Reklama

Literatura grobów

Kamienne słowa wiary

W tomiku "Chwila" Wisławy Szymborskiej jest jeden wiersz - nazwijmy go - listopadowy. To wiersz zatytułowany "Bagaż powrotny", przejmująco piękny wiersz o kruchości ludzkiego życia. Punktem wyjścia dla refleksji poetki jest spacer po cmentarzu, a dokładniej - wędrówka wśród grobów dziecięcych. Wiersz kończy się słowami: "KÓSMOS MAKRÓS / CHRÓNOS PARÁDOKSOS / Tylko kamienna greka ma na to wyrazy". W dowolnym tłumaczeniu znaczy to tyle, co "Świat jest wielki, a czas przemijający". Wolno przypuszczać, że grecki cytat to napis wyryty na którymś kamieniu nagrobnym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Którejś soboty wstąpiłem na cmentarz w Skwierzynie. Przyglądałem się grobom, a spacerując cmentarną ścieżką, czytałem nagrobne napisy. O czym najczęściej mówią słowa wykute w kamieniu? Są różne, jak różne były okoliczności śmierci i jak różne ślady umarli pozostawili w pamięci. Są słowa buntu i wiary, nadziei i niepogodzenia się z losem, słowa wyrażające ufność w Boże miłosierdzie i pytania, na które nikt nie znajduje odpowiedzi. Znajdziemy słowa dialogu z Bogiem, ostatnie pożegnania i deklaracje tych, którzy pozostali.

Musiałeś iść

Reklama

Dla chrześcijanina śmierć to sprawa między człowiekiem a Bogiem. Śmierć nie jest dziełem przypadku, nie jest tylko jakimś niezrozumiałym wyrokiem losu, jest wypełnieniem się Bożej woli. Na żadnym cmentarzu, które znam, nie znalazłem tak wielu grobów, na których wypisane byłyby słowa "Bóg tak chciał", jak to jest na cmentarzu skwierzyńskim. Ale formuła "Bóg tak chciał" może wyrażać bardzo różne uczucia. To mogą być słowa pełnego pokory pogodzenia się z tajemniczymi wyrokami Boga, ale może to być przecież także wyraz buntu przeciwko Temu, który "winny" jest naszemu cierpieniu. Tutaj słowa te zdają się jednak wyrażać uznanie w Bogu tego, kto jest Panem życia i śmierci, tego, do którego należy każda ludzka godzina, także ta ostatnia. "Bądź wola Twoja" - zdają się mówić umarli. Ktoś wyraził tę świadomość w słowach skierowanych wprost do zmarłego: "Żyłeś i pragnąłeś żyć, lecz Bóg ci rozkazał i musiałeś iść".
Ci, którzy pozostają na świecie, zdają sobie jednak sprawę, iż być może nie wszystko jeszcze zostało załatwione między Bogiem a człowiekiem, że odchodząc z tego świata, nie wszystko udało się naprawić, że nasze grzechy przez śmierć przechodzą wraz z nami. Coraz częściej na naszych grobach pojawiają się słowa zaufania do Bożego miłosierdzia. "Jezu, ufam Tobie" - wołają ci, którzy odeszli i ci, którzy pozostali. "Nasyć mnie, Panie, swoim miłosierdziem" - woła kamienny napis z grobu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Żyją w Tobie

Co pozostaje po zmarłym? Pustka, której nikt nie zdoła zapełnić, jak przypominają o tym słowa z trenu Kochanowskiego: "Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim...". Ale nie tylko pustka pozostaje. Jest przecież jeszcze pamięć. "Pamięć nie umiera" - można przeczytać na wielu skwierzyńskich grobach. "Pamięć jest wieczna" - zapewniają inni.
Czas to wielki aktor na scenie śmierci. Przemija, jak pisała o nim Szymborska. Jednocześnie jednak jest tym, co nas oddziela od naszych zmarłych. "Dzieli nas tylko czas" - zdają się mówić ci, co pozostali. Jaki czas? Czyżby czas naszego odejścia? Odejścia następnych - tych, którzy czekają tylko w Bogu wiadomej kolejce? Tak, kiedyś przecież próg doczesnego czasu przekroczymy wszyscy, więc "śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą" - wzywa ktoś, cytując wiersz ks. Jana Twardowskiego.
Ale umarli żyją. Choć umarli, tak naprawdę jednak nie odeszli. Żyją "w sercach i pamięci żywych". "Tych, których kochamy, nie tracimy nigdy" - zapewnia ktoś o swojej miłości, która przecież sięga poza grób. Ale żyją nie tylko w serach i pamięci bliskich, którzy ich kochają. Umarli żyją w Bogu. "Żyją w Tobie jak echa wśród cichego lasu" - wyznaje ktoś swą wiarę w Boga, który przecież jest Bogiem żywych, a nie umarłych.

Bez łez pożegnania

Mimo wiary w miłosiernego Boga, mimo chrześcijańskiej nadziei, nikt jednak nie zaprzecza, że śmierć boli. "Śmierć zabrała nam wszystko, lecz nie zebrała boleści" - jak to często czytamy nie tylko na skwierzyńskim cmentarzu. Śmierć boli, bo narusza nasze więzi miłości, zabiera nam tych, którzy na tej ziemi byli nam najbliżsi, najdrożsi, najukochańsi. Przecież to nie jakiś człowiek umiera. To umiera czyjś ojciec, czyjaś matka, czyjś syn, czyjaś córka, czyjś przyjaciel. Umiera jakaś cząstka nas samych: "Zamknęły się ukochane oczy, spoczęły młode dłonie, przestało bić najdroższe serce". A śmierci są przecież tak bardzo różne. Ktoś odchodzi po długiej chorobie, ktoś nagle, ktoś tragicznie. Czasami "w ciszy, bez łez pożegnania", jakby tylko "drzwi zamknęli za sobą".
Jest jednak coś większego niż ból, niż pustka, niż żal po utracie. Jest nadzieja - ta, która nie umiera. Najpiękniejszy napis, jaki znalazłem na skwierzyńskim cmentarzu jest właśnie o nadziei: "Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nic nie zgasi nigdy światła nadziei". Czyż niebo może zmęczyć się błękitem? Tym, co w nim przecież najpiękniejsze? Zapewne nie. Tak i nadzieja nie umiera nigdy. Wystarczy pójść na cmentarz i poczytać słowa, które zostały wyryte w kamieniu. To przecież słowa nadziei nigdy niegasnącej.

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaskinia Słowa (25 Niedziela Zwykła)

2025-09-20 09:00

[ TEMATY ]

Ewangelia komentarz

Jaskinia Słowa

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Ks. Maciej Jaszczołt
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
CZYTAJ DALEJ

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Najstarszy kardynał Kościoła katolickiego kończy 100 lat

2025-09-21 13:51

[ TEMATY ]

Kard. Angelo Acerbi

wikidata.org/By James Bradley

Angelo Acerbi

Angelo Acerbi

Najstarszy kardynał katolickiego Kościoła powszechnego, Angelo Acerbi, emerytowany dyplomata watykański, we wtorek, 23 września, kończy 100 lat. W październiku 2024 r. papież Franciszek przyjął Włocha do Kolegium Kardynałów - w uznaniu jego życiowych osiągnięć i zasług.

Kard. Acerbi urodził się 23 września 1925 w Sesta Godano w Ligurii we Włoszech. 27 marca 1948 otrzymał święcenia kapłańskie i został inkardynowany do diecezji La Spezia. W 1954 rozpoczął przygotowanie do służby dyplomatycznej na Papieskiej Akademii Kościelnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję