Reklama

Kościół

8 maja

Szlak sanktuariów maryjnych na Ukrainie: parafia Matki Bożej Częstochowskiej w Mariupolu

W naszej wędrówce po ziemi ukraińskiej, zostajemy w Mariupolu, dokąd na początku XXI w. przybyli ojcowie paulini z Polski, którzy przywieźli ze sobą kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Pamiętając, jak Matka Boża uchroniła Jasną Górę przed Szwedami, modlimy się dziś prosząc, by w cudowny sposób, wsparła bohaterskich obrońców całej Ukrainy.

[ TEMATY ]

Mariupol

ARCh. O. M. KOWALSKIEGO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powróćmy do historii, która podpowie nam, że już od połowy XIX wieku w Mariupolu żyje wspólnota rzymskokatolicka. Jej początki sięgają grupy włoskich kupców i żeglarzy, którzy handlowali z Rosją i poprzez miejscowy port sprowadzali na tamtejszy rynek towary z Zachodu. W 1853 roku ówczesny car Mikołaj I wydał zgodę na otwarcie w mieście kościoła katolickiego dla przybyszów z Włoch (wówczas jeszcze zabronione było przyjmowanie katolicyzmu przez Rosjan). Budowę sfinansował ówczesny król Sardynii, a później pierwszy władca zjednoczonych Włoch, Wiktor Emanuel II.

Wybudowana dla Włochów świątynia nosiła wezwanie Wniebowzięcia NMP i istniała w Mariupolu do rewolucji październikowej w 1917 roku, później została zburzona. Trudna historia przyniosła jednak błogosławione owoce i odrodzenie katolickiego życia religijnego nastąpiło zaraz po upadku ZSRR i odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości. Pierwsze Msze święte sprawowane były w domach prywatnych, zaś parafię ponownie zarejestrowano w 1996 roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kiedy na początku Trzeciego Tysiąclecia do Mariupola przybyli wspominani już ojcowie paulini, miejscowa parafia przyjęła tym samym wezwanie Matki Bożej Częstochowskiej. W 2009 roku rozpoczęto budowę większej świątyni, mającej docelowo pełnić funkcję sanktuarium.

Dzisiejsza wędrówka przypomina nam, że oryginał ikony Matki Bożej Częstochowskiej pochodzi ze Wschodu, tradycja wczesnochrześcijańska przypisywała autorstwo ikony św. Łukaszowi Ewangeliście. Do dzisiaj ikona Matki Bożej Częstochowskiej otaczana jest czcią w Kościele greckokatolickim oraz w słowiańskich Kościołach prawosławnych.

Zwycięska Pani Jasnogórska, czczona poza granicami Polski: udziel pokoju dniom naszym, wyjednaj zgodę i wzajemną miłość. Niech duch niezgody nas nie zabija, broń nas od wojny, Zdrowaś Maryja!

Podziel się cytatem

2022-05-07 22:18

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dyrektor Caritas Mariupol: strzelają do domów mieszkalnych, możliwe oblężenie

[ TEMATY ]

Caritas

inwazja na Ukrainę

Mariupol

PAP

O aktualnej sytuacji w Mariupolu mówi przebywający na miejscu dyrektor lokalnej Caritas. Podkreśla, że w mieście od rana atakowane są obiekty cywilne.

"Mariupol jest ostrzeliwany przez wojsko rosyjskie ze wszystkich rodzajów broni. Jako ksiądz nie mogę opuścić parafii, więc tu zostaję" - mówi grekokatolik, ks. Rościsław Spryniuk w rozmowie z dziennikarzem Pawłem Kęską. W krótkiej rozmowie opisuje też jak wygląda obecna sytuacja w mieście.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję