Reklama

Siła Różańca

Modlitwa różańcowa w obozie koncentracyjnym

Dla uczczenia jubileuszu Pontyfikatu polskiego Papieża rzymski Ośrodek Dokumentacji i Pontyfikatu Jana Pawła II zorganizował wystawę wędrującą po kilku polskich miastach - wystawę darów, które Ojciec Święty otrzymał w ciągu dotychczasowej służby Kościołowi. Dary (w wyborze) pochodzą z różnych krajów (na wystawie, w większości z Polski), zróżnicowane w formie i w treści - są odbiciem całego Pontyfikatu. Dlatego też tytuł wystawy brzmi: „Pontyfikat przełomu tysiąclecia. 25 lat Jana Pawła II na stolicy św. Piotra”.
Na wystawie prezentowane są obiekty z dziedziny malarstwa, rzeźby, modelarstwa, są także tkaniny i dokumenty archiwalne. Jeśli chodzi o zasadnicze tematy, to można tu wyróżnić grupę przedmiotów bezpośrednio związanych z osobą Ojca Świętego - tzw. papalia, przedmioty związane z dziejami Polski - pamiątki narodowe i dokumenty polskiej martyrologii oraz przedmioty upamiętniające papieskie podróże do Ojczyzny i innych krajów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niecodzienne różańce

Wśród ponad 400 eksponatów prezentowanych na wystawie wyróżnia się, pochodząca od różnych ofiarodawców, grupa różańców, na które zwracam szczególną uwagę w związku z przeżywanym niedawno Rokiem Różańca Świętego oraz trwającym jeszcze miesiącem różańcowym. W grupie tej znajduje się różaniec od dzieci z Kościerzyny na Pomorzu, które, ofiarowując Ojcu Świętemu dar modlitwy, uwieczniły się przez umieszczenie swoich fotografii w paciorkach różańcowych. Jest tu różaniec z soli, pochodzący od pracującej młodzieży z południowej Polski; różaniec od harcerzy; różaniec z Węgier, a także różaniec od młodzieży akademickiej z Holandii, na którego łącznikach widnieje wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej.
Z modlitwą różańcową związany jest też pewien dokument (wystawiony w gablocie), o którym pragnę tu opowiedzieć.
Jest to dar ofiarowany Ojcu Świętemu podczas jego II pielgrzymki do Ojczyzny w 1983 r. przez byłych więźniów obozu koncentracyjnego w Gusen (Austria). Obóz w Gusen związany był z wielkim obozem w Mauthausen (jego podobóz). Założony został w celu wyniszczenia polskich patriotów, głównie inteligencji, przez wyczerpującą pracę w kamieniołomach. Zamordowano w nim 27 tys. Polaków na 34 tys. uwięzionych. Na metalowej okładce dokumentu (zawierającej kilka kartek rękopisu) znajduje się obozowy znak: litera „P” na czerwonym trójkącie, a nad nim czarna kostka do gry. Niżej napis: Żywy Różaniec 1939-1945. W dokumencie zawarta jest opowieść o tym, jak modlitwa różańcowa w czasach ogromnego cierpienia w obozie koncentracyjnym podtrzymywała więźniów, będąc dla nich źródłem mocy i nadziei na przetrwanie. Autorzy dokumentu (Wacław Milke i inni) wspominają, że u początku modlitwy różańcowej w obozie stanęło wydarzenie, które wstrząsnęło całym obozem: bestialska śmierć księdza modlącego się na różańcu. Zapis w dokumencie tak o tym mówi:
„Pewnego październikowego dnia 1940 r. jeden z więźniów, ksiądz katolicki, skrycie odmawiał Różaniec (prawdopodobnie otrzymany od kolegów zatrudnionych w magazynach odzieżowych). Religijne praktyki były surowo zabronione przez władze obozowe. Ksiądz ten został schwytany podczas modlitwy przez esesmana, który więźnia pobił i rozkazał mu wyrzucić różaniec. Więzień ucałował krzyżyk i nadal kurczowo trzymał różaniec w ręku. Odmowa wykonania polecenia doprowadziła esesmana do szału, wyrwał więźniowi różaniec i zaczął go wściekle bić i kopać, a następnie zmusił do zjedzenia różańca. Pobity, zalany krwią na wpół przytomny więzień połykał ziarenka różańca przy akompaniamencie szyderczych i ordynarnych śmiechów zebranych esesmanów, dalej bity. Zmarł”.
W dokumencie czytamy:
„Wiadomość o tym wydarzeniu błyskawicznie rozeszła się wśród więźniów, wywołując powszechną odrazę i oburzenie nie tylko wśród więźniów katolików, ale także innych wyznań i niewierzących. Profanacja różańca i męczeństwo współwięźnia spowodowały, że modlitwę różańcową zaczęto odmawiać w obozie, na razie w niewielkich, a potem w coraz liczniejszych grupach”.
O znaczeniu modlitwy różańcowej zapisano w cytowanym dokumencie: „W beznadziejnych warunkach eksterminacji więźniów modlitwa do Matki Bożej przynosiła ulgę, dodawała otuchy i wiary w przetrwanie, a jednocześnie była jedną z form ruchu oporu, stała się silnym ogniwem łączącym umęczonych i głodnych więźniów różnych wyznań, a nawet niewierzących.
W wieczór wigilijny 1941 r. piętnastoosobowa grupa bliskich sobie kolegów, między innymi Piotr Naruszewicz, Stefan Nawiada, Wacław Milke, Mieczysław Paszkiewicz, Alojzy Waluś i inni, utworzyła «Żywy Różaniec», każdy z uczestników zobowiązał się odmawiać codziennie jedną dziesiątkę różańca i zachęcać do odmawiania różańca innych kolegów. Ta forma modlitwy złączyła tych kolegów jeszcze silniej i dodawała wewnętrznej mocy i nadziei na przetrwanie”.

Reklama

Żywy różaniec

2 lutego 1942 r. więźniowie zorganizowali w obozie potajemnie koncert, na którym śpiewano pieśni religijne i patriotyczne, recytowano poezję polskich poetów. Na tej uroczystości zebrała się pokaźna liczba więźniów należących do kół «Żywego Różańca». Oni też dokonali aktu zawierzenia całego obozu w Gusen Matce Najświętszej. Wyrazem tego było „opasanie” całego obozu paciorkami różańca, które rozrzucili wzdłuż drutów kolczastych (pod napięciem elektrycznym) otaczających obóz. Różaniec otrzymali od więźnia pracującego w magazynie odzieżowym. „Świadomość ta - napisali więźniowie w omawianym tu dokumencie - napawała wiarą, że opieka Matki Najświętszej ustrzeże od nieszczęść i zagłady oraz dodawała ufności, iż przy Jej pomocy przeżycie tego ciężkiego obozu stanie się możliwe. Ta silna wiara w przetrwanie zrodziła wśród członków „Żywego Różańca” myśl, aby po powrocie do kraju złożyć Matce Najświętszej na Jasnej Górze w Częstochowie wotum dziękczynne”.
Więźniowie postanowili wówczas zrobić różaniec, który byłby symbolem ich modlitwy i nadziei.
„Pierwszą część - radosną Różańca wykonano w połowie 1943 r. z granitu, z kamienia, który w trudzie i w pocie umęczeni więźniowie nosili na swych plecach. Kostki granitowe w ilości 59 sztuk, wielkości 1 cm3 każda, wykonali więźniowie Hiszpanie (...). Każda kostka posiadała wywiercony otwór, w którym złożono prochy zamordowanych i spalonych w krematorium więźniów. Następnie kostki te zagipsowano i pomalowano na czarny kolor z białymi kropkami - od 1 do 6 - imitującymi kostki do gry. Wykonanie kostek odbyło się w wielkiej tajemnicy”.
Wszystkie kostki zostały rozdzielone wśród więźniów.
Drugą część Różańca - bolesną, wykonano w podobny sposób z kawałka drewna odłamanego z obozowej szubienicy. Została ona wykonana dla uczczenia śmierci 17-letniego chłopca, który (przywieziony do obozu wraz ze swym bratem) został rozstrzelany w bestialski sposób. W drewnianych kostkach różańcowych również umieszczono prochy więźniów spalonych w krematorium.
Trzecią część Różańca - chwalebną zrobiono z plastikowej szyby zestrzelonego przez hitlerowców w 1944 r. amerykańskiego samolotu, którego załogę wymordowano w okrutny sposób. Paciorki różańcowe - urny z prochami pomordowanych - w formie czarnych kostek do gry - jak z poprzednich części, również rozdzielono wśród więźniów.

Na Jasną Górę

5 maja 1945 r. obóz w Gusen został oswobodzony przez żołnierzy amerykańskich. Wierni złożonym w obozie koncentracyjnym ślubom, byli więźniowie w Gusen, którzy powrócili do kraju, udali się w dziękczynnej pielgrzymce na Jasną Górę, do stóp Tej, która przez wszystkie lata nocy wojennej była ich mocą i nadzieją. Zebrali też ocalone kostki różańcowe i z nich wykonali różańce. W dokumencie zapisano:
„Organizatorem wykonania i przekazania różańca na Jasną Górę w Częstochowie był długoletni więzień obozu Gusen, jeden z pierwszych współorganizatorów - Wacław Milke z Płocka.
Ziarna różańca wykonane zostały ze srebra, w których umieszczono kostki - urny. Wykonawcą różańca był Bronisław Piotrowski z Płocka. Uroczyste złożenie różańca-wotum nastąpiło w sierpniu 1960 r. podczas Mszy św. celebrowanej przez byłego więźnia Gusen - ks. Antoniego Jezierskiego, w obecności byłych więźniów - uczestników „Żywego Różańca”. Ofiarowany na Jasną Górę różaniec znajduje się obecnie w Kaplicy Pamięci Narodu (usytuowanej na wałach nad wieczernikiem) w sąsiedztwie różnych wotów i pamiątek związanych z martyrologią Polaków podczas II wojny światowej.
Druga część Różańca - bolesna (z drewnianymi kostkami) została wykonana w 1979 r. przez plastyczkę Annę Grocholską z Warszawy. Ofiarowano ją do akademickiego kościoła św. Anny w Warszawie z intencją przekazania studiującej młodzieży miłości do maryjnej modlitwy różańcowej. Przekazanie miało miejsce w czasie uroczystej Mszy św. celebrowanej przez bp. Zbigniewa Kraszewskiego w asyście kilku księży - byłych więźniów obozu koncentracyjnego. Uczestniczyli w niej także inni więźniowie z Gusen. Od tamtej chwili w kościele św. Anny uczestnicy nabożeństwa różańcowego modlą się na tym różańcu-wotum.
Trzecia część Różańca - chwalebna (z kostkami plastykowymi) z oprawą wykonaną również przez Annę Grocholską została przekazana do wrocławskiej katedry w październiku 1980 r. podczas Mszy św., którą sprawował abp Henryk Gulbinowicz. Asystowali i uczestniczyli byli więźniowie Gusen.
W dokumencie przekazanym Ojcu Świętemu więźniowie, których złączył „Żywy Różaniec”, zapisali, że w ten sposób, dziękują Bogu i Matce Najświętszej za życie i wolność, za to, że mogli wrócić do Ojczyzny i dopełnić ślubu złożonego w ciężkich dniach obozowych cierpień.
A opisując historię różańca-wotum, pragnęliby zapewne powtarzać wraz z Ojcem Świętym modlitwę bł. Bartłomieja Longo:

O błogosławiony Różańcu Maryi,
słodki łańcuchu, który łączysz nas z Bogiem,
więzi miłości, która nas jednoczysz z aniołami,
wieżo ocalenia od napaści piekła (...)
Ostatnim akcentem naszych warg będzie Twoje słodkie Imię,
o Królowo Różańca, o Matko nasza droga. (...)
Pocieszycielko strapionych,
bądź wszędzie błogosławiona,
dziś i zawsze, na ziemi i w niebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: co jest warunkiem wszczepienia nas w Kościół?

2024-04-26 13:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

28 Kwietnia 2024 r., piąta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Fatima: z gajów oliwnych należących do sanktuarium pozyskano w 2023 roku 13 ton oliwy

2024-04-26 19:58

[ TEMATY ]

Fatima

oliwa

gaj oliwny

Ks. dr Krzysztof Czapla

Z położonych na terenie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, gajów oliwnych pozyskano w 2023 roku około 13 ton oliwy, podały władze tego miejsca kultu, na terenie którego znajdują się tysiące drzew oliwki europejskiej.

Jak poinformowała Patricia Duarte z władz portugalskiego sanktuarium, w minionym roku zanotowano mniejsze zbiory oliwek, co było równoznaczne ze zmniejszeniem pozyskanej ilości oliwy z pierwszego tłoczenia. Dodała, że w latach najlepszego urodzaju z należących do sanktuarium fatimskiego gajów pozyskiwano rocznie surowiec, z którego wytwarzano do 30 litrów oliwy. Duarte sprecyzowała, że oliwa kierowana jest w Fatimie do placówek należących do sanktuarium i służy miejscowym placówkom przyjmującym pielgrzymów na ich własne potrzeby.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję