Reklama

Wiara

Niedzielę Świętej Rodziny przeżyjmy jako święto wszystkich rodzin

- W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, z racji Niedzieli Świętej Rodziny będzie miał miejsce dzień modlitw o świętość małżeństw i rodzin. Zapraszamy, aby uczynić go także świętem każdej rodziny, której sercem jest małżeństwo – apeluje bp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski.

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Bp Wiesław Śmigiel

Niedziela Świętej Rodziny

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dodaje, że sprawy małżeństw i rodzin winny być obecne w parafiach każdego dnia – w nauczaniu, w modlitwie oraz w posłudze pasterskiej. A nawiązując do odchłodzonego w tym Roku Rodziny „Amoris laetitia” wyjaśnia kiedy i pod jakimi warunkami Kościół może udzielać Komunii św. osobom żyjącym w tzw. związkach nieregularnych.

Marcin Przeciszewski, KAI: Księże Biskupie, 26 grudnia, w drugi dzień Bożego Narodzenia, w uroczystość Świętej Rodziny organizowany jest w tym roku dzień modlitw o świętość małżeństw i rodzin. Jaką treścią jest on wypełniony, jak będzie przebiegać, jak winniśmy się do niego przygotować?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Wiesław Śmigiel: W roku liturgicznym jest wiele okazji, aby dowartościować i wzmocnić małżeństwo i rodzinę. Jednak Uroczystość Świętej Rodziny w sposób naturalny kieruje nasze oczy na Józefa i Maryję oraz na Pana Jezusa, który był im posłuszny. W wielu wymiarach to uniwersalny przykład dla współczesnych rodzin. W tym roku to także drugi Dzień Bożego Narodzenia, który jest zazwyczaj przepełniony radością, życzliwością i ciepłem rodzinnych spotkań.

Tym bardziej zapraszamy, aby Niedzielę Świętej Rodziny uczynić także świętem każdej rodziny, której sercem jest małżeństwo. Zapraszamy do odnowienia w parafiach przeczeń małżeńskich, aby po raz kolejny uświadomić sobie jak ważna jest sakramentalna więź małżonków i obecność Boga w rodzinie. Parafie mają do dyspozycji pomoce duszpasterskie, przygotowane przez Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin. Jest w nich tekst odnowienia przyrzeczeń, list na ten dzień, który można wykorzystać oraz modlitwa za małżeństwa i rodziny.

Podziel się cytatem

Reklama

KAI: W tym roku obchodzimy ogłoszony przez papieża Franciszka Rok Rodziny „Amoris laetitia”. Jesteśmy na półmetku, gdyż Rok Rodziny trwać będzie do czerwca 2022 r. Co się ważnego w tym czasie wydarzyło, jak on był dotąd przeżywany w Polsce i na co w nim kładzione są podstawowe akcenty? Co należy jeszcze zrobić z tej okazji, jak każda parafia, wspólnota oraz rodzina winna go przeżywać?

Reklama

- Rok „Amoris laetitia” przypadł na trudny czas pandemii, dlatego pilnym wyzwaniem było poszukiwanie takich form działania, aby były one adekwatne do ulegającej szybkim zmianom sytuacji sanitarnej, zdrowotnej i prawnej. Duszpasterstwo rodzin wymaga w takim okresie elastyczności.

Reklama

Udało nam się zorganizować ogólnopolską pielgrzymkę małżeństw i rodzin na Jasną Górę oraz spotkania dla duszpasterzy i doradców życia rodzinnego. Jednak większość aktywności została przeniesiona na poziom poszczególnych diecezji, które również wykazały się sporą pomysłowością – od rekolekcji dla małżeństw, diecezjalnych spotkań, aż po peregrynacje obrazu Świętej Rodziny od parafii do parafii.

Zgodnie z sugestią Stolicy Apostolskiej sporo aktywności byliśmy zmuszeni przenieść do Internetu. W ten sposób odbyły się i są jeszcze zaplanowane ogólnopolskie kongresy i sympozja o małżeństwie i rodzinie. Myślę, że w tym trudnym czasie byłoby pożyteczne, aby każde chrześcijańskie małżeństwo wspólnie przeczytało, przemodliło, przemyślało oraz przedyskutowało przesłanie papieża Franciszka zapisane w „Amoris laetitia”.

Reklama

KAI: Adhortacja „Amoris laetitia”, padła w pewnym sensie ofiarą dyskusji, w której koncentrowano się na niewielkim jej fragmencie poświęconym związkom nieregularnym i rzekomemu uznaniu ich przez papieża. Co jest istotą tego dokumentu i dlaczego warto, aby został on przeczytany w każdej rodzinie?

- „Amoris laetitia” to chrześcijańskie nauczanie o rodzinie ukazane jako dobra nowina (por. AL. 1), czyli afirmacja miłości kobiety i mężczyzny, na fundamencie wiary i otwartej na potomstwo rozumiane jako owoc miłości i dar Boga. Papież Franciszek rozpoczął adhortację od słów: „radość miłości przeżywanej w rodzinach jest radością Kościoła”. To pokazuje, że Ojciec Święty pragnie ukazać światu pozytywny wymiar małżeństwa i rodziny, choć dostrzega zagrożenia i kryzysy. Papież Franciszek przypomniał także znaczenie sakramentu małżeństwa, który „nie jest tylko umową społeczną, pustym rytuałem lub jedynie zewnętrznym znakiem zaręczyn. Sakrament jest darem dla uświęcenia i zbawienia małżonków” (AL 72) oraz jest realną pomocą w życiu małżeńskim i rodzinnym.

„Amoris laetitia” to dokument, który warto czytać i intepretować w kontekście całości nauczania Kościoła o małżeństwie i rodzinie. Adhortacja papieża Franciszka jest w pewnym sensie kontynuacją i praktycznym rozwinięciem adhortacja św. Jana Pawła II o zdaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym „Familiaris consortio” z 1981 r. oraz związanej z nią Karty Praw Rodziny. Nie można zapomnieć również o szeroko dyskutowanej encyklice św. Pawła VI „Humane vitae” z 1968 r. Każdy z tych dokumentów, to ujęcie z różnych stron małżeństwa i rodziny, ale zawsze w duchu wiary, prawdy, odpowiedzialności i miłości. Jest to nauczanie rozumiane również jako proces, który w Piśmie świętym i Tradycji szuka odpowiedzi na pytania i problemy danego czasu. Tak przecież kształtuje się doktryna Kościoła katolickiego. Każdy nowy dokument Kościoła wnosi coś nowego i tak jest również w przypadku „Amoris laetitia”.

Reklama

KAI: Jaki jest w istocie stosunek Kościoła do związków nieregularnych? W jakich przypadkach osoby rozwiedzione i żyjące w ponownych związkach mogą przystępować do Komunii św.? Co nowego wnosi ta adhortacja?

- Św. Jan Paweł II, nazywany papieżem rodziny, w „Familiaris consortio” wezwał duszpasterzy i całą wspólnotę wiernych do okazania pomocy rozwiedzionym, do podejmowania z miłością starań o to, aby nie czuli się oni odłączeni od Kościoła. Ukazał również możliwość przyjmowania przez nich Komunii świętej, ale tylko wówczas, gdy żyją w pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymują się od aktów, które przysługują jedynie małżonkom (FC 84).

„Amoris laetitia” jeszcze bardziej podkreśla miłość pasterską z jaką należy odnosić się do związków nieregularnych. Poświęcony jest temu rozdział VIII adhortacji, który nosi znamienny tytuł: „Towarzyszyć, rozpoznać i włączyć to, co kruche”. Jest to swoisty program pastoralny. Integracja ze wspólnotą Kościoła wcale nie oznacza prawa do Komunii świętej dla każdego, bez względu na obiektywną sytuację i stan grzechu ciężkiego. Jednak oznacza cierpliwość i troskę o to, aby ludzie żyjący w związkach nieregularnych nie zostali zlekceważeni lub odrzuceni. Adhortacja wzywa również, aby na osoby żyjące w związkach nieregularnych spojrzeć indywidualnie, w kontekście ich historii życia, ich wiary, odpowiedzialności za czyny i ich zaangażowania w życie Kościoła.

KAI: Mówiło się, że Rok Amoris Laetitia ma służyć umocnieniu Duszpasterstwa Rodzin. W jakim stanie znajduje się ono w Polsce, co należy poprawić, zmienić, rozwinąć? Co się zmieniło w tym sektorze pracy duszpasterskiej w ciągu tego roku? Jak powinno być zorganizowane modelowe duszpasterstwo rodzin w przeciętnej polskiej parafii?

Reklama

- Duszpasterstwo rodzin powinno być głęboko powiązane z każdą posługą pastoralną. W praktyce oznacza to, że sprawy małżeństw i rodzin winny być obecne w parafiach każdego dnia – w nauczaniu, w modlitwie oraz w posłudze pasterskiej. Moim zdaniem, powoli przebija się świadomość, że duszpasterstwo rodzin to nie tylko akcje, okazjonalne działania oraz fakultatywny dodatek do tzw. duszpasterstwa zwyczajnego. Nie są to również wyłącznie tzw. kursy przedmałżeńskie lub poradnie rodzinne, choć są bardzo potrzebne. Duszpasterstwo rodzin to przygotowanie do małżeństwa i życia w rodzinie oraz pomoc i wsparcie małżeństw w wielu aspektach oraz na różnych etapach życia. Duszpasterstwo rodzin w parafiach to kształtowanie życia wiary w małżeństwach, ochrona życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, wychowanie dzieci i młodzieży, pomoc w rozwiązywaniu kryzysów małżeńskich, walka z nałogami i biedą, troska o osoby starsze, chore oraz niepełnosprawne… Jest to cały szereg zagadnień i problemów, które wpisują w codzienne życie wspólnoty parafialnej.

KAI: Jakie ruchy czy środowiska rodzinne Ksiądz Biskup najbardziej ceni i dlaczego? Gdzie warto się tam zapisać i przyłączyć?

- Każda wspólnota, najlepiej związana z konkretną parafią, nakierowana na odnowę życia małżeńskiego i rodzinnego jest pożyteczna. Nie chcę pominąć jakiegoś środowiska, ale warto wymienić przynajmniej niektóre ruchu i wspólnoty. Rodzinna gałąź Ruchu Światło-Życie, tzw. Oaza Rodzin posiada dobrą ofertę formacyjną dla małżeństw, rozpisaną na wiele lat. Jest to wspólnota założona przez ks. Franciszka Blachnickiego. Bardzo ważny jest międzynarodowy ruch Equipes Notre-Dame, którego celem jest pomaganie małżeństwom chrześcijańskim w pełnym przeżywaniu ich sakramentu małżeństwa. W dniach 4-5 czerwca 2022 r. na Jasnej Górze uczestnicy ruchu będą dziękować za 20 lat działalności w Polsce.

Reklama

Niezwykle dobrą pracę z kandydatami do małżeństwa i małżonkami realizują Spotkania Małżeńskie. Misję wobec rodziny spełnia także Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Jest jeszcze wiele innych ruchów i wspólnot, które pomagają małżeństwom i rodzinom. Moim zdaniem warto spróbować i przyłączyć się do jakiejś wspólnoty, ponieważ razem łatwiej rozwiązywać problemy i wspierać się wzajemnie. Doświadczenie przekonuje, że środowisko chrześcijańskie, które tworzą te ruchu i wspólnoty umacnia i pozwala łatwiej pokonać kryzysy.

KAI: Rodzina w Polsce, jak zresztą w całej Europie, znajduje się w dość poważnym kryzysie? W jaki sposób Kościół winien jej towarzyszyć?

- Kryzys małżeństwa i rodziny jest znaczący, choć nadal widać ogromną tęsknotę za bezpieczną i kochającą rodziną. Dotyczy on samych fundamentów, ponieważ niektóre środowiska atakują małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny oraz samą rodzinę, jakoby jej istnienie zagrażało wolności człowieka. Problemem jest też połączenie miłości z odpowiedzialnością i zaufanie do Boga.

Podziel się cytatem

Reklama

Dramatyczna jest także sytuacja demograficzna, gdyż już dawno w Europie nie ma zastępowalności pokoleń, co z czasem uderzy we wszystkie dziedziny życia. Kościół wobec tych wszystkich problemów ma jasne zadania, najpierw powinien ukazywać piękno małżeństwa chrześcijańskiego i rodziny otwartej na życie. Pandemia pokazała, że odpowiedzialne i pełne wiary małżeństwa i rodziny poradziły sobie dobrze z zagrożeniem. Mężowie i ojcowie w znakomitej większości stanęli na wysokości zadania, opiekowali się żonami i dziećmi, a kobiety potrafiły zadbać o ciepłe i pełne zaufania relacje w rodzinie. To po raz kolejny ukazało wartość małżeństwa i rodziny. Kościół po prostu zawsze powinien być dla małżeństw i rodzin, aby prowadzić, formować, nauczać, wspierać, uświęcać i pomagać.

Reklama

KAI: Inny problem polskich rodzin, to coraz większe kłopoty z tzw. międzypokoleniowym przekazem wiary. Dlatego – jak pokazują badania – duża część młodzieży przestaje być wierząca. Co z tym można zrobić? Jaka winna być rola rodziny w przekazie wiary, jaka szkoły, a jaka parafii?

Reklama

- To jest trudne pytanie, na które nie ma łatwych odpowiedzi. Z mojego punktu widzenia troska o młodzież wymaga ścisłego współdziałania rodziców, parafii i szkoły. Rodzina jest tutaj kluczowa, ponieważ młodzi w czasie kryzysu wiary, jeśli nie znajdą u rodziców mądrego prowadzenia, oparcia i świadectwa konsekwentnej wiary, to poszukają odpowiedzi na najważniejsze pytania u rówieśników lub w Internecie. Rodzice wychowują dzieci i młodzież nie tylko przez nakazy i zakazy, ale przede wszystkim przed własny przykład.

Jest w tej chwili moda na kontestowanie Kościoła, to wynik wielu czynników zawinionych i niezawinionych przez ludzi Kościoła. Jednak trzeba także pamiętać o tym, że młodzi poddani są silnym naciskom laicyzacyjnym, które są lansowane przez niektóre środowiska. Nie ulega wątpliwości, że temu trzeba się mądrze przeciwstawić, przede wszystkim przez większą aktywność ewangelizacyjną i świadectwo życia chrześcijańskiego. Kościół musi przemyśleć swoje nastawienie do młodych i zastanowić się, co zrobić, by przyciągnąć młodych do parafii.

KAI: Jak będzie przebiegać 10 Światowe Spotkanie Rodzin, które ma zwieńczyć Rok Amoris laetitia? Jak ma ono przebiegać w każdej z diecezji? Jak to będzie zorganizowane w diecezji toruńskiej, której Ksiądz Biskup przewodzi?

- Światowe Spotkania Rodzin odbywają się od 1994 r., z reguły co trzy lata. W roku 2022 to wydarzenie będzie w Rzymie w dniach 22-26 czerwca. Spotkanie będzie też miało nową formułę. Do Rzymu pojadą delegaci duszpasterstwa rodzin, którzy wezmą udział w Festiwalu Rodzin, Kongresie Duszpasterskim i Mszy Świętej, które będą transmitowane na cały świat. W tych samych dniach każda diecezja będzie mogła stać się ośrodkiem lokalnego spotkania dla swoich rodzin i wspólnot. Intencją papieża Franciszka jest, aby każdy mógł uczestniczyć w tym wydarzeniu, nawet ci, którzy nie będą mogli przybyć do Rzymu. Jest to okazja, aby uruchomić inwencję diecezjalną. Dodatkowym problemem jest pandemia i nieprzewidywalność sytuacji.

Reklama

W diecezji toruńskiej przez cały Rok „Amoris laetitia” odbywa się peregrynacja kopii wizerunku św. Józefa z Kalisza, który jest też obrazem Świętej Rodziny. Jest to swoiste święto małżeństw i rodzin, ale też okazja do rekolekcji, pojednania i nawrócenia. Uroczyste zakończenie tej peregrynacji przypadnie na właśnie na czerwiec 2022 roku i w diecezji będzie to okazja do łączności z papieżem w Rzymie. Chcemy też zaplanować jeszcze inne wydarzenia na poziomie dekanalnym i parafialnym, ale spotkanie z odpowiedzialnymi za program duszpasterski w diecezji dotyczące szczegółów tego wydarzenia jest odbędzie się pod koniec tego roku. Ważne, aby zachęcić małżeństwa i rodziny do udziału w spotkaniu z Ojcem Świętym chociażby przez modlitwę w domu, wspólnotach i ruchach oraz w parafii, przez Mszę świętą, rodzinne przemyślenie i przedyskutowanie przesłania papieża.

Rozmawiał Marcin Przeciszewski

2021-12-20 14:02

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Motywacja w dążeniu do świętości

Niedziela toruńska 24/2021, str. I

[ TEMATY ]

obraz

obraz

peregrynacja

Święta Rodzina

Krzysztof Dąbrowski

Każda peregrynacja to wyzwanie dla duszpasterzy i parafian

Każda peregrynacja to wyzwanie dla duszpasterzy i parafian

Żyć jak Święta Rodzina – to zadanie, które wyznacza peregrynacja obrazu Świętej Rodziny w diecezji toruńskiej.

Kopia cudownego obrazu z sanktuarium św. Józefa w Kaliszu rozpoczęła swoją wędrówkę po naszej ziemi od dekanatów toruńskich, zatem już 22 maja, w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego, przybyła do parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Toruniu.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję