Zakonnik podkreślił, że młodzi w Turnie mogą się modlić przed Świętym Całunem, przypominającym, że u podstaw naszej wiary znajduje się krzyż i zmartwychwstanie Jezusa. „Nienawiść, przemoc i śmierć nie mają ostatniego słowa. Tam, gdzie są podziały, izolacje, rozdarcia, możemy starać się być twórcami pokoju, pojednania, komunii” – podkreślił. Wskazał, że można o tym świadczyć nie tle słowami, ile własnym życiem, będąc świadkami miłości Chrystusa do każdego człowieka. „Poprzez swoje zmartwychwstanie Chrystus zbudował most między śmiercią a życiem, między rozpaczą a nadzieją. Ten most otwarty przez Chrystusa Jezusa prowadzi poza śmierć, poza przemoc” – stwierdził brat Alois.
Przeor Taizé zaznaczył, że na spotkanie do Turynu przybyli, pomimo tragedii wojny i towarzyszących jej cierpień, także młodzi z Ukrainy, zarówno mieszkający w tej chwili w innych krajach europejskich jak i z Kijowa i Lwowa. Zapewnił o modlitwach w intencji ich ojczyzny. Pozdrowił również grupę z Egiptu oraz młodych z innych kontynentów. „Ich obecność przypomina nam, że doświadczenie komunii, które przeżywamy w tych dniach, przekracza wszelkie granice” – podkreślił brat Alois. Przypomniał także o kolejnych spotkaniach proponowanych przez Wspólnotę z Taizé: w nadchodzącym tygodniu- spotkanie przyjaźni między młodymi chrześcijanami i muzułmanami; od 21 do 28 sierpnia tydzień rozważań w Taizé dla młodych między 18 a 35 rokiem życia i wreszcie kolejne spotkanie europejskie,. pod koniec roku w Rostocku, w Niemczech. Ta „pielgrzymka zaufania” i jej etapy w różnych miejscach świata przypominają nam, że nasze istnienie jest pielgrzymowaniem, że na wzór Jezusa nasza ojczyzna nie jest na tym świecie” – stwierdził brat Alois, zaznaczając, że mimo wszystko ta pielgrzymka zaufania obywa się przez Ziemię. Dlatego zachęcił do refleksji: „Jak po powrocie do domu kontynuować konkretne działania w służbie innym ludziom? Gdzie czeka na mnie Bóg?”
Pomóż w rozwoju naszego portalu