Reklama

Echo naszej publikacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szanowni Państwo!

Jako przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) i stały czytelnik Niedzieli chciałbym wyrazić głęboki żal, że pojawiły się w niej (16 lipca br.) tak skrajnie niesprawiedliwe i odległe od prawdy teksty, jak „Primum non nocere”? pana Krystiana Brodackiego i - po części - Obłuda nie ma granic?... pana Mariana Miszalskiego.
Pan Miszalski powtarza absurdalną tezę, że strajki lekarzy były inspirowane i wspomagane przez firmy farmaceutyczne, chociaż zdrowy rozsądek mówi, że jeżeli rząd, pod wpływem strajków, więcej zapłaci lekarzom, to mniej pieniędzy będzie dla firm za leki. Ostatnie decyzje ministra zdrowia odnośnie do refundacji leków, podjęte już po strajkach lekarzy, to właśnie potwierdzają.
Obaj autorzy stwierdzają, za przedstawicielami rządu, iż „strajkujący lekarze nie domagają się naprawy tego chorego systemu” albo że „lekarzom chodzi tylko o pieniądze”. Prawda jest jednak inna. Wspomniani autorzy mogliby ją odkryć, gdyby nie ograniczyli się tylko do powtarzania obiegowych opinii, ale np. zaglądnęli na strony internetowe organizatora strajków: www.ozzl.org.pl. Jest tam wiele informacji o staraniach OZZL, podejmowanych od kilkunastu lat, mających na celu wprowadzenie w Polsce racjonalnego i uczciwego systemu opieki zdrowotnej, szanującego podmiotowość pacjenta i zasady ekonomii. Jest dokładny opis takiego systemu, z projektem ustawy opracowanym przez OZZL, która realizuje ten program. Jest skład Porozumienia niemal 20 bardzo opiniotwórczych organizacji ze służby zdrowia i spoza niej, które poparły program OZZL. Są kopie wielu listów kierowanych przez Związek do polityków (także PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele), do b. premiera Kazimierza Marcinkiewicza, do Prezydenta, Marszałka Sejmu i Senatu z prośbą o spotkanie - aby wyjaśnić cele i motywy strajków lekarzy i przedstawić stanowisko Związku w sprawach reformy służby zdrowia. Wszystkie te listy pozostały bez odpowiedzi!
Chociaż nie mieści się to w głowie wielu uczciwych ludzi, z rządem RP (obecnym i poprzednimi) lekarze nie mogą nawiązać merytorycznego dialogu dotyczącego służby zdrowia żadnymi cywilizowanymi metodami komunikowania się obywateli z władzą, poza strajkiem. Dopiero strajk wywołuje - jako takie - zainteresowanie rządzących tym tematem, chociaż jest to zainteresowanie powierzchowne i nakierowane raczej na doraźne „uciszenie natrętów” niż na rozwiązanie problemu.
Muszę też kategorycznie zaprotestować wobec kolejnej obiegowej opinii, którą przytoczył pan Brodacki. Twierdzi on, iż lekarze chcieli „potrząsnąć władzami... groźbą śmierci nieleczonych dzieci” i - za gazetą Fakt - porównuje strajkujących polskich lekarzy do terrorystów z Biesłanu, uważając nawet, że ci ostatni są lepsi (!), bo zabijali niewinne dzieci w imię „wyższych wartości”, a nie „dla pieniędzy”.
To jest niewiarygodne wręcz nadużycie. Strajk lekarzy nie polegał nigdzie na porzuceniu pacjentów i pozostawieniu ich samych sobie. Wszędzie lekarze czuwali, aby ci, którzy muszą otrzymać pomoc medyczną niezwłocznie - tę pomoc otrzymali. Nigdzie, przez wiele miesięcy strajków, nie stwierdzono sygnału o narażeniu zdrowia czy życia pacjentów w strajkujących szpitalach. Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach, o którym pisze pan Brodacki, osobiście wizytował minister Dorn, którego trudno by posądzać o stronniczość na rzecz lekarzy, a który stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, iż nie zanotowano zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego. O braku takiego zagrożenia mówił też kapelan szpitala. Od pana Tomasza Gellerta z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, dyrektora Zespołu zajmującego się m.in. służbą zdrowia, usłyszałem, że do Biura nie wpłynęła żadna skarga ze strony pacjenta czy rodziny pacjenta w związku ze strajkami lekarzy.
W tym samym numerze Niedzieli Redaktor Naczelny tygodnika napisał: „... wszyscy, zwłaszcza dziennikarze, powinni mieć świadomość, że każda publikacja to sprawa natury moralnej. Jeżeli komuś przypisze się przestępstwo, to zniszczy się jego imię i trzeba to wziąć na swoje sumienie...” (Rozum jest po to, żeby myśleć - ks. Ireneusz Skubiś).
Szczęść Boże!

Stargard Szczeciński, 3 sierpnia 2006 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

2024-06-14 07:30

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy kiedykolwiek słyszałeś o lekarzu, który potajemnie odprawiał sakramenty w najciemniejszych czasach stalinowskich represji? Poznaj niesamowitą historię doktora Henryka Mosinga – wybitnego epidemiologa, który poświęcił swoje życie walce z tyfusem plamistym, a jednocześnie tajnym kapłanem, odpuszczającym grzechy w ukryciu.

Metafora ziarnka gorczycy jest bardzo podobna do koncepcji efektu motyla. Wspólnie ilustrują one, jak małe działania mogą prowadzić do dużych i często nieprzewidywalnych skutków. W tej perspektywie zauważmy wartość nawet najdrobniejszych aktów wiary, odwagi i determinacji, które mogą przekształcić się w coś wielkiego i wpływowego.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Co to jest Królestwo Boże?

2024-06-15 08:17

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

16 czerwca 2024, XI niedziela zwykła, rok B

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: czy królestwo Boże rośnie w Tobie?

2024-06-16 19:08

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

W Ksawerowie k. Łodzi, w parafii pw. MB Częstochowskiej odbyły się dziś uroczystości związane z jubileuszem 25-lecia przedszkola prowadzonego przez Siostry Karmelitanki. W dziękczynieniu, któremu przewodniczył kard. Grzegorz Ryś uczestniczyły dzieci wraz ze swoimi rodzicami, absolwenci przedszkola oraz cała ksawerowska wspólnota parafialna.

- Królestwo Boże rośnie w nas z tego, co my lekceważymy: ze Słowa Bożego, z sakramentów, z drugiego człowieka, którego uważamy za gorszego od siebie, słabego, grzesznego, który nie ma mi nic do powiedzenia, od którego nic nie przyjmę. Możesz nie przyjmować, ale to jest dowód na to, że jesteś królestwem własnym, a nie Bożym!- mówił kard Ryś.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję