Reklama

Niedziela Wrocławska

Mają w sobie pokój i dzielą się nim z innymi

W parafii św. Michała Archanioła na Ołbinie w uroczystej Eucharystii z okazji 100-lecia obecności w Polsce uczestniczyły wrocławskie wspólnoty Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki. Modlitwie przewodniczył i słowo Boże wygłosił ks. Jarosław Pizoń, salezjanin, inspektor Inspektorii Wrocławskiej Salezjanów.

Marzena Cyfert

Eucharystia z okazji 100-lecia obecności sióstr salezjanek w Polsce

Eucharystia z okazji 100-lecia obecności sióstr salezjanek w Polsce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W słowie powitania proboszcz parafii ks. Bolesław Kaźmierczak podkreślił, że dziękujemy za posługę i życie sióstr salezjanek, które są darem Boga dla nas. We Wrocławiu trzy wspólnoty sióstr prowadzą wiele dzieł, m.in. szkołę i przedszkole.

Siostry na początku Eucharystii przypomniały historię zgromadzenia. W tym roku obchodzą nie tylko 100-lecie pracy w Polsce, ale także 150-lecie istnienia zgromadzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Jarosław Pizoń zauważył, że jesteśmy w czasie Wielkanocnym, czasie bardzo bogatym w wiele różnych wydarzeń, które koncentrują nasz wzrok na Kościele i wspólnocie. – Osobiście bardzo lubię takie określenie, że czas Wielkanocny to jest szkoła Kościoła. Szkoła miłości Kościoła, sumienia Kościoła. Cały czas czytamy Dzieje Apostolskie, które podkreślają prowadzenie Pana Boga – mimo naszych słabości, nieporozumień, konfliktów, sporów, kryzysów – mówił ksiądz inspektor.

Reklama

Podkreślił, że misją Kościoła jest to, co słyszymy od Jezusa. – W centrum jest Baranek, Chrystus ofiarowany, umęczony i Zmartwychwstały. Wszystko, co powiedział, wypełnił. Wszystko, co wypełnił, napełnia tym, co ofiarował. I napełnia nas, dzieci Wasze, młodzież po to, abyśmy uwierzyli i abyśmy zdążali ku niebu. To jest kierunek drogi i misja Kościoła. W tę misję cudownie włączają się siostry salezjanki i cała rodzina salezjańska. Jesteśmy znakiem żywotności Kościoła, jesteśmy znakiem charyzmatów w Kościele – mówił kaznodzieja.

Zauważył, że Pan Bóg rozdaje w Kościele różne charyzmaty. Spotkał również ks. Bosko i Marię Dominikę Mazzarello, powierzając im troskę o dzieci i młodzież. Salezjanie od tamtego czasu stali się świadkami tego charyzmatu w Kościele poprzez wychowanie, edukację, troskę o potrzebujących, o radość, pogodę ducha, miłość.

– I za to chcemy dzisiaj dziękować. Możemy sobie wyobrazić, że ten obraz ewangeliczny ciągle się spełnia, że to ziarno wrzucone w ziemię najpierw obumiera, później kiełkuje, rośnie i wydaje plon. Tak jest z charyzmatem, tak jest z poszczególnymi wspólnotami – mówił ksiądz inspektor.

– Chcemy, aby nasze wspólnoty salezjańskie, parafialne, żyły w jedności Trójcy, aby były Jej znakiem, aby Ci, którzy na nas patrzą mogli powiedzieć: „Zobaczcie, jak oni się miłują, są naprawdę znakiem Boga”. I to jest duże wyzwanie. Ciągle nam towarzyszą piękne wizje tego, co jest naszą historią. To wszystko świadczy o Bożym prowadzeniu. My się nie pojawiamy znikąd, jesteśmy, zgodnie z wolą Bożą, kontynuatorami Jego dzieła – mówił salezjanin.

Tłumaczył, że wychowanie dzieci i młodzieży służy wielu wartościom i jest wartością samo w sobie. Służy jednak przede wszystkim pokojowi Bożemu i porządkowi wewnętrznemu.

Reklama

– Kiedy Jezus mówi, że daje nam pokój, to myśli o naszym sercu i wnętrzu. O pokoju serca, uporządkowaniu, o hierarchii wartości. „Nie tak jak daje świat. Ja Wam daję”. To jest pokój, który siostry salezjanki mają w sobie i którym się dzielą. To jest pokój związany z relacją do Pana Boga, ale również z głęboką miłością do tych, do których jesteśmy posłani w duchu ks. Bosko i Matki Mazzarello – mówił ks. Pizoń

Podkreślił, że ten pokój jest potrzebny naszemu społeczeństwu, rodzinom będącym pełnym niepokoju, wspólnotom, Europie, światu. Pochodzi bowiem od Baranka.

– Dar charyzmatu salezjańskiego jest dany Kościołowi po to, aby nieść pokój, taki który będzie uszlachetniał nasze życie, nasze wspólnoty, rodziny i także nasze społeczeństwo. Siostry salezjanki są darem pokoju salezjańskiego – pokoju wychowawczego i matczynego. Wyrzekłszy się własnego potomstwa, stały się matkami Waszych dzieci po to, aby je utulić, dać pokój i wzmocnić to wszystko, co jest trudem rodzicielskim – zakończył o. Pizoń i życzył: – „Niech się nie trwoży serce Wasze ani nie lęka”. Niech cię nic nie niepokoi. Ty masz być człowiekiem pokoju.

Liturgię uświetnił chóru Niepublicznej Szkoły Podstawowej Sióstr Salezjanek.

2022-05-22 19:00

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapelan wojskowy: obecność jest pierwszym „sakramentem”

2025-09-26 20:48

[ TEMATY ]

kapelan

wojsko

Adobe Stock

Z końcem sierpnia po roku służby na Sycylii wrócił do Polski ks. ppłk Maksymilian Jezierski. Kapelan żołnierzy Polskiego Kontyngentu IRINI opowiedział o zadaniach, życiu religijnym żołnierzy na misji i potrzebie obecności w rozmowie.

Krzysztof Stępkowski (KAI): Jak doszło do tego, że został ksiądz kapelanem misji PKW IRINI?
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas wiara” - maturzyści arch. białostockiej i diec. toruńskiej

2025-09-26 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Jedni przyznają, że przyjechali jak na wycieczkę, wyjadą jak pielgrzymi, drudzy z kolei mają wyraźne motywy i cieszą się, że są razem, bo „łączy ich wiara”. Są też i ci poszukujący; relacji, sensu, odpowiedzi „co dalej”. To maturzyści, którzy dziś przyjechali na Jasną Górę: z diec. toruńskiej i arch. białostockiej. Młodzi z Białostocczyzny i ich duszpasterze w modlitwie i pamięci szczególnie oddają Bogu rówieśników, którzy zginęli 20 lat temu w wypadku pod Jeżewem w drodze do Częstochowy.

Ks. Tomasz Łapiak, który teraz jest koordynatorem pielgrzymki, 20 lat temu był uczniem liceum, w którym uczyło się 9 maturzystów, którzy zginęli. Przyznaje, że to wydarzenie zawsze jest w jego pamięci, a każda rocznica bolesna. Pamięta nawet jaka była wówczas pogoda; było pochmurnie, padało, była mżawka. - Zawsze ta pielgrzymka sprawia, że powracają te wspomnienia. Ale też pomimo tego, że po ludzku jest to trudno zrozumieć, jednak wierzymy, że ci maturzyści zdali już ten najważniejszy egzamin życiowy, czyli egzamin z miłości i mogą doświadczyć spełnienia się obietnic Jezusa. Mogą żyć po prostu w inny sposób, już pełnią życia - mówił ks. Łapiak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję