Reklama

Ziarno musi być rzucone

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szanowna Pani Aleksandro! W listopadzie 2001 r. zamieściła Pani mój anons w "Niedzieli" pod numerem 48. Teraz jest już ponad 1500 chętnych do korespondencji. To był wspaniały pomysł - ta rubryka. Napisało do mnie 21 osób, chociaż wcale się tego nie spodziewałam. Napisałam, że jestem po sześćdziesiątce. To prawda, ale teraz już bliżej siedemdziesiątki, a mimo to kilka osób nadal ma dla mnie cierpliwość i pisze. Z kilkoma paniami zaprzyjaźniłam się; z jedną spotkałam się raz w Częstochowie, a w styczniu ona była u mnie przez tydzień. Było bardzo miło. Jeden pan zainteresował się mną, a ja zainteresowałam się innym panem. Nadal koresponduję z obydwoma, bo to umila czas, a do niczego nie zobowiązuje.
Napisał też do mnie 26-letni więzień. Wychodzi za dwa miesiące. To przede wszystkim o nim pragnę napisać. W zakładzie karnym przebywa kilka lat. Nie ma rodziców - ojciec odszedł, a matka zmarła na raka, jego wychowywała babcia. Ma zamężną siostrę, która ma małe dziecko i nie pracuje. Krótko mówiąc, nie ma mu kto pomagać, a w więzieniu karmią źle. Dlatego wysyłam mu paczki żywnościowe, czasem pieniądze. Piszę do niego systematycznie, czasem o Bogu, o modlitwie, pytam o warunki w więzieniu. A co pisze "mój" 26-latek? "Święta były dziwne, nie było święconki, śmigusa-dyngusa. Jajka nie dali na święta, tylko po świętach - we wtorek. Zresztą nie dziwię się, bo tutaj wszystko jest na odwrót. W piątek i w sobotę dali kiełbasę na śniadanie, a w niedzielę - dżem. Oczywiście, nie jadłem kiełbasy w post...".
Zastanawiałam się, do kogo napisać, żeby coś się w tym więzieniu zmieniło (ksiądz przychodzi tam co 3 miesiące). Postanowiłam napisać do Pani, może Pani coś wymyśli? Żal mi tych ludzi, a jest ich tam bardzo dużo, pokutujących za swe winy. Należałoby im pomóc. Ale jak?
Łączę serdeczne pozdrowienia
Małgorzata

Pani Małgorzata jest pełna niekonsekwencji. Pisze, że korespondencja z panami "do niczego nie zobowiązuje", a zaraz potem zamartwia się i szuka rady, jak pomóc więźniowi, z którym też prowadzi korespondencję. Tacy jesteśmy - my, Polacy. Niby-lekkoduchy i "słomiane ognie", a jednak - wrażliwcy i współczujący. I gdyby ci "dwaj panowie" mieli poważne problemy, Pani Małgorzata całym sercem by ich wspierała, i wcale nie niezobowiązująco.
Wciąż żywa jest pokusa, by podobne listy, zawierające własne doświadczenia na temat wymiany korespondencji, pozbierać i razem wydrukować. Jeśli nie teraz, może uczyni to kiedyś ktoś inny, gdy mnie już zabraknie, kto to wie? Ale zawsze ze wzruszeniem czytam te świadectwa - świadectwa, że rubryka żyje, a dzięki niej ludzie poznają się wzajemnie, pomagają sobie, a nawet - łączą się w pary...
Jak napisał Pan Marcin ze Skoczowa: "...forma przyjaźni poprzez pisanie listów jest piękna. Przeważnie te osoby odpisują mi. Przez tę rubrykę mogłem pomóc wielu ludziom, dzięki słowom zawartym w listach, towarzyszyły temu także i modlitwy, i one dalej są, jednakże po czasie niektórzy odchodzą nawet bez pożegnania - to mnie boli. Ale powierzam to Miłości Bożej, nie poddaję się - piszę dalej. Ziarno musi być rzucone bez względu na okoliczności, kiedyś wzejdzie i wyda owoc - Bóg wie, kiedy. Dzięki tej rubryce znalazłem dwie dobre, trwałe znajomości i za to, za każdą napotkaną osobę Bogu dziękuję (...)". Zaś Pani Krystyna z Krapkowic napisała: "Proponuję przeprowadzić ankietę wśród czytelników, aby dowiedzieć się czegoś więcej o nas i abyśmy dowiedzieli się czegoś więcej o sobie po jej analizie". Jak widać, istnieje taka potrzeba, by dowiedzieć się o sobie czegoś więcej: jacy jesteśmy, co nas nurtuje i porusza, co cieszy, a co smuci. No i przede wszystkim - jak się rozwijają te nasze listowne przyjaźnie.
Pani Małgorzata odważnie i konsekwentnie podjęła korespondencję z więźniem, a że chce to robić dobrze, szuka dalszych rozwiązań. Jak zwykle, czekamy na naszych niezawodnych Czytelników, którzy z pewnością się do niej odezwą. I do nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Eksperci: Zarządzenie prezydenta stolicy ws. symboli religijnych narusza Konstytucję RP

2024-05-17 19:16

[ TEMATY ]

konstytucja

wolność religijna

prezydent Warszawy

flickr.com

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. "Urząd jest świecki i jest neutralny światopoglądowo i religijnie, takich symboli, w przestrzeniach wspólnych, tam, gdzie przyjmowani są klienci urzędu, nie powinno być" - przekonuje rzeczniczka urzędu. Zdaniem Łukasza Bernacińskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, zarządzenie prezydenta stolicy narusza gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia i religii. Profesor UKSW, politolog ks. Piotr Mazurkiewicz ocenia z kolei, że takie inicjatywy nie mają nic wspólnego z neutralnością lecz są próbą ateizowania przestrzeni publicznej.

Stołeczne urzędy bez symboli religijnych

CZYTAJ DALEJ

18 maja Kościół wspomina św. Stanisława Papczyńskiego

[ TEMATY ]

O. Stanisław Papczyński

Arkadiusz Bednarczyk

Kościół Katolicki wspomina 18 maja św. Stanisława Papczyńskiego, założyciela Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Święty o. Stanisław Papczyński urodził się 18 maja 1631 r. w Podegrodziu k. Starego Sącza. Po ukończeniu szkoły podstawowej, kontynuował naukę u jezuitów i pijarów. W roku 1654 wstąpił do zakonu pijarów, gdzie dwa lata później złożył śluby zakonne.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: jeśli chcemy mieć pełnie życia, to musimy wdychać Ducha Świetego

2024-05-18 08:32

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

19 maja 2024, Niedziela Zesłania Ducha Świętego, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję