Reklama

Wiadomości

Minister zdrowia: w okresie epidemii wzrosło ryzyko uzależnienia cyfrowego

W związku z tym w resorcie zdrowia przygotowany został projekt rozporządzenia w sprawie pilotażowego programu leczenia dzieci i młodzieży nałogowo używających nowych technologii cyfrowych oraz ich rodzin. – poinformował w rozmowie z PAP minister zdrowia Adam Niedzielski. Wyraził też nadzieję, że akcja szczepień w szkołach ruszy w trzecim tygodniu nauki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minister w kontekście zdalnej nauki i jej wpływu na psychikę dzieci i dorosłych przypomniał, że odbiła się z pewnością na zdrowiu wielu osób, bez względu na wiek. Przypomniał, że aktualnie w psychiatrii, również dziecięcej, trwa reforma, która skupia się głównie na rozwoju opieki środowiskowej, by hospitalizacja dotyczyła tylko pacjentów, którzy bezwzględnie wymagają opieki w trybie całodobowym.

PAP: Czy uczniowie powinni już pakować plecaki do szkoły? Czy jest już przesądzone, że od 1 września wrócą do ławek?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adam Niedzielski: Na pewno. To już temat przesądzony. Musiałoby się wydarzyć coś nieprzewidzianego, żeby ten powrót się nie ziścił. Przyznam, że na początku wakacji przygotowywaliśmy się z ministrem edukacji na różne scenariusze. Jednak na początku sierpnia z premierem założyliśmy, że najbardziej pewnym scenariuszem jest powrót dzieci do szkoły.

PAP: Jak rozwiążecie zapowiadaną logistykę szczepień w szkołach?

A.N.: Najpierw będzie przeprowadzona akcja edukacyjna, potem skierujemy do szkół punkty mobilne. Szczepienia będą, oczywiście, dobrowolne. Musi być na nie zgoda dyrektora szkoły, który będzie opierał się na opiniach i wskazaniach zebranych od rodziców. Mam nadzieję, że ta akcja szczepień odbędzie się w trzecim tygodniu września.

Reklama

PAP: Powrót dzieci do szkół to bardzo dobra wiadomość, również pod kątem zdrowia psychicznego ich i ich rodziców. Społeczeństwo jest w kiepskiej formie psychicznej po długich miesiącach covidu, przewidujecie jakieś zmiany, dodatkowe nakłady na tę dziedzinę medycyny?

A.N.: Jesteśmy w trakcie rewolucji, szczególnie jeśli chodzi o psychiatrię dziecięcą. Absolutnie zgadzam się z tezą, że mamy za sobą traumę, ona bardzo odbija się na psychice dzieci, które musiały zmienić swój tryb funkcjonowania. W tej chwili rozbudowujemy psychiatrię środowiskową. Odchodzimy od starego modelu, w którym leczenie psychiatryczne było realizowane w szpitalach, wielkich kombinatach, a pobyt tam oznaczał czasowe wyłączenie młodego pacjenta z życia rodzinnego i szkolnego oraz społeczne stygmatyzowanie.

Teraz prowadzimy, praktycznie na poziomie każdego powiatu, konkursy na ośrodki środowiskowej opieki psychologiczno-psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży. Chcemy, by powstało ok. 400 takich ośrodków w całej Polsce. Dziś zakontraktowanych mamy już około 300 takich placówek, które stanowią pierwszy poziom referencyjny nowego modelu ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Zaletą takiego środowiskowego systemu jest to, że nie opieramy go na lekarzach psychiatrach, których jest mało. Oni mają się koncentrować na wyższych poziomach, na pacjentach, którzy wymagają choćby farmakoterapii i stałej obserwacji całodobowej.

Reklama

Nowy model opieki zapewnia dostęp do psychologów i psychoterapeutów, którzy bardzo skutecznie mogą pomóc w większości problemów, z jakimi zgłaszają się dzieci i ich rodzice. Co nie oznacza, że zapominamy o psychiatrycznych oddziałach szpitalnych, które dla wielu pacjentów są niezbędne. W tym roku przeznaczamy ponad 50 mln zł na remonty szpitalnej infrastruktury dla najmłodszych pacjentów. Obecnie Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji na moje polecenie prowadzi analizę, której celem jest podniesienie wyceny świadczeń w zakresie opieki psychiatrycznej, udzielanej zarówno na oddziałach, jak i w przychodniach.

Należy też zauważyć, że w okresie epidemii wzrosło ryzyko niektórych problemów, do których należą tzw. uzależnienia cyfrowe, mające związek z czasem jaki dzieci i młodzież spędzają przed ekranami komputerów i smartfonów. W związku z tym w Ministerstwie Zdrowia przygotowany został projekt rozporządzenia w sprawie pilotażowego programu leczenia dzieci i młodzieży nałogowo używających nowych technologii cyfrowych oraz ich rodzin. Przewidujemy ze do końca roku otwarte zostaną pilotażowe ośrodki, w których pacjenci z takimi problemami będą mogli uzyskać dedykowaną im pomoc.

Rozmawiały Mira Suchodolska i Klaudia Torchała (PAP)

mir/ tor/ joz/

2021-08-19 07:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

IV Forum Wychowawców - Fonoholizm

[ TEMATY ]

Toruń

smartfon

uzależnienie

Ewa Melerska

- Człowiek powinien być ważniejszy od urządzenia – mówiła Małgorzata Więczkowska podczas IV Forum Wychowawców w Toruniu.

Tematem spotkania był fonoholizm, czyli uzależnienie dzieci i młodzieży od smartfonów.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

„Zanosić innym żywego Boga”. Jak wygląda posługa księży i szafarzy wobec chorych?

2025-02-08 20:00

[ TEMATY ]

Lourdes

chorzy

Adobe.Stock

Kapłani i Nadzwyczajni Szafarze Komunii Świętej regularnie odwiedzają osoby chore w domach, przynosząc im Chrystusa w sakramencie Eucharystii. O to, jak wyglądają takie wizyty i jakie mają znaczenie, zapytaliśmy ich uczestników: chorego, księdza i szafarza.

Księża w wielu parafiach odwiedzają chorych w pierwsze piątki lub soboty miesiąca. Tak dzieje się również w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Krakowie-Kurdwanowie i parafii Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych. – Czasem są to doraźne wezwania do chorych, których stan się nagle pogorszył. Część chorych sama zgłasza się telefonicznie. Czasem proszą o to ich bliscy. Niektórych potrzebujących udaje się „odnaleźć” przy okazji kolędy. Gdy, jako księża, widzimy potrzebę, to proponujemy regularne wizyty — wyjaśnia ks. Mateusz Kozik, wikariusz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Krakowie-Kurdwanowie, odwiedzający chorych, należących do tej właśnie wspólnoty. – Oprócz wizyt księży, co niedzielę świeccy szafarze zanoszą do domów chorych parafin Komunię św. — dodaje ks. Bartosz Zaborowski, wikariusz parafii Matki Bożej Różańcowej w Krakowie- Piaskach Nowych. Piotr Jamróz posługę Nadzwyczajnego Szafarza Komunii Świętej w parafii św. Kazimierza Królewicza na krakowskich Grzegórzkach pełni już 16 lat. – Moja posługa i współbraci szafarzy polega na zanoszeniu Chrystusa do chorych parafian. W czasie Mszy św. udzielamy Komunii tylko w przypadku, gdy brakuje księży. W każdą niedzielę i święta uczestniczymy w Eucharystii, pełniąc posługę przy ołtarzu. Po Eucharystii udajemy się do „swoich” chorych, zanosząc im Komunię św. — podkreśla pan Piotr.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję