Reklama

Wiadomości

UE/ Minister Adamczyk w Brukseli: Via Carpatia i CPK wpisane do sieci głównych szlaków komunikacyjnych Unii

Via Carpatia i Centralny Port Komunikacyjny zostały wpisane do sieci bazowej Transeuropejska Sieć Transportowa (TEN-T), czyli sieci głównych szlaków komunikacyjnych w UE - powiedział w poniedziałek w Brukseli minister infrastruktury Andrzej Adamczyk po spotkaniu unijnych ministrów odpowiedzialnych w swoich rządach za kwestie transportu.

[ TEMATY ]

Bruksela

Via Carpatia

Andrzej Adamczyk/Twitter

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Dzisiaj bardzo ważny dzień dla Polski. Można powiedzieć wprost: nastąpiło zwieńczenie wieloletnich starań, których celem było wpisanie głównych korytarzy komunikacyjnych, szczególnie tych na wschodzie Polski, do sieci bazowej TEN-T - sieci głównych szlaków komunikacyjnych w Unii Europejskiej" - powiedział Adamczyk.

"Te starania zostały podjęte na przełomie 2015 i 2016 roku. Chciałem szczególnie podziękować panu europosłowi (PiS) Tomaszowi Porębie i całemu zespołowi, z którym dzisiaj cieszymy się z decyzji Rady, (...) która potwierdza nasze oczekiwania, szczególnie dla Via Carpatii, ale także dla CPK i jego elementów kolejowych" - dodał szef resortu infrastruktury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaznaczył, że jeszcze kilka lat temu Via Carpatia była pojęciem kompletnie nierozpoznawalnym wśród ministrów transportu UE, a "dziś jest wpisywana i wymieniana przez wszystkich jako jeden z głównych szlaków komunikacyjnych". "Via Carpatia rozpoczyna się ostatecznie na Cyprze, (biegnie) przez Grecję, a kończymy jej przebieg praktycznie w Estonii i Finlandii" - dodał Adamczyk.

Jak wyjaśnił, wpisanie Via Carpatii do TEN-T otwiera drogę do unijnego finansowania, ale też zapewnia, że ten szlak rzeczywiście powstanie. Transeuropejska Sieć Transportowa – TEN-T - jest instrumentem koordynacji inwestycji infrastrukturalnych w Unii Europejskiej.

"W Polsce Via Carpatia jest projektowana i realizowana, w części oddana do użytku. Nas interesuje Via Carpatia jako droga łącząca państwa Trójmorza. Taki był cel i zamysł śp. profesora Lecha Kaczyńskiego, który w 2006 r. doprowadził do podpisania porozumienia na rzecz realizacji Via Carpatii. Kiedy rząd PiS ustąpił w 2007 roku, idea Via Carpatii przez wówczas rządzących została całkowicie zarzucona, zapomniana, nic się w tej sprawie nie działo. Podjęliśmy na powrót ten wysiłek na przełomie 2015 i 2016 roku. Z dobrym skutkiem dla całej Europy, ale także i dla Ukrainy" - podkreślił minister.

Podziel się cytatem

Reklama

"Kiedy mówiliśmy o Via Carpatii, kiedy mówiliśmy o zrównoważonej sieci transportowej w Polsce (podkreślaliśmy) jakie to ma znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa całej Unii Europejskiej. (...) Droga biegnąca wzdłuż zewnętrznych granic Unii Europejskiej jest swoistym zabezpieczeniem także dla państw głębiej położonych w samej Unii, czyli Niemiec, Francji, wszystkich tych państw dalej na Zachód od polskiej granicy. I to wszystko ziściło się w lutym 2022 roku" - wskazał Adamczyk.

Reklama

"Nagle się okazało, że brakuje nam w pełni Via Carpatii, którą można by przemieszczać się od południa, od Morza Egejskiego, z odnogami do Morza Czarnego. Drogi autostradowej, którą można, nie zatrzymując się, przejechać przez Bułgarię, Rumunię, Węgry, Słowację, Polskę, Litwę do Estonii. Takiej drogi brakuje. Dzięki tej decyzji, która dziś została potwierdzona w Komisji Europejskiej oraz w Radzie UE, mamy gwarancję, że ten szlak będzie zorganizowany. Za tą decyzją pójdą środki (...), ale też ta decyzja powoduje, że państwa są zobowiązane do budowy tej drogi" - podsumował minister infrastruktury RP.

Reklama

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

asc/ akl/

2022-12-05 17:33

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lider biurokracji

A jednak możemy być liderem. I to niekwestionowanym. Dziedziną tą jest produkcja przepisów prawnych.

Jedna z firm, o niepolsko brzmiącej nazwie, dokonała stosownych przeliczeń i szacunków. Pod tym względem w tyle zostawiamy Węgry, Włochy, Grecję, Hiszpanię, Niemcy i Szwecję. Ta ostatnia wypuszcza 55 razy mniej przepisów niż Polska. Niemcy 25 razy mniej. Co więcej, naszego przewodnictwa w tym rankingu nikt nie podważa. Większość komentatorów załamuje tylko ręce nad polską „biegunką legislacyjną”, „zatruwaniem” obywateli „nadmiarem przepisów prawa” itp. Ilość nie przekuwa się w jakość. Właściwie zasada jest odwrotnie proporcjonalna. Powoduje bałagan, a nierzadko prawny chaos. Jego źródłem mają być m.in niechlujność przepisów prawnych przygotowywanych na poziomie komisji sejmowych i senackich, ale też pęd do szczegółowego regulowania wszystkiego. Co osobliwe, ta swoista nadpodaż legislacyjna nastąpiła tak na dobre po rozpoczęciu tzw. odchodzenia od komunizmu w 1989 r. Do 2004 r. nadprodukcję przepisów uzasadniano koniecznością dostosowania prawa polskiego do unijnego. Ale cóż może tłumaczyć multiplikowanie paragrafów 10 i 13 lat później? I jak to najlepiej przedstawić? Odpowiedzi mógłby udzielić mały bohater – pacynka Wacek – z filmu „Motylem jestem, czyli romans 40-latka”. Gdyby inż. Stefan Karwowski zapytał go: – Wacku, na ilu stronach można wydrukować prawne paragrafy, które stworzyli politycy w 2015 r.? – Na 29,8 tys. stron – odpowiedziałby Wacek głosem wydobywającym się z brzucha. – A ile w 2017? – 27 118 stron. – A gdyby ktoś chciał przeczytać wszystkie akty prawne ze wszystkimi odniesieniami wyprodukowane do końca 2017 r., to ile by mu to zajęło czasu? – 62 lata – odpowiedziałby Wacek. Tak, tak, szacujący dane zsumowali, że tylko przez 2 lata dobrej zmiany cała nowa legislacja została spisana na ponad sześćdziesięciu kilku tysiącach stron. No pięknie, a przecież to obóz zjednoczonej prawicy krytykował dotychczas Unię Europejską, m.in. za nadmierną biurokratyzację. Cóż więc z tym fantem począć? Z grubsza dostrzegam dwa wyjścia. Albo wzorem byłego szefa Komisji Europejskiej José Mánuela Barroso polski premier powoła specjalny zespół do „odbiurokratyzowania” (vide „Red Tape”) polskiego odcinka UE, albo też w „dialogu” z Unią pójdziemy na dalsze ustępstwa, nie tylko publikując zdezaktualizowane orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, ale też folgując, w naturalnym unijnym duchu, dalszemu rozrostowi biurokracji. Przecież premier Mateusz Morawiecki niedawno stwierdził, że na poziomie politycznym dążymy do tego, aby być w pierwszej piątce unijnych państw decydujących o przyszłości tej organizacji. A tu doprawdy niewiele trzeba, właściwie nic. Już jesteśmy w pierwszej piątce. I to na pozycji lidera.

CZYTAJ DALEJ

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego życia

2024-04-15 13:31

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 18-21.

Sobota, 4 maja. Wspomnienie św. Floriana, męczennika

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję