Jan urodził się 8 maja 1786 r. Nauczył się czytać i pisać, kiedy miał 17 lat. Po tak słabym przygotowaniu w późnym wieku nauka w seminarium szła mu bardzo ciężko. Przełożeni radzili mu, by je opuścił. Zamierzał tak uczynić, ale odradził mu to proboszcz. Dopuszczono go do święceń kapłańskich właśnie ze względu na opinię proboszcza i z powodu braku powołań kapłańskich w tych okolicach.
Modlitwa i post
Na drugą swoją parafię trafił do Ars. Zastał kościółek zaniedbany i opustoszały. Obojętność religijna była tak wielka, że na Msze św. niedzielne przybywało zaledwie kilka osób. Wiernych było tylko 230. Ks. Jan całe godziny przebywał na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. Sypiał zaledwie parę godzin. Jadł nędznie i mało, można mówić o wiecznym poście. Dobroć pasterza, surowość jego życia i proste kazania powoli nawracały zaniedbane dusze.
Święty czy dziwak
Nie wszyscy kapłani rozumieli niezwykły tryb życia proboszcza z Ars. Jedni czynili mu gorzkie wymówki, inni podśmiewali się z dziwaka. Większość rozpoznała w nim świętość i otoczyła czcią. Kiedy zaczęły rozchodzić się pogłoski o nadprzyrodzonych charyzmatach (dar czytania w sumieniach ludzkich i dar proroctwa), ciekawość wzrastała. Ks. Jan spowiadał długimi godzinami. W ostatnim roku swojego życia miał przy konfesjonale ok. 80 000 penitentów. Łącznie przez 41 lat przesunęło się przez Ars około miliona ludzi. Nadmierne pokuty osłabiły wyczerpany organizm. Do cierpień fizycznych dołączyły duchowe: oschłość i skrupuły.
Nocne dręczenia
Szatan przez 35 lat pokazywał się ks. Janowi i nękał go nocami, nie pozwalając nawet na kilka godzin snu. Inni kapłani myśleli, że są to gorączkowe przywidzenia. Kiedy jednak sami zobaczyli wybryki złego ducha, uciekli w popłochu. Ks. Jan zmarł 4 sierpnia 1859 r., przeżywszy 73 lata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu