Reklama

Dlaczego głosowałem przeciw?

Niedziela Ogólnopolska 15/2008, str. 32

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego w zasadzie nie napotkała w polskim parlamencie na większe trudności, ale czy obyło się bez wątpliwości? Należy żałować, że nasz spór skoncentrował się na sposobie ratyfikacji, na sprawach prestiżu poszczególnych partii, a także prezydenta, za mało natomiast mówiliśmy o treści traktatu. Gdyby było inaczej, gdybyśmy skupili się na tym, co zawiera traktat, to nikt w mediach nie nazywałby przeciwników ratyfikacji wrogami integracji europejskiej. Dania wniosła wiele zastrzeżeń do traktatu, Wielka Brytania to samo, obydwa państwa wywalczyły korzystne dla siebie rozwiązania, a u nas rozgorzała histeryczna dyskusja na temat samego procesu ratyfikacji. Tymczasem kto w Europie nie stawia warunków, nie domaga się czegoś dla siebie w imię budowania UE, uważany jest za marnego, nic nieznaczącego gracza. Dlatego nasz spór powinien dotyczyć możliwości osiągnięcia lepszego miejsca w UE, a nie straszyć, że brak ratyfikacji popchnąłby Polskę w stronę Białorusi.
Przechodząc do odpowiedzi na pytanie, dlaczego głosowałem przeciw traktatowi, chciałbym najpierw podkreślić, że obecny projekt Unii Europejskiej daleko odbiegł od tego, co proponowali „ojcowie założyciele”: Jean Monnet, Robert Schuman, Alcide de Gasperi czy Konrad Adenauer. Według nich, Europa miała jednoczyć się wokół wartości duchowych. Schuman pisał: „Zanim Europa stanie się sojusznikiem wojskowym czy całością ekonomiczną, musi być wspólnotą kulturalną i duchową w najszczytniejszym sensie tego słowa”. Podobnie jak Schuman, de Gasperi widział pojednanie i jednoczenie Europy przy zachowaniu historycznej i kulturalnej tożsamości każdego z krajów i narodów. Ważną rolę w ideowym jednoczeniu się Europy odegrała koncepcja Charles’a de Gaulle’a, znana pod nazwą „Europy ojczyzn”, koncepcja bliska nauczaniu Jana Pawła II.
A co z tych koncepcji mamy dzisiaj? Przywództwo w Unii Europejskiej przechwycili różnej maści liberałowie i masoni, często ludzie amoralni, którzy nie widzą żadnego problemu w fakcie zabijania dzieci nienarodzonych, biorą natomiast w obronę małpy, zakazując dokonywania doświadczeń naukowych na tych istotach. Ta „kultura śmierci” w UE ma oczywiście swoje korzenie, a są nimi te same ideologie, które doprowadziły w Europie do wojen i rewolucji w imię walki z Bogiem. Nie mam złudzeń, że w wielu państwach UE, np. obecnie w Hiszpanii, trwa regularna wojna z chrześcijaństwem. Niestety, Traktat Lizboński to w dużym stopniu wspiera, dlatego nie mogę wyrazić zgody na jego ratyfikację.
A co w samym traktacie uważam za złe i niekorzystne dla Polski? Po pierwsze, nie wolno ratyfikować traktatu, który jest niezgodny z naszą konstytucją. Skoro Unia Europejska otrzymuje po ratyfikacji traktatu przez wszystkie 27 państw pełną osobowość prawną i uzna ten traktat za swoją konstytucję, a ponadto będzie miała prezydenta, rząd, władzę sądowniczą, ustawodawczą, wspólne obywatelstwo, wspólną walutę, bank centralny, wojsko itd., to znaczy, że nie jest to już międzynarodowa organizacja, ale normalny organizm państwowy, dlatego nie można na niego scedować żadnych prerogatyw państwa polskiego (w obecnej konstytucji, uchwalonej w 1997 r. przez SLD, PSL i UW, jest mowa, że państwo polskie może zrzec się części suwerenności na rzecz organizacji międzynarodowej).
Konkretne zapisy o wspomnianym wyżej superpaństwie ukryte są głównie w deklaracji 17, dołączonej do traktatu; gdyby nie były ważne, nie znajdowałyby się w tym miejscu. A trzeba dodać, że niekorzystny dla Polski, a także innych mniejszych państw, jest w traktacie nowy podział głosów na rzecz dominacji dużych państw (12 państw może zostać pominiętych przy podejmowaniu decyzji). Na ile skuteczny będzie zapis z Joaniny, który uważa się za sukces prezydenta - okaże się w praktyce.
Co prawda, Polska w specjalnej ustawie ma zastrzec sobie wyższość konstytucji nad prawem unijnym, ale czy taką unijną hybrydę, w której funkcjonuje traktat konstytucyjny oraz 27 konstytucji narodowych, można ze sobą pogodzić? Oczywiście, że nie. Wniosek z tego jest prosty - z góry założono, że o wszystkim będzie decydować konstytucja unijna. Na to nie może być zgody.
Ale co najważniejsze, interpretacja wszelkich praw unijnych jest już w tej chwili zastrzeżona dla Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. I znowu, Polska wywalczyła sobie w protokole brytyjskim ochronę prawną w zakresie problemów etycznych, moralności publicznej, praw rodziny i ochrony ludzkich wartości… ale nasze prawo nie może naruszać unijnych praw podstawowych, a do nich m.in. zaliczono orientację seksualną. Tylko pogratulować założonej prawniczej pokrętności.
Konkludując, traktat diametralnie zmienia naturę dotychczasowej Unii Europejskiej, która od tej pory staje się państwem kierowanym nie jak dotychczas, kolejno przez poszczególne kraje członkowskie, ale przez polityków brukselskich, wybieranych w bardzo niejasnych, tajemnych, niedemokratycznych gremiach. Celem tak widzianej Unii jest demontaż państw członkowskich. Ten traktat jest ewidentnym dowodem na budowę superpaństwa europejskiego.
Wiem, że Traktat Lizboński był kompromisem na granicy opłacalności, ale wtedy, kiedy był zawierany w Brukseli, u władzy był rząd, który kierował się narodowym interesem; rząd, z którym się liczono za granicą; ba, obawiano się go. Dzisiaj nie mam pewności, czy obecny rząd i czy przyszłe rządy będą dobrze broniły interesów Polski w Unii Europejskiej. Dlatego moje „nie” kosztuje więcej niż „tak”, ale często „nie” jest bardziej korzystne niż „tak”. Człowiek polityki nie może się bać mówić „nie” częściej niż „tak”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Różaniec z Aniołami - tajemnice światła

2025-10-01 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego, a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie", i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi, a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie, którzy stoją na straży życia. I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna, który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów. Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi, że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela, a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia, że będzie Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się rusztowania na kościół

2025-10-02 09:19

[ TEMATY ]

Etiopia

Vatican Media

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się prowizorycznego rusztowania na kościół w Etiopii. Do tragedii doszło 1 października, w trakcie nabożeństwa, a informuje o niej francuski dziennik „La Croix”, powołując się na etiopskie media.

Do zawalenia się drewnianego rusztowania w kościele w miejscowości Arerti, ok. 70 km od stolicy Addis Abeby doszło w godzinach porannych, gdy liczna grupa wiernych znajdowała się w świątyni. Zginęło co najmniej 36 osób a 200 zostało rannych, jednak, jak podkreśla szef lokalnej policji Ahmed Gebeyehu, liczba ta może wzrosnąć. Zawalone rusztowanie, służące do prowadzenia prac wykończeniowych, skonstruowane było z grubych drewnianych pali.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Farrell: osoby starsze to szansa Kościoła i dar Boga

2025-10-02 15:36

[ TEMATY ]

osoby starsze

szansa Kościoła

dar Boga

Adobe Stock

Rosnąca liczba osób starszych na świecie nie jest nagłym problemem do rozwiązania, ale nową szansą i wzbogaceniem wspólnoty - powiedział kard. Kevin Farrell podczas otwarcia II Międzynarodowego Kongresu Osób Starszych w Rzymie.

Kard. Farrell, prefekt Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia powitał zgromadzonych na Kongresie przypominając, duszpasterstwo skierowane do osób starszych odpowiada rosnącym potrzebom dzisiejszych wspólnot.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję