Reklama

Są takie szpitale

O katastrofalnym stanie naszej służby zdrowia mówi się i pisze wiele. Wciąż za mało uwagi poświęca się jednak tym, którzy - na przekór wszystkim uwarunkowaniom - sprawiają, że na dźwięk słowa „szpital” wcale nie dostaje się przysłowiowej gęsiej skórki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten patronat zobowiązuje

W tym roku minie 50 lat od momentu, gdy z inicjatywy dr Jadwigi Titz-Kosko, lekarza i społecznika o wielkim sercu, powstał w Sopocie - jedyny na Wybrzeżu i znany w całej Polsce - specjalistyczny ośrodek leczenia chorób reumatycznych i rehabilitacji dla dzieci i dorosłych. Jej umiejętności i oddanie pracy zawodowej doceniały nawet władze komunistyczne, skoro nie tylko dyrektorowała w tym szpitalu, ale potrafiła przez najgorsze lata partyjnych represji utrzymać w nim posługę sióstr zakonnych - serafitek.
W 1990 r. pałeczkę po dr Titz-Kosko przejęła dr Danuta Wierzbińska-Zarówny. I ona wkłada całe serce w tę pracę, a że ma przy tym niezwykłe zdolności organizacyjne, więc udaje jej się jakoś zapewnić właściwe funkcjonowanie Wojewódzkiego Zespołu Reumatologicznego, noszącego obecnie imię swej Założycielki. Co najważniejsze, Pani Dyrektor stworzyła zespół lekarzy niezwykle przyjaznych pacjentowi - zatroskanych o ich samopoczucie i cierpliwych. Ta ostatnia cecha jest bardzo potrzebna, bo starsi, schorowani ludzie, którym niezmiernie ciężko się poruszać, bywają na ogół trudnymi pacjentami. A w tej atmosferze życzliwości i przychylności jak gdyby łagodnieją, otwierają się na innych, a to przecież też pomaga w leczeniu.
Pacjenci, którzy przyjeżdżają tu z całej Polski, cierpią na różne, nie tylko reumatologiczne schorzenia i często muszą być badani kompleksowo. Bywa, że przy okazji wykryty zostaje nowotwór w bardzo wczesnym stadium. Nieraz też okazuje się, że opieka medyczna nie wystarcza, bo kogoś np. trzeba ubrać i załatwić mu zasiłek.
Wszyscy lekarze w szpitalu mają drugi stopień specjalizacji i na ogół długi staż pracy. To bardzo się przydaje przy ocenie stanu chorego. Dzięki temu np. dr Elżbieta Brzezik-Szafran, ordynator I oddziału - na wniosek lekarza prowadzącego Bożeny Pobłockiej - podjęła decyzję o skierowaniu ogromnie cierpiącej ponad 80-letniej pacjentki na rezonans magnetyczny, mimo że specjalista neurolog nie widział takiej potrzeby. To pozwoliło usunąć poważne uszkodzenie kręgosłupa. Strach pomyśleć, co by się działo, gdyby lekarki zawierzyły jednemu specjaliście…
Trudno się więc dziwić, że pacjenci chętnie wracają do Sopotu, zresztą wymagają tego ich przewlekłe schorzenia. I wszyscy twierdzą, że czują się tu jak w domu, a niektórzy nawet lepiej.

Reklama

Jedyny na Półwyspie

O Szpitalu Wojskowym w Helu kilka lat temu głośno było na całym Pomorzu, gdy decydenci uznali, że nie ma on racji bytu, choć to jedyna tego typu placówka na całym Półwyspie Helskim. W kościołach czytano dramatyczne apele, zbierano pieniądze. Na szczęście reorganizatorskie zapędy zostały powstrzymane, a nowa dyrektor Weronika Nowara sprawiła, że trzy oddziały: wewnętrzny, chirurgii i rehabilitacji nadal funkcjonują.
Ten ostatni - niewielki, bo liczący 20 łóżek - przyjmuje pacjentów z całej Polski (taki był wymóg Narodowego Funduszu Zdrowia). Przyjeżdżają tu nawet ze Śląska, bo jak mówią, warto pokonać setki kilometrów i czekać wiele miesięcy, aby odbywać rehabilitację w atmosferze prawdziwego zatroskania. Ale też pewnego „wojskowego” rygoru, więc ci sprawniejsi, którzy liczą na wycieczki po kurorcie i plażowanie, mogą czuć się zawiedzeni, bo spacerować wolno tylko po terenie należącym do szpitala.
Kierująca oddziałem dr Lidia Kreft wcale nie narzeka na uciążliwość codziennych dojazdów z Gdyni. Wystarczająco rekompensuje jej to praca w atmosferze wzajemnej życzliwości i zadowolenie pacjentów. Rzadko można ją zastać w gabinecie, bo stara się być jak najbliżej chorych, poznać ich problemy, doradzić, załatwić konsultację internistyczną czy chirurgiczną, a czasem wypić razem kawę. Wspólnie z czterema fizykoterapeutami mobilizuje pacjentów, twierdząc, że skuteczność terapii w 80 procentach zależy właśnie od nich samych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pielęgniarki na sto procent

To one w każdym szpitalu są najbliżej pacjenta i to od nich w dużym stopniu zależy, czy chory chce jak najszybciej uciekać do domu, czy może całkowicie skoncentrować się na leczeniu. Wiadomo - przykład idzie z góry. Nic więc dziwnego, że w anonimowych ankietach „satysfakcji pacjentów” (wypełnianych przez opuszczających Szpital Reumatologiczny w Sopocie) niemal wszyscy oceniają ich pracę na „bardzo dobrze”. „Super, bardzo uczynne i cierpliwe, są na każde zawołanie, pielęgniarki z prawdziwego zdarzenia, na sto procent” - to najczęstsze określenia.
W helskim szpitalu nie prowadzi się tego typu badań, ale pacjenci dobrze wiedzą, że zawsze mogą liczyć na pomoc tzw. średniego personelu. Ba, spotkałam się z opinią, że pielęgniarki… za często dopytują się, czy czegoś nie potrzeba, czy w czymś pomóc. Pewnie przyczyniła się do tego przede wszystkim siostra Ewa, niezwykle skrupulatna we wszystkim, co robi. Przed oczami staje - wydawałoby się wyidealizowany - obraz szpitala z Leśnej Góry.

Wiem z osobistego doświadczenia, co to znaczy być chorym i przebywać w szpitalu przez dłuższy czas, i jak można pocieszać i podnieść na duchu innych, którym przypada w udziale odosobnienie i cierpienie, jak trzeba modlić się za chorych i okazywać im szczerą troskę.

Jan Paweł II, „Myśli o życiu we współczesnym świecie”

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Animatorzy i liderzy Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze

2024-05-18 09:30

[ TEMATY ]

Odnowa w Duchu Świętym

bp Andrzej Przybylski

materiał parsowy

W piątek, 17 maja 2024 roku, odbyło się na Jasnej Górze spotkanie modlitewne i formacyjne liderów i animatorów Odnowy w Duchu Świętym w Polsce. Było to przygotowanie do sobotniego Ogólnopolskiego Czuwania Odnowy na Jasnej Górze. Konferencje poprowadził Damian Stayne ze wspólnotą Cor et Lumen Christi. Mszy świętej przewodniczył Bp Andrzej Siemieniewski z Legnicy.

materiał prasowy

CZYTAJ DALEJ

Wszystko zaczęło się przy chrzcielnicy

2024-05-18 12:51

[ TEMATY ]

urodziny

św. Jan Paweł II

Małgorzata Rokoszewska

18 maja 1920 roku w Wadowicach przyszedł na świat Karol Wojtyła. 33 dni później, 20 czerwca przyszły Papież został ochrzczony. Rodzice – Emilia z Kaczorowskich i Karol senior Wojtyła nadali mu imiona Karol Józef. W tym roku przypada 104. rocznica jego urodzin i chrztu, który otworzył mu drzwi do Boga i Jego Kościoła.

Nie da się poznać człowieka, nie znając jego historii. Nie da się go zrozumieć, nie wiedząc czego doświadczył. I choć nie da się wejść w nieswoje buty i przejść przez czyjeś życie, to można dotrzeć do miejsc, które naznaczyły życiorys Karola Wojtyły i przejść drogami, którymi chodził.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: Paraklet stoi zawsze po naszej stronie

2024-05-19 08:32

[ TEMATY ]

Zesłanie Ducha Świętego

Pio Si/pl.fotolia.com

Nie musimy się lękać, jesteśmy pocieszeni, bo przy całym dramatyzmie naszych grzechów i słabości wiemy, że nie jesteśmy sami, że Duch - Paraklet - stoi zawsze po naszej stronie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Zesłania Ducha Świętego 19 maja.

Ks. Wojciech Węgrzyniak podkreśla, że od kilku lat słowo Paraklet, jedno z imion Ducha Świętego, nie może się „zadomowić w Ewangelii”. Często tłumaczone jest jako „Pocieszyciel”, ale ten przekład zawęża znaczenie słowa „Paraklet", które „ma w sobie jeszcze odcień mówienia o Obrońcy i o tym, który jest Rzecznikiem”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję