Reklama

Kościół

Spotkanie w Rzymie: odrzućmy wojnę i zło tworzące piekło na ziemi

„My, wierzący, powinniśmy wysilać się na rzecz pokoju na wszystkie możliwe sposoby” – tak wskazuje specjalny apel podpisany przez przywódców religijnych, w tym Papieża, zgromadzonych na spotkaniu w Rzymie zorganizowanym przez Wspólnotę św. Idziego w ostatnich dniach. „Niestety również między nami wielokrotnie wprowadzaliśmy podziały, nadużywając świętego imienia Bożego: prosimy za to o przebaczenie w pokorze i ze wstydem” – dodaje dokument, zaznaczając, że pokój stanowi powołanie każdej religii.

[ TEMATY ]

Rzym

wojna

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Stoimy na rozdrożu: być pokoleniem, które pozwala planecie i ludzkości umrzeć, gromadzi i handluje bronią w iluzji ratowania samych siebie w walce z innymi, albo być pokoleniem, które stwarza nowe sposoby życie razem, nie inwestuje w zbrojenia, wyrzeka się wojny jako sposobu rozwiązywania konfliktów oraz wstrzymuje nienormalną eksploatację planetarnych zasobów” – dodano w tekście odczytanym na zakończenie spotkania po specjalnej modlitwie w Koloseum wczoraj po południu. Aby podkreślić ciężar obecnej sytuacji na świecie, wskazano na różnorodność wyzysku dotykającego wielu ludzi. Mówiła o tym m.in. Alicia Peressutti, założycielka i dyrektorka argentyńskiej organizacji pomocowej Vinculos en red.

Podziel się cytatem

Reklama

„Mój brat i moja siostra są poddawani wykorzystywaniu, torturom, wszystkim możliwym okrucieństwom w jakimś klubie nocnym, w podziemnym warsztacie tekstylnym, na stole operacyjnym, gdzie wyciąga się z nich organy na handel, w studium pornograficznym, albo z pistoletem w jednej dłoni i z zabawką w drugiej. Mój brat i siostra przeżywają nieskończoną drogę krzyżową, w której każda stacja przewyższa cierpieniem poprzednią – wskazała Alicia Peressutti. – Nasi bracia lub nasze siostry będące dziećmi, młodzieżą, dorosłymi czy nawet starszymi osobami są uwięzieni w sytuacji współczesnego niewolnictwa pozostawiającego bolesne znamiona na całe życie. Na poziomie światowym poczyniliśmy postępy w kwestii ścigania zbrodni, ale niewiele zrobiliśmy co do wspierania ofiar, ponieważ państwa nie chcą wydawać pieniędzy z budżetu na tych, których uznaje się za wyrzutki społeczeństwa, «odrzuconych»“ - stwierdziła dyrektorka argentyńskiej organizacji pomocowej Vinculos en red.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W spotkaniu w Koloseum swoje świadectwo wygłosiła również Esther Iweze Adaeze, która opuściła swoją ojczyznę, Nigerię w wieku 23 lat. Dostała się do Libii, gdzie dręczono ją przez 6 kolejnych lat.

Reklama

„To było okropne. Widziałam ludzi umierających tuż obok mnie. Byłam tak chuda i chora: nawet więżący mnie uznali, iż umrę, i mnie wypuścili. Kiedy niektórzy z nas dostali możliwość opuszczenia [Libii] na łódkach, odczuli to jako możliwość uwolnienia od owych tortur, przez które przechodziliśmy. Tak bardzo baliśmy się podróży przez morze, prawie żaden z nas nie potrafił pływać, ale ryzyko śmierci na wodzie było lepsze od cierpienia w obozach detencyjnych – mówiła Esther. – W tamtych chwilach modliłam się do Boga, aby mnie uratował i otrzymałam łaskę bycia włączoną w projekt korytarzy humanitarnych z Libii. (…) To było jakby bramy piekła się otwarły i wreszcie ujrzałam jakieś światło. Aniołowie zstąpili, aby otworzyć więzienne kraty. To było zbawienie dla mnie oraz dla innych w moim samolocie. Podróżowałam z dokumentem, z wizą. Powitano mnie z kwiatami i uśmiechami. Tak wyglądało zmartwychwstanie. Dziś jestem wolna w tym pięknym kraju. Jestem osobą, człowiekiem. Nie boję się już chodzić po ulicy. Uczę się włoskiego, pragnę dać coś od siebie dla tego kraju. (…) Chciałabym dziś prosić, aby podobne zbawienie było ofiarowane tak wielu ludziom uciekającym przed wojną, suszą i ubóstwem. Błagam was: kontynuujcie ratowanie tych, których życia są w niebezpieczeństwie. Bóg was wynagrodzi“ - apelowała Esther Iweze Adaeze.

Apel podpisany przez przywódców religijnych stanowi odpowiedź na wszystkie te tragedie. Dokument wyraźnie wzywa do całkowitego rozbrojenia nuklearnego i do odrzucenia wszelkiej wojny na rzecz pojednania oraz dialogu.

2022-10-26 14:20

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ile dróg prowadzi do Rzymu?

[ TEMATY ]

Rzym

Włodzimierz Rędzioch

Około 500 tysięcy dróg w Europie prowadzi do Rzymu - obliczyli eksperci z grupy badawczej. Przy pomocy programu komputerowego postanowili przekonać się, czy nadal prawdą jest pochodzące z czasów starożytnych powiedzenie „Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Papież przesłał kondolencje po śmierci prezydenta Iranu

2024-05-21 08:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/EMANUELE PENNACCHIO

Ojciec Święty zapewnił naród irański o swej duchowej bliskości po śmierci prezydenta tego kraju Ebrahima Ra’isi, ministra spraw zagranicznych Hosejna Amir Abdollahijana oraz innych siedmiu osób - ofiar katastrofy śmigłowca w Warzaghanie w ostanie Azerbejdżan Wschodnim, wracających z uroczystego otwarcia kompleksu hydroelektrycznego Giz Galas.

W telegramie kondolencyjnym wystosowanym na ręce Najwyższego Przywódcy Islamskiej Republiki Iranu ajatollaha Ali Chameneiego Franciszek zapewnił o swej modlitwie za ofiary katastrofy i ich rodziny. Jednocześnie zapewnił naród irański o swej „duchowej bliskości”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję