiwany znak, jakim było uzdrowienie, zmienił życie całej jej rodziny. Mimo, iż uznała, że wszystko będzie tak jak dawniej, obecnie nie ustaje w wysiłkach, by dawać świadectwo tego, co się stało. Odwiedza nawet najmniejsze wioski i opowiada o cudzie. W jej aktywność angażują się także mąż i dwaj dorośli synowie.
Zdaniem Elżbiety Ruman, cud uzdrowienia wniósł w życie Floribeth przede wszystkim spokój, którego wcześniej nie zaznawała. Autorka uświadomiła to sobie od pierwszych chwil spotkania z Kostarykanką. - Chce się przy niej być, ten wewnętrzny spokój w niej jest. Cud to było uzdrowienie jej duszy, a dopiero później – ciała – wyjaśniła.
Dziennikarka opisała też kolejne etapy żmudnego badania cudu, przeprowadzonego w listopadzie i grudniu 2012 r. Papież Franciszek podpisał dekret potwierdzający cud za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II 5 lipca 2013 r., po czym kuria w stolicy kraju San José mogła poinformować o szczegółach opinię publiczną na konferencji prasowej.
„Cuda się zdarzają, i myślę, że mało jest takich ludzi, którzy by całkiem w to nie wierzyli. Nie zdarzają się natomiast w takich sposób, w jaki ludzie tego by chcieli” – mówił podczas prezentacji kard. Kazimierz Nycz.
Metropolita warszawski przypomniał, że beatyfikacja kandydata na ołtarze pozwala na czcić go potem w Kościele lokalnym, kanonizacja natomiast poszerza kult na Kościół powszechny, czego wyrazem jest m.in. umieszczenie wspomnienia świętego w kalendarzu liturgicznym. – Przy Janie Pawle II ta reguła się nie sprawdza, dlatego że jest tak znany, że poza formalną zmianą prawno-liturgiczną po kanonizacji będzie czczony w Kościele tak samo, jak jest czczony jako beatyfikowany – zauważył hierarcha.
„Ufajmy, że kanonizacja przyczyni się do tego, że świat jeszcze lepiej pozna pontyfikat i nauczanie papieża, a przede wszystkim – że my wszyscy zabierzemy się do naśladowania Jana Pawła II w jego drodze do świętości” – dodał kard. Nycz.
Przypomniał, że stwierdzony cud w procesie beatyfikacyjnym lub kanonizacyjnym ma świadczyć o rzeczywistym kulcie kandydata na błogosławionego czy świętego. Przestrzegł jednak, by nie skupiać się wyłącznie na osobie osoby uzdrowionej za wstawiennictwem przyszłego świętego, a tak się często dzieje w przekazach medialnych. – Dziś panuje swoista moda na wydobywanie z cienia tego, kto został uzdrowiony. Świadectwo chrześcijańskie uzdrowionego świadczy jednak nie o tym, kto je daje, ale o cichym, nieustannym działaniu Boga w sercu człowieka. Być przedmiotem cudu w przypadku uzdrowienia za sprawą Jana Pawła II, czy kogokolwiek innego – to nie jest beatyfikacja tego człowieka. Mówmy przede wszystkim o Panu Bogu – podkreślił.
Książka ma także dodatkowy walor - autorka opowiada o swojej egzotycznej podróży, zapoznaje czytelników z historią Kostaryki, opisuje pejzaże i miejscową kuchnię. Opisuje też losy swoich bohaterów, których łączy jedno - wielka cześć do Jana Pawła II i wspomnienia o jego jedynej pielgrzymce w tym kraju w 1983 r. To właśnie dlatego cud za jego wstawiennictwem wydarzył się właśnie tutaj, żeby to jakoś mieszkańcom Kostaryki wynagrodzić - tłumaczył Elżbiecie Ruman jeden z księży.
Zdaniem recenzentki, red. Barbary Sułek-Kowalskiej (z tygodnika „Idziemy”) książka Elżbiety Ruman to reportaż niezwykły ze względu na wieloraką rolę, jaką spełnia: jest bowiem właśnie zarówno dokumentem podróżniczym, jak i reportażem „w 100 procentach ewangelizacyjnym” oraz w pewnym stopniu - śledczym. – Autorka nie tylko poszukuje początków cudu na Kostaryce, ale też buszuje w Watykanie, spotykając się m.in. z postulatorem ks. Sławomirem Oderem. Do każdej sytuacji podchodzi z niezawodnym instynktem reporterskim, ale przede wszystkim z wielką wiarą – podkreśliła Sułek-Kowalska.
Podczas spotkania werbista o. Andrzej Danilewicz poinformował też o planach pobytu Floribeth Mory Diaz w Polsce. Wizyta bohaterki książki potrwa półtora miesiąca, a będzie możliwa m.in. dzięki zawiązaniu z nią kontaktu poprzez polskich werbistów, którzy pracują w Kostaryce. Floribeth weźmie udział m.in. w czuwaniu dla rodzin polskich misjonarzy na Jasnej Górze w nocy z 10 na 11 maja. Odwiedzi także wiele miejsc związanych z osobą Jana Pawła II, będzie gościem parafii zarówno w dużych miastach, jak i mniejszych miejscowościach.
Floribeth Mora Diaz przyjedzie do Polski z mężem i dwoma synami. – Przyjazd do Polski, kraju jej ukochanego papieża, było jej marzeniem. Razem będą przede wszystkim dawać świadectwo o tym, co się wydarzyło oraz ich wiary, która dzięki cudowi jeszcze bardziej w rodzinie się pogłębiła – dodał o. Danilewicz.
Elżbieta Ruman, „Uzdrowiona. Kostarykański cud Jana Pawła II”, Wydawnictwo „Znak”, Kraków 2014.
Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…
Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?
Premierowe wykonanie Oratorium dla Rodzin „Żywy obraz Tajemnicy” miało miejsce 4 maja w Bazylice Archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie. Muzykę do libretta napisanego przez s. Miriam od Jezusa OCD skomponowali Piotr Pałka i Paweł Bębenek, którzy podczas koncertu poprowadzili Zespół Kameralny Filharmonii Częstochowskiej wraz z czterema połączonymi chórami: Voce Angeli i Animabile z Krakowa, Cantate Deo z Opola, i Chór Środowisk Twórczych z Częstochowy. Partie solowe zaśpiewali: Joanna Klin, Magdalena Este, Andrzej Lampert i Marcin Wasilewski-Kruk, a narratorem był częstochowski aktor Adam Hutyra.
Piękna atmosfera, która towarzyszyła podczas koncertu, była dowodem na duchowe zaangażowanie wykonawców, którzy identyfikowali się z treścią oratorium. – Tak naprawdę było to święto rodziny, a jednocześnie moment, kiedy poprzez ten utwór, wszystkie dźwięki jakie skomponowałem, zawierzaliśmy Matce Bożej nasze rodziny i rodziny tych wszystkich, którzy doświadczają różnych trudności, utraty dziecka albo starają się o potomstwo. I taka była intencja, aby w artystyczny sposób oddać Panu Bogu chwałę i ogarnąć modlitwą tych wszystkich, którzy tego potrzebują – wyjaśnia Piotr Pałka. Paweł Bębenek z kolei podkreśla, że utwór niósł za soba słowo w sensie logos. – I myślę, że w pełni to się udało, zarówno w warstwie lirycznej jak i instrumentalnej, za co jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim naszym przyjaciołom, którzy pomagali w przygotowaniu koncertu – dodaje kompozytor.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.