Reklama

Bieg uliczny im. o. Strzałkowskiego

Żyć w sposób godny chrześcijanina

W bieżącym roku mija 15 lat od męczeńskiej śmierci dwóch polskich misjonarzy franciszkańskich - o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka w andyjskiej wiosce Pariacoto w Peru. 18 czerwca br. w Zawadzie k. Tarnowa, rodzinnej miejscowości o. Zbigniewa, odbył się memoriałowy bieg uliczny im. o. Zbigniewa Strzałkowskiego dla różnych grup wiekowych, zorganizowany przez gminę Tarnów i Szkołę Podstawową im. Zbigniewa Strzałkowskiego w Zawadzie.

Niedziela Ogólnopolska 28/2006, str. 21

Memoriałowy bieg uliczny im. o. Zbigniewa Strzałkowskiego
TAJ

Memoriałowy bieg uliczny im. o. Zbigniewa Strzałkowskiego<br>TAJ

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zawada to miejscowość położona na niezwykle malowniczej górze św. Marcina (384 m n.p.m.), zaledwie kilka kilometrów na południowy wschód od centrum Tarnowa. Nazwa góry stanowiącej ostro załamującą się krawędź progu Pogórza Karpackiego pochodzi od drewnianego XV-wiecznego kościoła pw. św. Marcina Biskupa.
Uroczystość, z udziałem współbraci zakonnych, rodziny o. Zbigniewa, miejscowych władz oraz mieszkańców i gości, wśród których był wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Stanisław Rachwał, rozpoczęła się w kościele parafialnym Mszą św. o rychłą beatyfikację Męczenników z Peru, pod przewodnictwem o. Jarosława Wysoczańskiego OFMConv, który wraz z Męczennikami pracował w Pariacoto, a obecnie jest misjonarzem w Ugandzie. W homilii o. Zenon Szuty - kolega seminaryjny Męczenników, obecnie wikariusz krakowskiej prowincji Franciszkanów - podkreślał, że Bóg oczekuje od nas, abyśmy w swoim życiu postępowali w sposób godny chrześcijanina i dawali świadectwo wiary, abyśmy jak o. Zbyszek i o. Michał byli świadkami dobrej nowiny o zbawieniu. Na zakończenie Mszy św. o. Wysoczański, nawiązując do biegów memoriałowych w Zawadzie, wspomniał o maratońskim wyczynie o. Zbyszka Strzałkowskiego, który podczas wyprawy misyjnej w andyjskiej wiosce Pampas Grande (3700 m n.p.m.) zatrzasnął kluczyki w samochodzie. Zamiast rozbić szybę i dostać się do samochodu, na piechotę wrócił do misji po zapasowe klucze, po czym z powrotem poszedł po samochód. Podejście na Pampas Grande zabrało mu 12 godzin. To był jego najdłuższy maraton.
Po Mszy św. odbył się bieg, w którym wzięło udział ponad 70 uczniów w różnych kategoriach wiekowych i na różnych dystansach.
- Memoriał o. Zbigniewa Strzałkowskiego organizowany jest już po raz trzeci i ma na celu upowszechnianie pamięci o życiu i męczeństwie naszego rodaka o. Zbigniewa, a także jest wyrazem naszej czci i modlitwy o rychłą beatyfikację Męczenników z Peru - mówi Krzysztof Nowak, dyrektor Szkoły Podstawowej im. o. Zbigniewa Strzałkowskiego w Zawadzie.
W zawodach obok dzieci i młodzieży uczestniczyli także dorośli, dając przykład, że bieganie na świeżym powietrzu jest najprostszą formą ruchu i utrzymywania kondycji. - W ubiegłym roku pobiegłam razem z innymi seniorami i to w samych skarpetkach, zajmując honorowe ostatnie miejsce - mówi pani Cecylia Strzałkowska, emerytowany wykładowca Akademii Pedagogicznej w Krakowie, ciotka o. Zbigniewa. W tym roku pani Cecylia przywiozła odpowiednie buty, ale nie odważyła się na bieg z powodu upału. Zwycięzcy w każdej kategorii otrzymali dyplomy i nagrody ufundowane przez sponsorów.
Memoriałowi towarzyszył charytatywny festyn na boisku szkolnym, który rozpoczął się programem słowno-muzycznym o życiu i męczeńskiej śmierci o. Zbigniewa Strzałkowskiego, przygotowany przez młodzież szkolną. Temu tematowi poświęcona była także ekspozycja przygotowana przez o. Tadeusza Pobiedzińskiego OFMConv, ukazująca drogę do kapłaństwa i pracę misyjną w Peru oraz męczeństwo i proces beatyfikacyjny o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka.

TAJ

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Jak rozumieć świętych obcowanie?

2025-10-02 21:00

[ TEMATY ]

Credo

Adobe Stock

Punkty Credo są niczym drogowskazy na drodze wiary, które dzięki książce „Credo. Krok po kroku” możemy dostrzec i jeszcze pełniej zrozumieć.

Ksiądz prof. Janusz Lekan, dogmatyk i duszpasterz, profesor na Wydziale Teologii KUL, autor licznych publikacji naukowych i popularyzatorskich, tym razem dotyka spraw fundamentalnych dla ludzi wierzących – w sposób jasny i przystępny analizuje Wierzę w Boga, czego owocem jest książka „Credo. Krok po kroku”. Publikacja ta staje się w Roku Świętym 2025 zaproszeniem do przejrzenia się w „zwierciadłach wiary”. Autor dotyka elementarnej dla wierzących kwestii, czyniąc to z niezwykłą wrażliwością duchową i pedagogicznym zacięciem. Autor wyjaśnia krok po kroku przebogatą treść Credo. Książka ks. prof. Lekana stanowi istotną pomoc w ukazaniu ludziom wiary sensu tego, w co wierzą, i poszczególnych prawd wiary.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję